Mieszkańcy wielu wsi - czasami siłą - bronią zwierząt przed przymusowym wybiciem w związku z epidemią afrykańskiego pomoru świń.

- We wsi Hatówka niedaleko Iwieńca starsza kobieta wyszła na spotkanie weterynarzy i milicjantów z siekierą w jednej ręce i stłuczoną butelką w drugiej. Milicja poinformowała przełożonych, że nie może wykonać rozkazu, i dano kobiecie spokój. Jej świnia została nietknięta - opowiada "Gazecie" dziennikarz telewizji Biełsat Źmicier Hurniewicz.

Czasem opór przybiera bardziej zorganizowane formy. Portal Tut.by donosił, że "we wsi Łazduny ludzie z łopatami bronili swoich świń". "Jadą, milicja, weterynarze i jeszcze jacyś w krawatach. Stanęliśmy w poprzek drogi, żeby ich do wsi nie wpuścić. Starzy, młodzi, dzieci na rowerach... Mówimy: Nie macie tu nic do roboty (...). Złość i żadnego strachu. Nie oddamy i już!" - tak niezależna gazeta "Narodnaja Wola" opisywała inną akcję obrony zwierząt.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Białorusini nie chcą zabijać swoich świń" - to wiemy nie od dzis zreszta rosjanie tez tego nie robia...
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Niech żyją świnie! Sto lat! ;)
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    Cały aparat urzędniczy ŁUKASZENKI to świnie i niech tak pozostanie. W Polsce jak PISowcy dojdą do władzy rządzić będą BARANY
    już oceniałe(a)ś
    8
    4
    tyle ich mają...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    nie zabijecie naszych świń ! sami je zabijemy !
    już oceniałe(a)ś
    2
    5
    Co nas obchodzą świnie na Białorusi? Mamy swoje ryże świnie!
    już oceniałe(a)ś
    5
    18