Nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa jest pierwszą z reform nowego rządu, które mają przywrócić w Polsce praworządność. Jej celem jest odpolitycznienie KRS - rady wskazującej prezydentowi kandydatów na sędziów. Prace nad reformą trwały od lutego i miały dobiec końca w środę. Tego dnia Sejm planował rozpatrzyć poprawki wprowadzone do ustawy przez Senat. I chociaż jeszcze we wtorek głosowanie w tej sprawie znajdowało się w porządku obrad Sejmu, wiadomo było, że do niego nie dojdzie.
Wszystkie komentarze
NeoKRS należy wygasić i uśpić. Konkursy wszczyna Minister Sprawiedliwości. Bez ogłoszenia konkursu procedura się nie rozpocznie. Zostanie wreszcie zamknięty pas transmisyjny pisich miernot do sądów.
Będzie to powtórzenie manewru pana Ziobry. Do czasu przejęcia KRS pan Ziobro zamroził konkursy na stanowiska sędziowskie. Trzeba wykorzystać ten pomysł.
Duda odejdzie w niebyt niemal dokładnie za rok. Nie warto dla tych miesięcy pozostawiać w systemie ludzi sprzedajnych. Pozostawieni w systemie sprawiedliwości będą niszczyć go dalej.
W punkt! Brawo
żałosną naiwnością jest troska o los sprzedajnych miernot. zamiast tego należy uszanować godność tych tysięcy sędziów, którzy zawiesili swoje kariery i rozwój zawodowy, nie chcąc mieć do czynienia z neoKRS.
4/5 sędziów wyjdzie teraz na smutnych idiotów, bo woleli być uczciwi i nie skorzystali z oferty szybkich karier o kilka poziomów. Większość sędziów nie skorzystała. ta większość musi widzieć, że ich wybór był słuszny.
I w koło to samo. Sędziowie nie składali wniosków do takiego, czy innego KRS , tak jak ministrowie nie piszą się na przyjęcie nominacji od takiego, czy innego prezydenta. Procedura jest taka, że składają do Prezesa Sądu zgłoszenie na wolne stanowisko ogłoszone przez MS i tyle, a to ze nasze Panstwo do składu KRS , przez ktory na koncu łańcucha musi zgłoszenie przejść sędziów przez parlament zamiast na wniosek środowiska , nie obciąża sędziów , którzy zgłosili sie na wolne stanowiska . Na miłość Boską, a co mieli czekać aż sądy z braku chętnych do pracy zamkną . Przeciez tam nasze sprawy leżą i ktos to musiał robić , tak jak robił za czadów wojny , czy w komunie . Patrzmy ludziom na ręce, bądźmy nieufni i wychwytujmy partyjnych karierowiczów , ale tak jak pisze prof Zoll ich jest 100 może 150, a dobrych sędziów powołano prawie 3000.
A skąd wiesz , że są sędziowie, którzy zawiesili swoje kariery w obawie przed niekonstytucyjnym KRS . Większa część sędziów startowała w tych konkursach, a dopięto gdy nie przeszła rezygnowała z kariery. To oczywiscie może mieć związek z ich działalnością w obronie praworządności i ewidentnie uderza w KRS , którego skład trzeba właśnie jak najszybciej zmienić
cwaniactwo i wygodnictwo zawsze da się owinąć złotkiem, ale opakowane g pozostaje g.
"dobry sędzia" to nie maszynka do subsumpcji normy ale osoba z charakterem i godnością. osoba, której moralność musi być niewątpliwa.
zanim zaczniemy sobie tutaj rozmawiać, to może się ujawnisz. domyślam się, że pali Ci się pod siedzeniem, bo dostałeś stanowisko po konkursie neoKRS.
i poproszę odpowiedź na proste pytanie: neoKRS była legalna czy nie?
nie odpowiadasz na proste pytanie, czy jesteś neosędzią...
Mylisz się, ale tak KRS została w moim mniemaniu zle obsadzona , tylko ja wyznaje zasadę jak Ci sędziowie złamali prawo lub zachowali się nieetycznie , osadźmy ich dyscyplinarnie lub karnie, a jak nie idziemy do przodu
Nie
udział w konkursie u nielegalnej neoKRS oznacza nieetyczne zachowanie. proste.
QED
Nie neosedzią nie jestem, ale prawo konstytucyjne i ustrojowe nie jest mi obce.
Rozumiem , że Ty jesteś z tego zawodu i masz szersze spojrzenie na sprawy . Ja to szanuje , ale szanuję też Twoich kolegów po fachu , których moim zdaniem pochopnie oceniasz
To zróbmy im wszystkim dyscyplinarki , a jak nie tematu nie ma
wyjatkowo wredna, symetrystyczna a przez to nędzna i żałosna argumentacja. Jesli kandydat na sedziego nie wie w jakim kontekscie funkcjonuje KRS, to znaczy ze nie nadaje sie na uczciwego i rzetelnego sędziego!
bardzo sprytnie. nie da się zrobić dyscyplinarek dla 1/5 sędziów. pomysł z dyscyplinarkami oznacza zalegalizowanie neosędziów.
nie starczyłoby sędziów do obsadzenia sądów dyscyplinarnych. nie mówiąc już o tym, że wszyscy sędziowie przez kilka lat zajmowaliby się wyłącznie sądzeniem dyscyplinarnym neosędziów.
To nie kwestia sprytu, tylko prawa i trójpodziału władzy . Parlament nie jest od karania , a bałagan który jest wynikiem takiej, a nie innej oceny obsady KRS , wymaga naprawy regułami praworządności , bo inaczej z tego pasma łamania konstytucji nigdy nie wyjdziemy. Przyjdą kolejne pokolenie i zarzuca nam łamanie praworządności .
Może wie, może nie wie, to by trzeba zbadać , a od tego sa sądy , a nie gawiedź
Musisz pisać tu częściej, bo dobrze o poranku mądrego poczytać:)
Nic już nie ma mogę dopisać, tylko się podpiszę obiema rękami.
Pozdrawiam.
Ja też pozdrawiam, miło było wymienić z Panem sędzią poglądy ;-) Z takich potyczek słownych rodzą się dobre rozwiązania , jeśli ktoś decyzyjny to czyta, tylko osobiste wycieczki do drugiej strony dyskusji uważam za niepotrzebne .
paplanina..... jesteś neo?
100/100
Byla opozycja powinna byla zbojkowac wybory do KRS, a nie legitymizowac ja obecnoscia jej politykow!
Przypominam kilka "drobiazgów", które są ważne w tej dyskusji moim zdaniem:
- konstytucja określa kto zasiada w KRS i kto ich wybiera - przedstawicieli sejmu wybieraja posłowie spośród posłów, senatorowie spośród senatorów, a nie o tym, że posłowie wybierają do KRS sędziów.
- pod wieloma kandydaturami do neoKRS były podpisy tych samych osób
- pod niektórymi kandydaturami kandydaci podpisywali się sami
- przeciwko neoKRS protestowały tysiące zwykłych obywateli
Jeśli sędzia składający dokumenty do neoKRS był tak ślepy i głuchy, że nie widział w takiej procedurze nic wadliwego i podłego - to powinien sobie kupić psa przewodnika a nie awansować.
A jeśli jeszcze uważa się za odpowiedniego kandydata do odnowionej KRS, żeby oceniać predyspozycje innych do awansu - to jest szczyt braku etyki zawodowej.
Dokładnie
Jasne jak ktoś ma inne zdanie i argumenty, to paplanina i neo . Spójrzcie ludzie na to trzeźwo, to nie jest tak, że przez KRS same szumowiny przeszły , a przynajmniej nic o tych ludziach nie wiemy . Nawet nie wiemy czy w tych warunkach będą startować do KRS , a tyle hejtu się na nich wylewa .
Konstytucja nie mówi kto tych sędziów wybiera do KRS , tylko że określa to ustawa , a to, że się rozwiazanie niekonstytucyjne okazało wymagało szerszego spojrzenia i wykładni trybunałów i SN w niemal pełnym składzie . Dzisiaj kazdy mądry , jak orzeczenia mamy . To jasne trzeba je realizować a sędziów niegodnych zawodu ukarać , ale od tego sa sądy
Twórcy konstytucji nie przewidzieli pisowskiego cwaniactwa. Nie napisali wprost że do konstytucyjnego ciała sędziowskiego (podkreślam sędziowskiego) - sędziów wybierają "sędziowie spośród sędziów". Nie wpadli na to, że ktoś kiedyś wymyśli taką interpretację konstytucji, że do sędziowskiej wierchuszki - elementu podstawowego władzy sądowniczej - będą ich wybierać perukarze, malarze czy stolarze, czyli przedstawiciele władzy ustawodawczej.
A do tego teraz ty uważasz, że w sądach pełnych neosedziow mają się odbywać weryfikacje sądowe innych neosędziów. Bo to dla ciebie oczywiste że "oceniać" mają sędziowie.
A ja proponuję, żeby analogicznie do neointerpretacji konstytucji - ocenili ich np. Urzędnicy rządowi. A co? Wolno mi. Przecież o "ocenianiu" konstytucją nic nie mówi.
I tu dotykasz sedna problemu. Pomysł obsadzania 15 sędziów przez parlament byl dyskutowany w doktrynie prawa konstytucyjnego duzo wczesniej, tyle ze po jego wprowadzeniu w wydaniu rządów zjednoczonej prawicy okazało sie to z biegiem czasu rozwiązaniem , które wypaczało sens konstytucji i idee trójpodziału władzy. Nie oznacza to jednak, ze na płaszczyźnie prawnej mozemy dyskryminować określona kategorie sędziów i niejako karać ich za błędy ustawodawcy . To trudny problem, ale jezeli chcemy podmiotowo ograniczać dostęp do KRS trzeba sięgać po argumenty, które będą dalekie od dyskryminacji i penalizacji grupowej sędziów . Niech to będzie kryterium wieku , stażu itp
Moim zdaniem nie może być mowy o "dyskryminacji" neosędziów. Moze być mowa o konsekwencjach podjętej przez nich świadomej decyzji.
Świadomie weszli na drogę procedury, która im dawała możliwość awansu bocznymi drzwiami.
Ludzie, którzy cos osiągnęli w ten sposób nie mają podstawowych cech by być zwykłym sędzią a co dopiero sędzią w KRS.
Ponoszenie konsekwencji to nie dyskryminacja.
I jeszcze jedno, to nie błąd ustawodawcy powoduje, że są neosędziami tylko ich osobisty błąd.
A jaką mieli inną drogę? Mieli czekać i trzymać kciuki, aż się KRS zmieni?
Mam wrażenie, że niektórym wydaje się, że neosędziowie to są ci w neoKRS. A to nie o tych sędziów chodzi.
Ciekawe czy ty też taką decyzję podejmiesz, że po zakończeniu studiów nie podejmiesz pracy dopóki rząd się nie zmieni. Równie dobrze można karać wszystkich pracowników państwowych za to, że pracowali za rządów PIS.
Jeżeli przejście tej ścieżki nominacyjnej to boczna droga ? No cóż chyba nie, raczej naturalna , a osiągnięcia to chyba trzeba by badać , ale nie za bardzo wiem jakiego rodzaju osiągnięcia ma mieć sędzia poza wymierzaniem sprawiedliwości . Konsekwencje tak, ale na zasadzie winy i bynajmniej nie domniemanej , bo to byłoby sprzeczne z konstytucją . Tak uważam to że jest dyskryminacja .
Nie to nagonka na sędziów sprawia , ze tak sa nazywani i atakowani , bo KRS źle pracował , a sędziowie niezłomni byli niszczeni przez system . Do tego Ci wierni systemowi byli przez KRS przepychani mimo braku dostatecznych kwalifikacji. No i to wszystko uderzyło systemowo w 3000 osób powołanych w tym samym czasie na sędziów , mimo ze w ich nominacjach nic dziwnego nie było .
cóż...
Pisiaki idą w systemowe rżnięcie głupa. Konstytucja zawiera jeden przepis, który konkretnie i prosto stanowi trójpodział władz. Z tego przepisu wynika, kto obsadza KRS.
Przypomnę, że w Konstytucji nie ma też zakazu morderstwa, a jednak wszyscy wiedzą, o co chodzi.
Rżnięcie głupa to zdradliwa taktyka negocjacyjna, bo może się okazać, że rżnący głupa wcale nie udaje...
Z przepisów Konstytucji o trójpodziale władz nie wynika kto obsadza KRS , a morderstwo (zakaz zabijania) jest uregulowane w kodeksie karnym , nie w konstytucji , a z tymi pisiakami i rżnięciu głupa to chyba uwagi nie na miejscu.
miałam już sobie dać spokój, ale mocno mnie wkurzyło użyte przez ciebie określenie ścieżki nominacyjnej neosędziów - "naturalna".
Awans dla miernot, które nie mogły wcześniej nic osiągnąć bo ich orzecznictwo było beznadziejne i podważane w wyższej instancji, tylko z powodu podlizywania się aktualnej władzy nazywasz "naturalnym"?
No i pytanie o "osiągnięcia" poza wymierzaniem sprawiedliwości -
porównaj sobie życiorysy byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego z tytułami profesorskimi i obecnej Pani Magister Przyłębskiej. To ona kazała usunąć tytuły przed nazwiskami na stronie TK, by nie rzucało się w oczy, że Pani jest jedyna osobą bez naukowego dorobku. Może to ci pomoże przemyśleć sprawę "osiągnięć".
-
no własnie ... cóż...masz rację.
a ja wciągnęłam się w dyskusję z dobrą wolą, a teraz wydaje mi się, że traciłam czas.
To wszystko prawda, ale czy mamy powody, żeby tak oceniać 3000 osób ? Trybunał to z kolei odrębna bajka , tutaj kazdy z sędziów , każda nominacja nie jest w stanie się obronić , a wybieg z usuwaniem tytułów naukowych nie zasługuje nawet na komentarz.
Czy masz na myśli m.in. życiorys nazwanego przez niektórych profesorem Jerzego Stępnia?
Dobrze przeczytać, że ktoś się jednak w tej kluczowej sprawie obudził. Warto wywierać presję.
Wypraszam sobie żeby nazywać 3000 polskich sędziów dziczą. A tych politycznych powinna spotkać kara dyscyplinarna
Ale czy to jest jakiś kompromis?
Nową KRS mają wybierać sędziowie. Bezpośrednio i tajnie.
Jeśli zatem obecnych sędziów KRS pozbawić prawa ubiegania się o wybór, to automatycznie należałoby również pozbawić prawa do głosowania tych sędziów, którzy w "dziwny" sposób funkcjonują od 2015 roku. Przecież to nierealne.
Kandydatów do nowej KRS zgłaszają również sędziowie. Czyli już etap zgłoszenia jest potencjalnie wadliwy, bo jakieś "dziwolągi" mogą się tam podpisać?
Przecież, państwo sędziowie i prokuratorzy, możecie sobie kandydatów "prześwietlić" i po prostu ich w głosowaniu odrzucić. Proste i skuteczne.
