22 sierpnia Sądu Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił wniosku Prokuratury Krajowej o aresztowanie Pawła Szopy tłumacząc, że obawa matactwa w jego sytuacji "nie jest na tyle duża", by uzasadnić tymczasowe aresztowanie. Znaczenie miało także złożenie przez podejrzanego wniosku o wydanie wobec niego listu żelaznego.
Nakaz aresztowania i list gończy wystawiono wtedy jedynie za byłym prezesem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michałem Kuczmierowskim, bliskim współpracownikiem byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Takie wyliczenia w sieci krążą.
Dokładał. Patriotycznie dokładał, z własnej krwawicy dokładał.
I dlatego się ukrywa.
Żeby go za altruizm nie posadzić.
A na koncie jego i matki, prokuratura zabezpieczyła 117 mln. złotych. Dorobił się również w czasie przyjaźni z pisem kilku nieruchomości. Ciekawi mnie czego dorobili się w tym samym czasie ci, którzy go bronią. Altruistyczne to działanie, czy boją się o swoje miliony.
Ale w Naddniestrzu bezpiecznie, Putin pilnuje, czysto, flagi czerwone powiewają na wietrze, pogoda ładna, nie duchota, jak na Cyprze, a i język miły uchu pisowskiemu, bo rosyjski.
No więc po co Londyny i inne Hiszpanie...?
Pecunia non olet.
Pieniądze były czyste, nasze, dopóki nie wpadły w jego łapy i nie tylko jego.