Październikowe wybory do Sejmu i Senatu były wyjątkowe: wszyscy zapamiętamy rekordową frekwencję, której symbolem stały się nocne kolejki do lokali wyborczych. Ale wyjątkowe były też okoliczności, w jakich się odbyły. Według uczestników debaty zorganizowanej w środę przez Instytut Spraw Publicznych wybory nie były ani o końca równe, ani tajne. A już na pewno nie były uczciwe.
- W wyniku działań konstytucyjnych organów państwa Polska stała się państwem konstytucyjnie upadłym - mówił prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były dziekan Wydziału Prawa i Administracji UW. To - jak zaznaczył - powinna być rama do rozważań nad ostatnimi wyborami.
Wszystkie komentarze
Nie przepadam za Dudą i nie głosowałem na niego Niestety jest prezydentem RP a nie osłem, Każdy kto to kwestionuje ten fakt jest właśnie osłem i do tego chorym z nienawiści o niezbyt lotnym umyśle,
A co z zasadami prowadzenia kampanii wyborczej w kościołach?
Uregulowaniu powinny podlegać obietnice wyborcze.
Nikt tyle nie da co Kandydat obieca.
Nie no, zgoda.
Zacznijmy od obietnicy życia wiecznego.
Bezkrytyczny milosniku "bezkrytycznego regulowania wszystkiego co popadnie" , zechciej zauwazyc , ze od tego , aby nalezycie i racjonalnie ocenic REALNOSC "wyborczych gruszek na wierzbie" jest madrosc i roztropnosc WYBORCY . Zechciej takze zauwazyc , ze zadne "regulacje" nie zabronia naiwnemu , glupiemu , nieroztropnemu , nierozsadnemu i nierozwaznemu WYBORCY , uwierzyc w istnienie "gruszek na wierzbie", jezeli WYBORCA chce wierzyc w istnienie "gruszek na wierzbie", zadne "regulacje" nie sa w stanie zniechecic "milosnikow" "wyborczych gruszek na wierzbie" do zaprzestania poszukiwania politycznych oszustow i hochsztaplerow obiecujacych wyborcom "wyborcze gruszki na wierzbie" w nadzieji , ze moze jeszcze dostana "gwiazdke z nieba" . Na takich wyborcow "nie ma mocnych" i zadne regulacje nie moga temu zabronic .
Dlatego , niezaleznie od tego ze przestrzeganie takiej "regulacji", gdyby w ogole zostala wprowadzona , to i tak bylaby to trudne do weryfikacji i jeszcze trudniejsze do wyegzekwowania , tym bardziej , ze glupi i nierozwazny wyborca , "milosnik" gruszek na wierzbie" i tak , zgodnie ze swoja natura , sam bedzie poszukiwal wyborczego oszusta i hochsztaplera i zawsze go znajdzie , bo milosnik "wyborczych gruszek na wierzbie" ZAWSZE bedzie glosowal tylko na politycznego oszusta i hochsztaplera , bo milosnik "wyborczych gruszek na wierzbie" NIGDY nie zaglosuje na ODPOWIEDZIALNEGO i RACJONALNEGO polityka , ktory wlasnie z powodu swojej uczciwosci i odpowiedzialnosci NIGDY nie obieca wyborcy "gruszek na wierzbie" , dlatego milosnik "gruszek na wierzbie" NIGDY nie odda glosy na ODPOWIEDZIALNEGO polityka a na odwrot , sam dolozy staran aby wyszukac politycznego oszusta i hochsztaplera , bo chce glosowac tylko na takiego "polityka" , ktory obiecuje "wyborcze gruszki na wierzbie" ...
Bezkrytyczny milosniku "regulowania wszystkiego" , think about it ...
A co mu każą, to raczej też wiadomo, nie po to prezes wymyślał, jak obejść wyborców, by pozwolił teraz Dudzie to odkręcać.
Alternatywne rozwiązanie to obniżenie progów o jeden punkt procentowy.
Tak czy inaczej mam nadzieję, że ktoś dostrzeże problem i zadba, by NIGDY już się nie zdarzyło, że większość mandatów może objąć ugrupowanie, które uzyska 37,5% głosów, bez względu na to, o jakie ugrupowanie chodzi.
Może nieobecni nie powinni mieć wpływu?
- korekta demograficzna przestanie być potrzebna,
- głosy oddane za granicą uzyskają proporcjonalny wpływ,
- stworzylibyśmy dodatkową zachętę do głosowania (wysoka frekwencja = więcej mandatów do podziału),
Różnica jest istotna - w szczególności w ostatnich wyborach w okręgu warszawskim do proporcjonalności brakowało 20 mandatów.
Taką zmianę można przeprowadzić bez zmiany konstytycji - ordynacja dalej jest proporcjonalna (nawet bardziej).
Technicznie jest to bardzo proste: liczbę mandatów na okręg można wyznaczyć tą samą metodą d'Hondta (dzieląc 460 proporcjonalnie między okręgi według liczby oddanych głosów - paradoksalnie do tego d'Hondt się lepiej nadaje, bo on jest tym bardziej proporcjonalny, im większa liczba do podziału).