To, w jak krótkim czasie SYRIZA uzyskała ogromne poparcie społeczne (chce na nią głosować 25 proc. Greków), świadczy o fatalnych nastrojach. Zwolenników partii przybywało wraz z kolejnymi reformami, które od 2012 r. wprowadzał rząd Antonisa Samarasa w zamian za 240 mld euro pożyczki na ratowanie finansów kraju. Obciął m.in. liczne przywileje socjalne i zaczął odchudzać administrację.
W statystykach Grecja prezentuje się coraz lepiej. Jej deficyt sukcesywnie spada, a w tym roku - po raz pierwszy od sześciu lat - kraj ma osiągnąć wzrost gospodarczy. Jednak zanim poprawę odczuje przeciętny obywatel, upłynie jeszcze co najmniej rok czy dwa lata. Bezrobocie co prawda wreszcie zaczęło nieco spadać, ale bardzo powoli i nadal utrzymuje się na wysokim poziomie blisko 27 proc. Coraz więcej Greków ledwo wiążących koniec z końcem jest zniecierpliwionych polityką rządu i brakiem poprawy.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze