Wybory parlamentarne 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość wygrywa, uzyskując poparcie prawie 40 proc. głosujących kobiet. Na PiS swój głos oddaje wtedy więcej kobiet niż mężczyzn. W wyborach w 2019 r. poparcie Polek jest jeszcze większe: za partią Jarosława Kaczyńskiego jest 43 proc. wszystkich głosujących kobiet.
Niespełna osiem lat później od pierwszego zwycięstwa z tak mocnym poparciem kobiet (głównie starszych) coraz mniej Polek chce mieć dzieci, umiera więcej niż kilka lat temu noworodków, obowiązuje niemal całkowity zakaz aborcji, pary z problemem niepłodności są pozbawione dostępu do finansowanego przez państwo nowoczesnego leczenia, jakim jest metoda in vitro, minister edukacji chce, by szkoła przygotowywała młode Polski do życia według "cnót niewieścich", a w Sejmie właśnie wznowiony został protest rodziców osób z niepełnosprawnościami (to głównie ich matki), którzy walczą o godne świadczenia.
Wszystkie komentarze
Czegoś tym księżom brakuje. Dziadersy przy władzy już nie wiedzą co to seks, więc ten temat ignorują.
Odwiedzając Polskę i rozmawiając z Polakami, każdy jako tako rozgarnięty, nie posiadający wiedzy socjologicznej musi dojść do wniosku, że na obszarze jaki zajmuje obecnie Polska, mieszkają, żyją dwa odrębne narody, uważające się za Polaków i używające na codzień polskiego języka.
A rządy styropianu jako takiego?
Powiedz mi kto normalny głosuje na człowieka który wprost deklaruje że chce ograniczać prawa kobiet.
A u nas są takich MILIONY i to żeby było jeszcze bardziej żałośliwe uważający się za "liberałów".
A to przecież oczywista oczywistość. Od 199o gadam, że wtedy zaczął się wyścig między świętymi i jeszcze świętszymi. I tak, groteska czysta i żałosna, ten wynalazek "konserwatywnego liberała", czyli po imieniu nazywając, troglodyty - leseferysty.
Bardzo słuszna uwaga. Nie ma czegoś takiego jak "konserwatywny - liberalizm". Jest po prostu KONSERWATYZM bo konserwatyzm jest liberalny ekonomicznie. No ale w Polsce jakoś głupio (i słusznie) nazywać się konserwatystą więc skrajni konserwatyści (w Polsce takich mamy) wymyślili konstrukt o którym piszesz.
Nie ma nawet czegoś takiego jak konserwatyzm. To eufemizm, który oznacza ciasnotę umysłową, zwyczajną głupotę lub wyrachowaną podłość.
Bardzo w punkt !!! Dzieki.
Słusznie. W UK to własnie partia konserwatywna uznała małżeństwa tej samej płci. Czy można sobie cos takiego wyobrazić u konserwatystów w Polsce???
Samobójstwem?
Kościół, zagraniczna prywatna korporacja, coś musi władzy dawać. Za coś mu się ona odwdzięczać. Tu nie ma nic za nic. Bezinteresowność w relacja tych struktur nie istnieje.
Jakoś słabo zgłębiamy medialnie ten problem. Rejestracja skutków to zbyt mało, aby coś zmienić. Trzeba szukać głębiej.
Jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o władzę i pieniądze.
Pytam, co Kościół daje władzy w zamian za katolicyzację ustroju naszego państwa.
Kościół daje władzy pieniądze?
Na pewno daje władzę. Ale w jaki sposób?