Jakąś drogę do oczyszczenia trzeba przyjąć. Ta nowa nie jest zła. No chyba, że robimy czyszczenie od zera, od podstaw, dla WSZYSTKICH SĘDZIÓW I PROKURATORÓW.
Tylko kto ma ich zweryfikować? Politycy??
Zastanówcie się, czego własciwie chcecie.
Majak chyba nie majaczy :) Ma na myśli chwasta z pałacu i jego matecznik.
I wyraził skruchę, ale to tylko ... dla pieniędzy....panie....dla chleba, panie.....PISu (już) nie lubię
Zrobił raz, to i drugi raz się nie zawaha.
Na obsesję są leki, kochany.
Ponawiam pytanie, bo jak zawsze, wielu chętnych do "dyskusji" o d.. Maryni, a nie o problemie.
Dlaczego aktualny członek KRS nie ma mieć prawa do wybrania go, ale prawo wybieranie ma mieć podrzędny, ciągnięty za uszy zwolennik kaczej i ziobrowej ideologii?
Może któryś z sygnatariuszy tego protestu mi to wytłumaczy, jak w powiedzeniu - jak krowie na rowie.
Czy kandydat, który przeszedł już tę wadliwą procedurę, bo taka, a nie inna była prawnie dostępna, ale chce się jej poddać na nowych warunkach, jest gorszy od innego sędziego, który podpisze się na liście rekomendującej innego, nowego kandydata, ale może jeszcze bardziej umoczonego, a potem jeszcze odda na niego głos w wyborach?
Czy tak wybrany członek KRS jest już odpowiedni i lepszy od uczciwego, rzetelnego sędziego, który nabył członkostwo w poprzedniej procedurze, a teraz - bez jakiegokolwiek wyroku, bez ograniczenia praw - prawa do wybierania się pozbawia?
Myślicie, że gnojąc obecnych członków KRS, oczyścicie wszystko do dołu?
Przypominam, że zwykły człowiek jest uzależniony od wyroków "na dole".
Bo to zaprawdę kompromis nie tyle zgniły co wręcz śmierdzący.
Won z dudą, za rok już nie będzie chwasta.
Jak nie zrobimy reformy, za Dudę będzie Czarnek.
I to należy podkreślić. To byłaby LEGALIZACJA BEZPRAWIA.
Mamy więc przekupnych senatorów i nadgorliwych pieknoduchow, słowem idiotów którzy pogrzebią to państwo na amen. Naszym nieszczęściem są kosztowne twory polityczne zaczynając od Senatu, poprzez IPN i skończywszy na wszelkiej maści instytutach pamięci.
Jakiż to kontrast między nią (jest zupełnie bezbarwna) a profesorem Grodzkim! Dlaczego nastąpiła ta wymiana?
I, niestety, nie tylko ona z koalicji rządzącej.
ma piękny biust i klasyczne rysy. Moja znajoma mówi na nią "Sofia Loren".
Ponieważ w KO rządzą faceci, takie rzeczy wystarczają.
Zobaczcie, jak wygląda Sanna Marin i jakie ma jaja: "Pracowała jako pakowaczka, sprzedawczyni oraz przy doręczaniu czasopism" (wikipedia). Potem w drodze kariery politycznej wykosiła połowę zastałego aparatu partyjnego....
U nas młody, obiecujący polityk ma 40 lat i nie ma nowych pomysłów, a jeśli je ma, to ich nie wypowiada, żeby go Tusk, Czarzasty, Kosiniak, Hołownia * nie ujebał. W PiS to wiadomo, że nie mówi i nie robi nic, dopóki Pan Prezes nie pozwoli.
*zaznacz tych, którzy popierają i budują młody aktyw w partii, nie dbając o koterie.
Sofia Loren polskiego parlamentaryzmu dostaje wytyczne i ich się trzyma.
Ma ładnie wyglądać, pięknie się uśmiechać i zatwierdzać decyzje. Od czasu do czasu zalotnie pokazać rowek.