Karlowe Wary w ostatnich piętnastu latach stały się praktycznie rosyjskim miastem. W najsłynniejszym czeskim uzdrowisku, do którego przyjeżdżali już rosyjscy carowie, dziś można zobaczyć więcej napisów po rosyjsku niż po czesku. Znajomość rosyjskiego jest tu warunkiem dostania pracy, począwszy od lekarzy, przez pracowników uzdrowisk, aż po hotelarzy czy obsługę biur podróży. Parlament przyjął nawet ustawę, na mocy której reklama zewnętrzna nie może się posługiwać tylko językiem obcym, ale także czeskim. Jako powód podano właśnie sytuację w Karlowych Warach, gdzie czeski był w zaniku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze