Wołodymyr Zełenski przybył z wizytą do Warszawy w środę rano. W planach miał rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem, a także prezydentem Andrzejem Dudą. - Wojna Rosji przeciwko Ukrainie, sankcje, historia i osłabienie Moskwy będą tematami, które omówi podczas swej wizyty w Polsce – zapowiedział szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. - Potrzebujemy słabego Putina i silnej Europy - dodał.
Spotkanie Tuska i Zełenskiego miało miejsce na początku polskiej prezydencji w Radzie UE. Po jego zakończeniu Tusk obiecał, że ta prezydencja przełamie widoczny ostatnio impas w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE. - Będziemy pracowali wspólnie z Ukrainą i naszymi partnerami europejskimi, i to bezwarunkowo, nad przyspieszeniem tak, jak to tylko możliwe, procesu akcesyjnego - mówił. Dodał, że potem przyjdzie czas na rozmowy o wspólnych interesach. - Nie powtórzymy błędów naszych poprzedników, będziemy starali się patrzeć w przyszłość, rozumiejąc i szanując historię - dodał Tusk.
Wszystkie komentarze
Jeszcze tylko wygrajmy prezydenturę dla Rafała Trzaskowskiego i będziemy mogli całkiem swobodnie oddychać.
Nigdy nie należy tracić czujności.
Oby!
Jeszcze trzeba by Tygryska i resztę PSL wyrwać z mentalnego średniowiecza, a na to się nie zanosi.
Wymyślmy coś.
Problemem jest nie tyle PSL i "mentalne średniowiecze" co kler, którego interesy oni zabezpieczają.
I teraz uznali że PIS da im więcej więc już paulini promują x-a na Jeleniej Górze.
I tu mamy wskazówkę, że przystawki moga zareagowac transakcyjnie i szukać możliwości skumania się z PISem, udając, że to zasady i wartości a nie to co zwykle - koryto.
ciesz sie. Donald Tusk selektywnie wypełnia swoje zobowiązania międzynarodowe, zwłaszcza w obszarze ścigania i karania zbrodni międzynarodowych. Jest madrzejszy od Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK)
Trzaskowski niedługo nawet 10% nie dostanie...
Maliniak udaje, że coś znaczy. Tyle znaczy co Ignacy, a Ignacy gó... znaczy.
202 dni, really? Ja prd.
Ale najbardziej chyba chwyta: "nie dla dołączenia Ukrainy do UE, bo wtedy przestaniemy być największymi bidokami, a trzeba będzie zacząć się dokładać". Panowie trolle, Wy nas chcecie w pierwszej kolejności z tej Unii wyprowadzić, więc bądździe trochę konsekwentni.
Dawno nie jesteśmy największym widokiem. Są nim Węgry co wiele mówi
Pare razy próbowano , nie udało się
To się nazywa dyplomacja.
Służby mają na tacy "who is who".
Tylko co zrobić z trollem z Moskwy?
Jasne. Przecież każdy kto ma inne poglądy to zdrajca i ruski agent.
Skąd to zdziwienie? Zawsze tak było.
Ty bierzesz? Zgadlem.