Były prezydent ma wrócić do ojczyzny 27 marca. Miałby zeznawać w dziesięciu sprawach. Najgłośniejsza z nich dotyczy zatrucia gazem w niewyjaśnionych okolicznościach w 2005 roku byłego premiera, jednego z przywódców rewolucji róż, Zuraba Żwanii. Saakaszwili nie ma jednak zamiaru stawiać się przed wymiarem sprawiedliwości.
Po zakończonej drugiej kadencji prezydenckiej polityk zamieszkał w USA, gdzie pracuje na prywatnej uczelni Tufts University koło Bostonu. Opuszczenie ojczyzny doradzili mu ponoć przyjaciele z Unii Europejskiej i USA. Ich zdaniem Gruzińskie Marzenie (nazwa koalicji) planowało aresztowanie Saakaszwilego, a polecenie miał wydać sam prezydent Rosji Władimir Putin.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze