"Czy Benedykt XVI będzie się bronił na Twitterze przed zarzutami, że skasował Boże Narodzenie w tradycyjnej wersji?" - tak watykanista Philip Pullella z agencji Reuters sondował intencje Stolicy Apostolskiej, kiedy papież uruchamiał niedawno konto w serwisie.

Jednak wyobrażenia wielu fanów Twittera o papieżu internaucie okazały się wygórowane. Bo choć ma on już ponad dwa miliony obserwujących w ośmiu językach, sam obserwuje wyłącznie siebie, czyli swoje konta w różnych wersjach językowych. "Maria przeżywa z radością zwiastowanie, że będzie Matką Jezusa, Syna Bożego. Prawdziwa radość pochodzi ze zjednoczenia z Bogiem" - to jeden z jego nielicznych wpisów.

A co ze "skasowanym" Bożym Narodzeniem? Ostatecznie to nie @Pontifex (tak nazywa się papież na Twitterze), lecz sam Pullella własną depeszą "bronił" najnowszej książki Benedykta XVI "Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo". To ostatnia część trylogii o życiu Chrystusa, która - jak podkreśla autor - nie jest wiążącą papieską wykładnią, lecz wynikiem osobistego szukania oblicza Pana. Pullella, którego tekst opublikował nawet amerykański episkopat (rzecz jasna, w sieci), pisał o internetowym szumie wywołanym po zwróceniu przez papieża w książce uwagi, że Ewangelia nie mówi ani o wole, ani o ośle obecnych przy narodzinach. A nawet nie jest wprost powiedziane, że chóry anielskie wyśpiewały "Chwała na wysokości..." czy też aniołowie mieli zaledwie wypowiedzieć pochwalne słowa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Szanowny Panie Redaktorze, przyglądając się tym zalosny starszym facetom okutanym w ciężkie od złota i pelne teczowych kolorow ornaty mamrotajacych im tylko zrozumiale zaklęcia z absurdalnym wydluzaniem samoglosek i slepo wierzacym, ze moga mieć one wpływ na rzeczywistość... odnosze wrazenie, ze uczestnicze w przedstawieniu kabaretowym Mr.Bean'a... Zastanawiam się jak ci przecież w miarę "wykształceni" (z tytułami naukowymi), doświadczeni życiowo, przebrani za magów czy mistrzów wiedzy tajemnej starsi panowie z nabożnie złożonymi rękoma patrząc na siebie nie wybychają salwą śmiechu. Nie mam najmniejszych wątpliwości, ze nawet gdyby przed tymi Panami (powiedzmy hipotetycznym) cudem objawił się nagle niebiański Jezus natychmiast zatelefonowaliby oni na policję bądź do najbliższej zamkniętej lecznicy psychiatrycznej czynnie pomagając przy jego zatrzymaniu i na dodatek oskarżając Syna Bożego o zakłócanie porządku publicznego i ....(sic) obrazanie ich uczuc religijnych... Zamiast małostkowego oskarżania niezdolnych do racjonalnego myślenia religijnych zelotów o łamanie i "profanację" podstawowych praw nauk ścisłych; przede wszystkim zasad logiki i nawet zwykłego zdrowego rozsądku, nie wspominając o arbitralnym podważaniu zasad rządzących satyrą wraz z całym i zdrowym Jezusem życzę wszystkim Rodakom Bardzo Wesołych ale i refleksyjnych Świąt Przesilenia Zimowego. Wiecej: <a href="http://www.eioba.pl/a/3ptw/obrazanie-uczuc-czyli-o-satyrze-na-powaznie#ixzz2Fvl5nQ00" target="_blank" rel="nofollow">www.eioba.pl/a/3ptw/obrazanie-uczuc-czyli-o-satyrze-na-powaznie#ixzz2Fvl5nQ00</a>
    przeczytałem kilka wpisów wielkiego intelektualisty tow_rydzyka i dochodzę do wniosku że jego mały mózg wyprojektował mu ze to on pojął losy świata i jest w nam w stanie wszystko wytłumaczyć racjonalnie i oświecić całą masę głupców. to jeszcze wytłumacz mi to jaśnie mądry pajacu: 1. dlaczego ciało Bernadety Soubirous po 20 latach leżenia w ziemi było nienaruszone? 2. i to wydarzenie "Cud Słońca (port. O Milagre do Sol) – zjawisko obserwowane przez ok. 30-100 tys. osób 13 października 1917 w Cova da Iria koło Fatimy w Portugalii, przez Kościół rzymskokatolicki uznawane za cud. Świadkowie zebrani aby zobaczyć objawienie Matki Bożej, którego wiarygodność podważały świeckie media, relacjonowali nienaturalną według swej oceny aktywność słońca, m.in. jego wirowy ruch na niebie." 3. i jeszcze to np. "Od ponad dwunastu wieków we włoskiej miejscowości Lanciano przechowywane są z wielką czcią dowody jednego z pierwszych i największych cudów eucharystycznych, jakimi został obdarowany przez Boga Kościół katolicki. Oczywiście zachowane Ciało i Krew poddano badaniom. Po wielu badaniach kościelnych, podjęto także badanie naukowe. Dokonał go sławny uczony, prof. Odoardo Linoli, specjalista anatomii i histologii patologicznej oraz chemii i mikroskopii klinicznej. Współpracował z nim prof. Ruggero Bertelli z uniwersytetu w Sienie. Analizy wykonane z bezwzględną ścisłością naukową i potwierdzone szeregiem fotografii zrobionych przy pomocy mikroskopu, zostały podane do wiadomości publicznej przez prof. Linoli. Ogłosił je w Lanziano 4 marca 1971 r. Badania wykazały: Ciało jest prawdziwym ciałem. Krew jest prawdziwą krwią. Ciało stanowią tkanki mięśnia sercowego (miocardium). Ciało i Krew należą do gatunku ludzkiego. Ciało i Krew mają tę samą grupę krwi (AB). W Krwi odnalezione zostały proteiny z takimi stosunkami procentowymi, jakie znajdują się w obrazie osoczo-proteinowym normalnej, świeżej krwi. W Krwi odnaleziono także minerały: chlorki, fosfor, magnez, potas, sód i wapń. Dobra konserwacja Ciała i Krwi, pozostawionych w stanie naturalnym przez dwanaście wieków i wystawionych na działanie czynników atmosferycznych i biologicznych, jest zjawiskiem nadzwyczajnym, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w tkankach mięśnia sercowego, z których się składa Ciało Cudownej Hostii nigdy nie znaleziono żadnych śladów soli lub materiałów konserwujących, używanych nawet w dawnych czasach w celach mumifikacji. Krew zaś, gdyby była wzięta z martwego ciała szybko uległaby rozkładowi. Ostatecznie można powiedzieć, że nauka dała w odpowiedź pewną i wyczerpującą o prawdziwości Cudu Eucharystycznego z Lanciano.
    już oceniałe(a)ś
    3
    11
    Dno absurdu. Pomijając bredzenie utytułowanych idiotów, samo podejmowanie tego tematu na poważnie oznacza skrzywienie psychiki i kwalifikuje się do leczenia w zamkniętym zakładzie.
    znowu się schlałeś na wigilię!
    już oceniałe(a)ś
    2
    9
    No cóż, trzeba mieć sraczkę zamiast mózgu aby twierdzić, że gwiazda zatrzymała się nad główeńką j.c. !!!
    już oceniałe(a)ś
    27
    9
    Miłe Rodaczki i Szanowni Rodacy. Z okazji Nowego Roku Słonecznego - Święta Słońca (przesilenie zimowe), który właśnie się rozpoczął - życzę Wam wszelkiej pomyślności, w tym szczególnie odzyskania przez Polskę niepodległości. Od imperium Watykańskiego i jego nienasyconej , pazernej i aroganckiej agentury. Niech żyje starosłowiańskie Godowe Święto, czyli Szczodre Gody.
    @pablobodek myślisz że jesteś wielce oryginalny i postępowy? siedzisz i robisz pod siebie kolego ziejąc nienawiścią
    już oceniałe(a)ś
    3
    11
    @pablobodek nie musisz Szatanowi oddawać pokłonu
    już oceniałe(a)ś
    3
    10
    Pablobodek! Zgadzam sie z Toba. Tez uwazam, ze nalezy wieksza uwage zwracac na nasze wlasne korzenie, w ktorej rowniez przyroda byla czczona. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    I pomyśleć, że astronomowie zaglądając w otchłań kosmosu na odległość milinów lat świetlnych, nie zobaczyli nieba, piekła ani JP2 po prawicy Boga.
    i pomyśleć że astronomowie przy tej wiedzy są dalej ślepi i głusi zapomniałeś, że nie czytają Biblii a JP2 postępował przeciwko Bogu
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    Zygmunt Freud: „Wiara religijna to stan psychicznej niedojrzałości, a religia przypomina dzieciństwo z uwagi na to, że zajmuje miejsce dziecięcych fantazji, które pomagają człowiekowi radzić sobie ze swoją bezradnością” Albert Einstein: „Bóg to dziecinna legenda. Bóg jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może tego zmienić" Stanisław Lem: Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył. John Malkovich: Już jako małe dziecko poczułem się zmęczony religią. Wierzę w ludzkość, wierzę w ludzi, ale nie wierzę w coś, czego istnienie przez tysiąclecia nie zostało potwierdzone absolutnie żadnym dowodem. Frank Zappa: Moja najlepsza rada dla każdego, kto chce wychować szczęśliwe, zdrowe na umyśle dziecko: trzymajcie je jak najdalej od kościoła... Jeśli tylko zbliżycie się z dzieckiem do jakiegoś kościoła, wpadniecie w tarapaty. Ernest Hemingway: Każdy myślący człowiek jest ateistą. Richard Dawkins: Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej. Heinrich Heine: Przypadkowa przechadzka po szpitalu wariatów pokazuje, że wiara nie dowodzi niczego. Bertrand Russell: Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. U nas reputację luminarzy moralności mają ludzie, którzy wyrzekają się zwykłych przyjemności i odbijają to sobie za pomocą utrudniana życia swoim bliźnim. Im intensywniejsza była religijność danego okresu historii, im głębsza wiara w dogmat, tym większe było okrucieństwo i tym gorszy ogólny stan rzeczy. Jerzy Andrzejewski: W Polsce najgwałtowniej i najbezwzględniej potępia się ludzi nie za to, że źle czynią, lecz za to, że inaczej myślą. Harrison Matthews: Jest rzeczą zdumiewającą, że istnieją biskupi gotowi błogosławić okręty wojenne, bombowce lub wojska przed bitwą, a którzy potępiają regulację urodzin. Paweł Poręba: Problem jest jednak taki, iż aby wyjaśnić, dlaczego jakaś banialuka [...] jest bezsensowną bzdurą, trzeba sporej wiedzy i długiego wyjaśniania. A żeby wypowiedzieć taką banialukę, wystarczy mieć gadane i nie przejmować się faktami. George Bernard Shaw: Męczeństwo to jedyna droga do sławy nie wymagająca żadnych zdolności. Mark Twain: Gdyby Chrystus żył w naszych czasach, na pewno nie chciałby być chrześcijaninem. Kościół dąży do zreformowania innych ludzi. Nie byłoby złe, gdyby raz, dla przykładu chociażby, sam się trochę zreformował. Steven Weinberg: Religia jest obrazą ludzkiej godności. Religia jest kompletnym nonsensem i okropną szkodą dla ludzkiej cywilizacji. Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli — źle, ale złe postepowanie dobrych ludzi, to zasługa religii.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Przeczytałem to i nie wiem co Pan chciał przekazać. Przede wszystkim wrażenie na mnie zrobiło Pana zdjęcie. Pozdrawiam. Przesyłam cytat: Nie upadek jest rzeczą najgorszą, lecz to, że ktoś po upadku leży i nie wstaje, trwa w złosci i słabości swej woli pokrywa myślami zwątpienia. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Obchodzenie świąt to obraza Jezusa I Boga Watykan zwodzi na zatracenie miliony ludzi <a href="http://www.cai.org/pl/studia-biblijne/bo%C5%BCe-narodzenie" target="_blank" rel="nofollow">www.cai.org/pl/studia-biblijne/bo%C5%BCe-narodzenie</a> <a href="http://epifania.pl/pytania/pytania_sb.php?id=79" target="_blank" rel="nofollow">epifania.pl/pytania/pytania_sb.php?id=79</a> <a href="http://www.pt.maranatha.pl/art18.html" target="_blank" rel="nofollow">www.pt.maranatha.pl/art18.html</a> <a href="http://www.krzyjahu.pl/page129642601549416d70babe7.html" target="_blank" rel="nofollow">www.krzyjahu.pl/page129642601549416d70babe7.html</a> ufajcie Jezusowi i Bogu czytajcie Biblię szukajcie prawdy 2 Kor 6;14-18 (14) Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? (16) Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. (17) Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę (18) i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący.
    już oceniałe(a)ś
    5
    11