Co najmniej trzy osoby zginęły, a kilkadziesiąt zostało rannych podczas środowych antyrządowych manifestacji w Wenezueli. Studenci wyszli tego dnia na ulicę wszystkich dużych miast w kraju. Tylko w stolicy Caracas na apel organizacji studenckich odpowiedziało ok. 40 tys. osób, które przemaszerowały pod siedzibę Prokuratury Generalnej, aby domagać się zwolnienia z aresztów kolegów zatrzymanych podczas wcześniejszych protestów w różnych miejscach kraju.
Napięcie społeczne w Wenezueli, której rząd od niemal 14 lat próbuje wprowadzić wymyślony przez zmarłego w ubiegłym roku Hugo Cháveza Socjalizm XXI wieku, rośnie od początku lutego. W wielu miastach już regularnie dochodzi do manifestacji, w których młodzi ludzie domagają się od władz poprawy bezpieczeństwa i reform gospodarczych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze