„Nie mamy pięciu czy czterech lat, by zajmować się sprzątaniem po PiS. Nie chcę tutaj epatować jakimiś tajemnicami, ale robię to w dyskrecji. Pracuje duży zespół ludzi, ja nazywam go roboczo >>100 dni<<. Będziemy mieli do wyborów przygotowaną rozpiskę na każdy dzień po wyborach. W ciągu 100 dni wszystko będzie wyczyszczone. Ja przed wyborami przedstawię wam publicznie harmonogram tych 100 dni".
Tusk mówił to w Kluczborku, przy pełnej sali. Były oklaski i pomruki zadowolenia, szczególnie gdy dorzucił, że 100 dni musi wystarczyć Platformie, by wyczyścić „najbardziej bulwersujące złogi".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Platformie i jej koalicjantom może i nie rośnie tak dynamicznie, ale za to ministrantowi i sweterkowemu spada, a tygrysek w ogóle się nie łapie, więc desperacko próbuje przygarnąć kolejnego mejzę/kukiza (czyli gowina). Mam przekonanie, że ci wszyscy, którzy upatrywali w ministrancie-wodzireju szansę na bycie zauważonym, te wszystkie muchy, gramatyki, thuny (było jeszcze parę innych przechrzt, ale ich nazwiska zasłużyły na wzmiankę tylko w momencie skałużenia) obudzą się z ręką w nocniku, kiedy okaże się ponad wszelką wątpliwość, że dołączyli do V kolumny zaszczańca z Żoliborza.
Oczywista oczywistość! Szymusiowi przyśniło się ustawianie figur na politycznej szachownicy, zostaną mu tylko klocki lego. Na wspólną listę broń Boże, ale do przemądrzania się pierwszy.
ONI chcieliby uczestniczyć w tajnych planach KO! Co planuje Tusk ich interesuje. Ale wspólna lista wyborcza już nie.
ONI uważają, że Tusk chce doprowadzić do sytuacji, że KO dominuje na opozycji. Tusk nic nie musi - bo po prostu dominuje, czy się to komuś podoba, czy nie podoba.
ONI policzyli, że "tusków" jest 26%, a ich 29%. Jasne. A ja jestem piękny i młody. ;)
Zresztą to bez znaczenia, bo przecież ich nie interesuje rządzenie, ale zasiadanie w ławach. I kontestacja rządzących.
A 100 dni, to dość czasu, aby usunąć od wpływu na cokolwiek w państwie najbardziej istotne osobniki.
Dzięki ziobrowym ustawom nawet Manowską można ruszyć.
Bo ONI chyba nie myślą poważnie, że Tusk obiecał, że w 100 dni naprawi wszystko?
W tym zakończy procesy karne?
Jeśli tak myślą, to są po prostu głupi. Jesli tak nie myślą, ale dokładnie taki przekaz idzie do ludzi, to są po prostu V kolumną PiS!
Wniosek prosty - darujmy sobie, ludziska, te wszystkie tygryski, sweterki, chłopaczka w krótkich portkach. Szkoda czasu i atłasu.
Dla dobra wszystkich (ich też) trzeba będzie głos oddać na najsilniejszego, który ze znaczną przewagą wygra wybory, nie dając (p)rezydentowi szans na manipulacje.
2050 marzy się bycie Solidarną Polską i blokowanie co nowocześniejszych rzeczy, dobrych dla Polski, jak np. zliberalizowanie aborcji.
W punkt!
Bądźmy wszyscy poważni. 100 dni sprzątania to tylko głupie hasełko, prawdziwe sprzątanie po PiS będzie trwało dużo dłużej. Będzie musiało, o ile mówimy tu o prawdziwym robieniu porządku.
Klocka, to on może se stawiać, ale w swojej toalecie...
(...) 0 np. zliberalizowanie aborcji. (...)
* * *
A to szmaciarzy niedoczekanie!!!
Diagnoza w punkt. Tym bardziej, że będzie to zasadnicza konfrontacja światopoglądowa.
Z jednej strony obóz liberalny występujący w obronie elementarnych praw jednostki (także ekonomicznych), rzeczywistych wspólnot (samorządy) oraz ładu konstytucyjnego.
Tusk bardzo dobrze wyczuwa kierunek „wiatru historii” i dlatego pozbywa się konserwatywnych i kościółkowych złogów i odrzuca neoliberalne dogmaty, wracając do źródeł klasycznego liberalizmu. Przy czym neutralizuje w ten sposób rodzimą osobliwą „lewicę” przejmując częściowo jej postulaty likwidacji rażących nierówności i podnoszone przez nią kwestie natury obyczajowej. To dobry i potrzebny ruch. Bo starcie z KK jest i tak nieuniknione.
To najbardziej radykalna postawa w obliczu faszyzującego autorytaryzmu uzurpującego sobie prawo do wypowiadania się „w imieniu narodu” i sprytnie żonglującego populistycznymi sloganami.
Wciąż nie rozumiem dlaczego chcecie tworzyć koalicję z ludźmi których darzycie taką pogardą i z głosem których nie liczycie się w ogóle (w tym Tusk, co właśnie pokazał).
Polska 2050 już jakiś rok temu przedstawiła plan co należy zrobić po oderwaniu PiS-u od koryta. Tusk zaś mówi, pracujemy, pokażemy, na pewno przed wyborami. Przy całym moim do niego szacunku mało to konkretne i znacznie spóźnione, choć lepiej późno niż wcale.
Oczywiście autokorekta zmieniła „racjonalna” na „radykalna” zupełnie wypaczając sens zdania :-)
A skoro już wróciłem by to wyjaśnić, to jeszcze jedna istotna uwaga. Obsesyjne wręcz forsowane wspólnej listy jest dziwnym ignorowaniem wynikających z niej wielu zagrożeń.
O ile bowiem aspiracje Swetrzastego można skutecznie
sprowadzić do właściwych wymiarów lub go znacząco zmarginalizować, o tyle Słupkowy Szymon może paraliżować i zakłócać wszelkie sensowne projekty i inicjatywy. Tygryska można sobie darować, bo nie ma pazurków…
100 pierwszych dni to powinna byc akcja wylapywania ich i wsadzania do pierdla zanim rozpierzchna sie po rosji i ameryce pld.
Polska2050 nic nie przedstawiła, piszesz nieprawdę. Teraz jest strategia wysuwania Muchy na przyczółek jako nadzieją na odbicie potencjalnych wyborców PO, trwa to od około miesiąca, ale żadne jej lamenty i wynurzenia nie przekonają do Hołowni et consortes.
Właściwie nie ma sensu z tobą dyskutować.
Powiem tylko, że "co trzeba zrobić", to wszyscy wiemy. Hołownia nam do tego niepotrzebny.
Dopowiem, że konkretne rozwiązania upublicznione TERAZ to czysty idiotyzm.
PiS ma niebywałą umiejętność złodziejstwa, w tym pomysłów. I oczywiście przypisywanie zasług sobie i tylko sobie.
PiS - jeszcze - może wszystko. Pokazanie im co się zrobi, jaką drogą, przy pomocy jakich narzędzi, uważasz za rozsądne?
Nie będę zadania domowego odrabiał za ciebie, i już na pewno za ciebie nie przeczytam. Ale masz tu linka, pod nim wszystko czego jeszcze nie wiesz: strategie2050.pl/plan-dla-polski/
A niech kradnie. Zwłaszcza ten: "jak odwrócić szkody spowodowane przez PiS".
"Ma przewagę faceta, który był premierem, ludzie będą mu wierzyć w tę niedorzeczność, którą przedstawił".
pani Redaktor nie napisała, że będą mu wierzyć ci co mają bielmo na oczach albo słabą pamięć - przecież nie bez powodu DT ma tak wielki negatywny wynik popularności
sorry, będzie mógł rządzić z tylnego siedzenia a wierzyć ludzie będą musieli podstawionemu Trzaskowskiemu
odjeżdżający pociąg do Brukseli i zostawienie na peronie bezradnej Ewy Kopacz ludzie pamiętają
a maruderzy, narzekacze mogą być lepsi od genetycznych pupolizów
Krótko i bardzo trafnie
w punkt.
Liderom partyjniackich kanap potrzebne są KOREPETYCJE Z MATEMATYKI bo inaczej nie pojmą HISTORYCZNEGO znaczenia ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI.
Dokladnie. Juz sie zaczyna a jeszcze nie wygrali nawet.
Polecam artykuł Mariusza Janickiego w Polityce 41/2022 z dnia 04.10.2022. Smutny i przygnębiający, ale warto przeczytać, bo doskonale objaśnia zachowania 'mężów stanu' z opozycji
Bardzo nie chcą zdobyć większości konstytucyjnej, bo:
Boją się odpowiedzialności? Gdzieś mają rację stanu? Ciepłe posadki wiecznej opozycji bardziej grzeją?
W każdym wywiadzie powinni być zmuszani do odpowiedzi na takie pytania. Dziennikarzom do sztambucha.
Masz rację, ale mam nadzieję, że to dotyczy również Tuska. Bo on również ma ogromne ego a powinien stawiać na piedestał dobro ogółu, nie swoje. Oczywiście pozostali politycy opozycji też. Ale na nic już nie liczę.
To ARCYWAŻNE pytania….
Czy to apel do Tuska z jego "Ja, Ja, Ja"?
Człeku, to właśnie Tusk stawia dobro ogółu ponad własne ego ! On już nic nie musi, ale chce !
Kolejny odcinek tego, jak bardzo niewiarygodny jest cesarz Donaldinio. No "niestety" KODziarze, ale nie będzie wasalizacji reszty opozycji.
Pierwsze o 100 dniach na posprzątanie największych złogów po pisiej szajce.
A druga - wygranie przez PO najbliższych wyborów z wynikiem co najmniej 42% głosów wszystkich wyborców. Bo to gwarantuje przejęcie władzy i samodzielne rządy.
I jeśli pozostałe partie opozycyjne nie dołączą i nie stworzą jednego bloku demokratycznego, to te dwie sprawy poruszone przez Donalda Tuska staną się faktem bez udziału tych mniejszych opozycyjnych graczy.
Tak właśnie będzie.
Być może.
KO ma świadomość braku szans na samodzielną większość i z tego chcą korzystać mniejsze partie, które chcą ugrać jak najwięcej.
Najbardziej wnerwiajaca jest pewna niedojrzałość polityczna i mitomania zarówno Hołowni jak i Koniakokamysza, którzy chcieliby być na miejscu Tuska,ale nie mają dość atutów ku temu.
Ja rozumiem, że ani Hołownia,ani PSL nie chcą być konserwatywnym skrzydłem KO,ale chyba w PL wszyscy mają już dość i po kokardę ideologicznych sporów o aborcję, gejów i tęczowe małżeństwa.Mysle że kredytobiorcy,emeryci i sfrustrowani nauczyciele mają inne priorytety niż dylematy aborcyjne.No chyba że wszyscy są feministkami...
Wszystko zależy od świadomości i determinacji wyborców opozycyjnych.
Nawet an forum pojawiło się już sporo głosów o tym, że jeśli opozycja pójdzie do wyborów podzielona, to jedynym wyborczym rozwiązaniem będzie zagłosowanie na najsilniejszego opozycjonistę. A tym najsilniejszym jest KO.
Celem reszty opozycji nie jest naprawianie państwa razem z wagą ciężka, tylko trwanie w opozycji, bo to proste.
Nie ma czasu się zastanawiać. Tylko PO i Tusk i pisze to ktoś, kto zawsze głosuje na lewicę, a Tuska po prostu nie znosił.
Twoją zmianę optyki w tej kwestii dało się zauważyć jakąś chwilę temu. Cieszę się, że tak się stało. Bo jednak naprawa państwa jest ważniejsza, niż gierki graczy wagi ultrapiórkowej.
A graczem wagi ciężkiej jest KO, czyli PO, Zieloni, Inicjatywa Polska i Nowoczesna. Przynajmniej na tę chwilę. Może ktoś jeszcze dołączy.
Ciężko mi wyrazić to, jak bardzo zawiodłem się na lewicy.
AMEN
I tylko jeszcze jedno. To przesądzi o zwycięstwie Tuska. Jasne stanowisko co do karnego rozliczania przestępstw przeciwko państwu i konstytucji, bez cienia wątpliwości. Stanowisko innych partii jest teraz niejasne, coś nie zadziałało. Wyborcy mogą mieć wątpliwości, czy to rozliczenie nastąpi, jeśli np Hołownia będzie o tym decydować.
Potrzeba ukarania sprawców kaczyzmu jest tak wielka, że Tusk na tym zyska kolejne procenty.
W kwestii rozliczenia ZjePowej szajki, Donald Tusk (również w Kluczborku) powiedział wyraźnie, że oni wszyscy będą siedzieć. Za przekręty finansowe i nadużycia urzędnicze.
I dodał, że nie planuje ich "głaskać" Trybunałem Stanu. Warto w tym miejscu podkreślić, że wyroki karne również pozbawiają możliwości kandydowania w jakichkolwiek przyszłych wyborach, czyli z automatu pozbawiają możliwości sprawowania funkcji publicznych.
PS. Współczuję Ci tego zawodu, którego doświadczyłeś odnośnie Lewicy. Z czasem wnioski same się nasuną i poukładają w racjonalną argumentację, dlaczego nie na nią głosować.
Bez Prezydenta i TK sprzątanie po PiS się nie uda. I 100 dni to marzenie ściętej głowy.
Po pierwsze pierwsze posiedzenie Sejmu zostanie zwołane w najdalszym możliwym terminie.
Po drugie, załóżmy, że koalicja osiągnie taką sprawność w uchwalaniu ustaw jak PiS i natychmiast uchwali na przykład ustawę naprawiającą sądownictwo, w tym likwidującą niesławną Izbę Dyscyplinarną (bez względu na jej nazwę). Ustawa musi być dość skomplikowana, bo takie bagno jakie stworzył PiS ciężko będzie sprzątnąć. A w takim razie Prezydent bez problemu znajdzie pretekst by ustawę skierować do TK, a ten albo uzna niekonstytucyjność ustawy, albo (jak się nie będzie do czego przyczepić) odłoży rozpatrzenie sprawy na świętego Nigdy.
No i oczywiście dojdą tu trwające miesiącami targi w koalicji o podział łupów. Przecież najważniejsze będzie nie porządkowanie prawa, do czego przewidziany jest Sejm, ale obsadzenie stołków krewnymi i znajomymi Królika.
Sądzę, że te pomysły na posprzątanie największych pisowych złogów przez pierwsze 100 dni, zawierają również rozwiązania (w tym administracyjne) na poradzenie sobie z kwestiami przez Ciebie poruszonymi.
A jeśli KO pójdzie do wyborów sama (z konieczności, bo pozostali nie będą chcieli się przyłączyć), to nie będzie mowy o żadnym "podziale łupów" w szerokiej koalicji, bo takiej szerokiej koalicji siłą rzeczy nie będzie.
A poza tym, sporo zależy od nas wyborców. Jeśli postawimy na najsilniejszego gracza (w przypadku braku zjednoczenia), to możemy również zagwarantować KO większość konstytucyjną.
To nie wyrażaj. I tyle. Spadaj stąd.
Cóż za jasnowidztwo. Spadaj.
Tyle, że posprzątanie w 100 dni to nierealny bełkot.
"Największe złogi" to nie to samo co "cały syf".
Na te pierwsze 100 dni w zupełności wystarczy.
Witam:)) Tusk robi swoje i robi to dobrze, niech pozostali opozycjoniści nie płaczą w mankiet tylko robią swoje i robią to równie dobrze. Zandberg już wyłączył Lewicę ze współpracy, Kosiniak-Kukiz zbiera resztki po Sfilcowanym Sułtanie, Hołownia marzy by być następcą Mazowieckiego. Niech próbują, może im wyjdzie??? Bokiem???
A ja się bardzo cieszę, że @ityle zmienił swoje widzenie świata i wie, co koniecznie Donald Tusk i KO powinny zrobić.
Spróbujmy więc, proszę, nie obrażać tych forumowiczów, którzy otworzyli szeroko oczy i zobaczyli sytuację tak, jak ona rzeczywiście wygląda. W sprawie Lewicy również.
Może bokiem, a może jakoś z innej strony:)
Przyznam, że coraz bardziej irytujące są te "opozycyjne" anse, niuanse, dąsy, wąsy i pląsy połączone z lamentem. Ale widocznie na tyle tylko ich stać.
Dobrego dnia :)
Pamiętam to rozpaczliwe żale po wyborach prezydenckich, "gdyby nie ten cholerny Trzaskowski i PO", to JA byłbym prezydentem już w pierwszej turze". Zabawne, ze jednocześnie to samo mówili i Kosiniak-Kukiz i Hołownia:))
Bo gdy ktoś ma w zwyczaju dzielić skórę na dawno nie widzianym niedźwiedziu, to tak właśnie się zachowuje, jak ci dwaj :)
Teraz będzie podobnie, niestety. Bo według nich dwie lub trzy listy, a najlepiej kompletne rozdrobnienie opozycji da im zasłużone zwycięstwo.
Niech się łudzą. A do polityki się nie nadają. I tyle.
Nie rozumiem - a w sumie może i rozumiem - skąd te minusy dla Ciebie. Przecież napisałeś prawdę - tak będzie, jeśli KO nie zdobędzie samodzielnej większości (a nawet wtedy pozostaje prezydent i TK...). Ja wiem że tutaj wszyscy wiedzą jak naprawić ten świat w jeden weekend ale proszę o odrobinę realizmu...
A już NAJGORSZA to byłaby konieczność rządu koalicyjnego kilku partii które do wyborów poszły osobno bo się nie mogły dogadać przed wyborami. To skąd założenie że dogadają się PO WYBORACH? Mając w perspektywie kryzys, wojnę za granicą, a TK na karku (i zapewne od pierwszego posiedzenia dyskusję o aborcji, a PiS na pewno regularnie wrzucałby takie imby mające poróżnić koalicjantów)?
Słusznie Waść prawisz:)) Jaka zatem recepta??? Najlepiej się więc rozebrać, usiąść i pilnować ubrania. Skoro się nie da, to po co tracić niepotrzebnie siły??? W końcu ten Pi$ nie jest wcale taki zły, przecież obiecał że wszystkim będzie ciepło i każdemu seniorowi zapewni windę w bloku. Nie minusowałem @JarMala, mam tylko niewielka nadzieję, iż takich jak on będzie coraz mniej:))
'Słusznie Waść prawisz:))
A dziękuję, bo wiem że piszę same mądre rzeczy, choć wielu ich nie rozumie... :-)))
'Jaka zatem recepta??? Najlepiej się więc rozebrać, usiąść i pilnować ubrania. Skoro się nie da, to po co tracić niepotrzebnie siły???''
Recepta ta co zawsze - głosować na rozsądne centrum... jeśli zastosuje ją odpowiednio duża część elektoratu to będzie dobrze, jeśli nie, to będzie jak napisał JarMal...
Samodzielne rządzenie? A gdzie jest możliwość odrzucenia weta PADa?
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Nawet w przypadku weta rezydenta.
Żartujesz te 100 dni to jazda po bandzie, usprawiedliwiona potrzeba szybkiej naprawy. TK zostanie wymieniona a prezydent potraktowany zgodnie z Konstytucja, co tam nie jest zakazane tzn jest dozwolone. Teraz poczytaj sobie co mowi Konstytucja o prezydencie i pomyśl, czego nie mowi
Dołączam się do Twojego głosu. Lewicowiec, który z góry wie, że tylko TUSK !!! I obojętnie, w jakiej będzie on konfiguracji przedwyborczej, ma już od ponad roku mój głos.
Wszyscy wątpiący niech przeczytają Politykę z 4.1.22 i artykuł Janickiego.
Korekta (chyba?) - marzy o byciu następcą Morawieckiego - ten Hołownia...
"wygranie przez PO", ale rónocześnie "pomóżcie, pomóżcie, głupcy i nieudacznicy".
Nie trzyma się kupy ta wasza narracja.
Ad "pomóżcie, pomóżcie, głupcy i nieudacznicy"
Przykro mi, że cytujesz samego siebie. Obejrzałam całe spotkanie w Kluczborku i takie sformułowanie nie padło.
Chociaż słowo "głupcy" pojawiło się przy określeniu polityków, którzy dziś są w stanie powiedzieć, co dokładnie wydarzy się za dwa lub trzy lata.
...Boją się, że wygrają.
Jedyny, którego widać i słychać - w Wyborczej i w TVN - bo o poczynaniach innych te media informują skąpo. Bo inni też robią. Np. Lewica o konkretnym planie od-PiS-owania państwa mówiła dawno temu (oni podchodzą do tego realnie: że potrwa to kilka lat), albo taki Kosinak-Kamysz - też pewnie powiedział coś sensownego na wczorajszym spotkaniu z wyborcami w Krakowie. Itd., itp. Oczywiście to, że ktoś z jakiejś partii coś gdzieś tam powiedział to nie jest materiał na news - ale jakoś nie dotyczy to PO.
Akurat Wyborcza i TVN to media o dużym zasięgu i jeśli komuś zależy na dotarciu do ludzi z przekazem, to chyba właśnie w nich powinien się pojawiać. O obecność w mediach trzeba zadbać, a nie liczyć na szczęśliwy traf. Trzeba też mówić coś, co warte jest artykułu na pierwszej stronie.
Powiedzieć coś sensownego to każdy może. Hołownia jak ckm i wszystko słuszne mówi, ale celuje w ciułanie punkcików kosztem Tuska, bo PiS wali w Tuska, więc coś się ugra. Tak to widzę i głosować będę na najsilniejsze ugrupowanie opozycyjne nie zważając na pisowskie oczernianie i partyjne gierki reszty opozycji.
-----
Ja natomiast NIE JESTEM NIC A NIC zaskoczona właśnie takową a NIE INNĄ reakcją TEJ OPOZYJI.
Może owa dzisiejsza opozycja, konkretnie; 'hołownio-czarzasto-kosiniakowa' powinna zacząć WRESZCIE reflektować na temat własnego robienia DOBREJ ROBOTY I WKŁADÓW NA POCZET KACZEGO KU- KLUX KLANU w ostatnich 7: u latach.
Sprawa jest oczywista. Listy nie będzie, bo malcy tylko czekają na okazje żeby się pokłócić i zrzucić winę na Tuska. Wina Tuska w nowej odsłonie.
Utarło od 2010, że WSZYSTKO CO ZŁE, jest winą Tuska.
Żoliborski karakan i jego pomioty pracowali nad zakorzenieniem tego w narodzie od katastrofy, do której sami doprowadzili, i nadal to stosują.
Co pasuje bardzo ww. frakcjom opozycyjnym.
A przez 7 lat media miały w głębokim poważaniu rację stanu powtarzając spin "partii" gdy tylko mogli.
Pojęcie nastej EMERYTURY, zamiast nazywania tego wyborczo-inflacyjnym dodatkiem, jest stale medialnie obecne. Czy nikt nie pomyślał – jaki to ma utrwalający wpływ na świadomość wyborców – dają, dają dodatkowe emerytury!
I jak niby w 100 dni Tusk zmieni skład Trybunału Konstytucyjnego? Gdy prezydentem wciąż będzie Duda?
Opozycja przypomina obraz pospolitego ruszenia szlachty pod Ujściem z Potopu Sienkiewicza. Radzili 3 dni jak powstrzymać Szwedów, skończyło się na pijatyce i okrzykach Viwat Carolus Gustavus Rex. Dzisiaj Karol Gustaw Mniejszy siedzi już w Warszawie, sprzymierza się z Dżyngis Chanem i pospólstwem wołoskim i prowadzi Polske do zagłady!
Podobnie jak z utrwaleniem w nieomalże całym społeczeństwie twierdzenia kaczego gnoma, POWTARZANEGO PRZEZ NIEGO I JEGO CAŁĄ BANDĘ, JAK MANTRA, że WSZYSTKIEMU CO ZŁE I NEGATYWNE OD 2010, JEST WINIEN Tusk.
Oczywiście media odegrały w tym też swoją role, a szczególnie TE PRORZĄDOWE brukowce, szmatławce i TVP- Kurskiego, ale i także wielu innych dziennikarzy WOLNYCH MEDIÓW, także.
SUWEREN POWININE ZADBAC O TO, BY WYTRĄCIĆ Z RĄK DUDY VETO, uważam ja.
I mam nadzieję, że SUWEREN weźmie pod uwagę, że właśnie TO WYTACENIE VETA Z RĄK PAŁACOWEGO PAJACA LEŻY W JEGO GESTII.
Niestety, mam ten sam obraz przed oczami, ale już od kwietnia 2010. Czyli, od katastrofy samolotowej, tzw. wyimaginowanego, przeklętego zamachu smoleńskiego.
Pisałam już wtedy (w 2010) setki, tysiące komentarzy ostrzegających przed JK i jego sitwą.
Dziennikarzy WOLNYCH MEDIÓW
Do nich jest ten mój apel. Te pierwsze należa do równeległego świata "partii", z nimi nie ma komunikacji.
Ja apelowałam i apeluje często do WOLNYCH MEDIÓW, szczególnie od 2015.
Po drodze zdążyłam się wielu narazić:)
Uderz w stół a parszywy troll ps. terradisiena się odezwie.
ta banda hołowniano -kamaszowa ma rozdęte ego i nie ma pomysłu poza tym , że chce rządzić.....jedynie Tusk ma silę ale hołota tego nie pojmie
Nie jestem pewna, czy chcą rządzić. Moim zdaniem boją się odpowiedzialności za kraj pogrążony w problemach stworzonych przez PiS.
'W mniejszych partiach mówi się, że jego celem nie jest rządzenie w warunkach poważnej koalicji, ale doprowadzenie do sytuacji, w której ma dominującą pozycję'
..haha, mniejsze partie chyba myślały, ze to one będą miały dominujące pozycje..
Jest prosty sposób na pozbycie się ich: nie głosować na nich.
Problem był i jest jeden. Czy Tusk ma jaja żeby posprzątać po Pisdzielcach.
Chyba nie słyszałem, żeby Tusk się jakoś specjalnie zajmował Komorowskim.
Bo się nie zajmował.
* Idziemy w bloku Koalicja Obywatelska, prezentujemy wyborcom autorski program. Koalicja Obywatelska z PO na czele jako największa formacja opozycyjna musi dawać ludziom odpowiedzi
-----
Bardzo słuszna decyzja, z myślą o tym co do tej pory, czyli w trakcie rządów sekto-mafii żoliborskiego dyktatora i mordercy Polski na wszelkich możliwych płaszczyznach, pokazały, i nadal pokazują ego - ego, nieomalże wprost pro - pisowskie frakcje Hołowni, Czarzastego i Kosiniaka, ziejące zazdrością i nienawiścią do Tuska, niczym cała pisowska banda, ich trollownie, elektorat, i koalicjanci; KK Ordo Iuris i naziole.
Co było, jest i nadal będzie największą ZAPORĄ / PRZESZKODĄ ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI.
TAKA jest PRAWDA o ww. frakcjach opozycyjnych, w moich oczach.
Tusk trafia w punkt. A skoro nie ma szans na konsolidację opozycji, muszą się skonsolidować wyborcy. Że też zawsze się jakiś Kukiz albo jakaś Hołownia musi przyplątać! …
O to właśnie chodzi, by wreszcie suweren sam wiedział kto dba o jego a nie osobiste aspiracje, kariery i interesy.
A co za tym idzie na kogo powinien głosować.
Czas najwyższy by SUWEREN WRESZCIE DOJRZAŁ DO SYTUACJI KRAJOWEJ I GLOBALNEJ DNIA DZISIEJSZEGO.
Pozdrowienia.
...z drugiej jednak strony jakiś konsensus musi nastąpić. Tusk i jego Platforma niestety mają sporo "za uszami" - co bezwzględnie wykorzystuje pisowska propaganda. Łatwo sobie wyobrazić panikę wśród pisiorów, gdyby na czele zjednoczonej opozycji stanął Hołownia (facet znany, inteligentny, młody) - na którego praktycznie "nic nie mają".....Ale spoko! W "polskim piekiełku" taka opcja nam nie grozi.....
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam:)
Przepuszczam, że konsensus zostanie po prostu wymuszony na liderach poszczególnych frakcji, właśnie przez suwerena, który zacznie owe frakcje opuszczać.
Obym się nie zawiodła, z myślą o dobrze całej Polski, nie o sobie samej :)