W środę rozpoczęła się tygodniowa (z możliwością przedłużenia) misja wysłanników OBWE na Krymie. Nieuzbrojeni obserwatorzy mają monitorować aktywność militarną Rosji i zorientować się, jaka naprawdę jest sytuacja na półwyspie. Przedstawiciele 15 państw pojechali tam na zaproszenie ukraińskich władz. W grupie wojskowych znalazło się dwóch polskich oficerów.
- Oni się znają na tym. Nie dadzą się tutaj zbyć powiedzeniem, że to są ochotnicy, którzy w sklepie kupili mundury, będą starali się dociec, jakie siły wojskowe, jakie siły uzbrojone znajdują się w tym momencie na Krymie. Kto tam sprawuje faktycznie władzę. I jakie z tego wnioski wynikają dla OBWE - mówił w środę szef Ministerstwa Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze