Dochodzenie rozpoczęło się 31 lipca. Sędzia Robert Owen oświadczył, że w posiadaniu brytyjskiego rządu są materiały wskazujące na odpowiedzialność Rosji za śmierć Litwinienki. Większość z nich nie zostanie jednak ujawniona. Także niektóre z ustaleń śledztwa mają pozostać tajne.
To właśnie tajność dochodzenia była powodem odmowy udziału w śledztwie przez Rosję. Materiały z dochodzenia "nie będą dostępne ani dla komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, ani dla opinii publicznej - czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ. W związku z tym w ocenie resortu "jest już jasne, że rząd brytyjski nie dopuści, by stały się one przedmiotem jawnego procesu z udziałem rosyjskich śledczych".
Wszystkie komentarze