Nie wiemy, gdzie będą się toczyć walki i ilu Syryjczyków ucieknie dziś, jutro, w najbliższym miesiącu. I dokąd - do Jordanii, Libanu czy może do Turcji. Dlatego tak trudno się przygotować - mówi Heinke Veit z Biura Pomocy Humanitarnej Komisji Europejskiej w Jordanii

Marta Urzędowska: Ilu Syryjczyków uciekło z kraju?

Heinke Veit: Nie wiemy. Wiadomo tylko, że 446 tys. uchodźców poprosiło organizacje międzynarodowe o pomoc w krajach ościennych. Te dane nie obejmują osób niezarejestrowanych. To zwykle ludzie, którzy przyjechali na początku konfliktu [wybuchł w marcu 2011 r.], mieli pieniądze, nie musieli prosić o pomoc. Są też tacy, którzy się nie rejestrują, bo się boją - nie są pewni, gdzie trafią informacje, których udzielą. Dlatego mamy dwa rodzaje danych - zarejestrowani uchodźcy i o wiele większe szacunki; np. w Jordanii mówimy o 145 tys. i co najmniej 200 tys.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze