O zakupie szczepionki na wirusa A/H1N1 rozmawiamy już z pięcioma producentami - informuje Ministerstwo Zdrowia. Dotychczas mowa była o trzech szczepionkach, które dopuściła do obrotu Europejska Agencja Rejestracji Leków. Dwie kolejne są zarejestrowane na razie tylko na rynkach lokalnych, jak np. węgierski Fluval.

Od dwóch tygodni Ministerstwo Zdrowia uzasadnia, dlaczego nie kupuje szczepionki, którą mają już inne europejskie kraje. Minister Ewa Kopacz tłumaczy, że musi być ostrożna, bo produkt jest niesprawdzony. Nie było czasu na pełne testy i boi się ewentualnych skutków ubocznych. Minister chciałaby, żeby - jak w przypadku innych leków - to koncern farmaceutyczny ponowił za nie odpowiedzialność.

Eksperci tłumaczą, że szczepionkę powinny dostać osoby z grup ryzyka - m.in. personel medyczny i kobiety w ciąży.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze