Sejm zakończył prace nad rządowym projektem o użyciu broni przez mundurowych. Według Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, tak skonstruowane prawo może prowadzić do nadużyć.
Sejm głosował w piątek nad poprawkami Senatu do rządowej ustawy o użyciu broni na granicy. Tym samym zakończył nad nią prace na etapie parlamentarnym. Projekt czeka teraz na akceptację prezydenta Andrzeja Dudy. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz apelował do niego z sejmowej mównicy, by zrobił to jak najszybciej.
- Ta ustawa zwiększa poczucie bezpieczeństwa żołnierzy, niezłomnie broniących granicy Polski i Unii Europejskiej. Daje im większą szansę na użycie broni w określonych przepisami sytuacjach. To było głosowanie za polskim bezpieczeństwem - przemawiał. Dziękował, że prawo udało się przyjąć, "pomimo uwag części osób", bo "wojna hybrydowa osiągnęła swoje najwyższe stadium".
Wszystkie komentarze
> Granica jest po to, by jej nie przekraczać.
Tak było za komuny. Tęsknisz?
Wojsko do tej pory mogło używać broni jedynie na poligonie. Wojsko to nie slużby mundurowe i nie mogło używać środków przymusu wobec ludzi w czasie pokoju. Teraz już mogą, jak za komuny.
zapewnia (?) bezkarność, nawet gdy użycie broni będzie naruszeniem prawa.
Cieszy taki wyważony tytul w GW.
Dopiero podtytul to >>Licencja na zabijanie<< i Zandberg slusznie skarży sie, ze to utrudni silowa migracje do Polski jego przyszlego elektoratu multi kulti
> Kosiniak-Kamysz: To ustawa o bezpieczeństwie żołnierzy
Polakom potrzebne jest nie bezpieczeństwo żołnierzy, tylko bezpieczeństwo własne, w szczególności prawne zabezpieczenia przed mołojecką fantazją wojskowych ochlapusów. Mundur nie dodaje mądrości niedokształconemu głupkowi, który trafił do wojska, bo nigdzie go nie chcieli.
Dlaczego oni próbują się dostać do Polski nielegalnie?
Zapytaj tych Polaków co za czasów socjalizmu realnego pryskali za granicę, przypadkiem też zawsze nielegalnie.
Gó... wiesz szczeniaku o tamtych czasach, to się nie wypowiadaj. Bez wizy przedostawali się nieliczni. Uciekało się na wizie turystycznej i nie wracało. Przejścia graniczne były bardzo szczelne, a poza nimi też się nie udawało.
Jasne mędrcze z Kozie Wólki, ty wiesz ...
Bzdura.
Wyjeżdżali na wizach turystycznych lub do rodzin i prosili o azyl.
Za nielegalne przejście granicy można było zarobić kulkę albo wyrok więzienia bo to było przestępstwo i nikt by się nawet nie zdziwił.
Nielegalnych to był jakiś ułamek ułamka procenta.
Nie jak tysiąc osób dziennie które dziś pchają sie przez granicę
Jeszcze jedno, g..wno ci z wizy turystycznej gdy paszportu nie dostałeś skoroś taki mądry.
Mieszkałem kilka lat w USA i poznałem wielu Polaków, którzy tam emigrowali w czasach PRL. Wszyscy znaleźli się w USA legalnie.
"nikt by się nawet nie zdziwił"
znaczy było ok, co nie?
dura lex itd.?
;]
Jechali legalnie zebyboracoeac za granica. Nie atakowsli nozem pogranicznimow, trzymak sie faktow.
Jak to z jednego przypadku można uogólnić, przykład debilizmu
> Za nielegalne przejście granicy można było zarobić kulkę
>albo wyrok więzienia bo to było przestępstwo i nikt by się nawet nie zdziwił.
Ale dzisiaj to już jest tylko wykroczenie i żołdak, samowolnie wymierzający karę śmierci, jest bandytą i mordercą.
W tej sprawie nie o to chodzi.
A niby o co?
Podobnie jak i policyjna palka jest nie od parady, pytanie tylko jak duzo swobody jej uzycia chcemy dac funkcjonariuszom. Do czego prowadzi zbyt duzo swobody w służbach widzielismy na protestach kobiet.
bzdury, wojsko jest od ćwiczenia się i szkolenia na wypadek wojny.
Zawsze obrona granic to pierwsze przykazanie Państwa. To nasze Prawo i Bezpieczeństwo, nie można inaczej - TO MOŻNA BRONIĆ.