Od początku wojny w Ukrainie machina putinowskiej propagandy nie napotkała żadnego wyraźnego sprzeciwu obywatelskiego. Opozycja została rozgromiona już wcześniej, resztki niezależnych mediów zlikwidowano w pierwszym tygodniu „operacji specjalnej". A ci, którzy zdają sobie sprawę z niszczycielskiej siły polityki Kremla – głównie przedsiębiorcy – wolą milczeć i ratować resztki swojego biznesu.
Pozostają szerokie masy, wśród których utrzymują się silne paternalistyczne nastroje. W większości ci ludzie, oczywiście, popierają „specjalną wojenną operację", jak propaganda wciąż nazywa wywołaną przez Rosję wojnę. Masy zaczynają się już domyślać, że przed nimi ciężkie czasy, ale i tak są gotowe do poświęcenia – tak wygląda historyczna tradycja, którą większość Rosjan nadal uważa za świętość.
Wszystkie komentarze
Bredzisz niestety. Uznawanie wszystkiego, co Ci się nie podoba za propagandę, można zlikwidować wszelką dyskusję, a konsekwencją brania pod uwagę tylko opinii, które są zgodne z Twoimi, jest zniekształcenie obrazu świata. Putin tak ma — słucha tylko tego, co mu się podoba, a wszystko inne to wrogie działania agentów zagranicy. Efekt znamy.
Nie uda, a jak już to w perspektywie 15 lat.
Ha, ha!
Odpowiedzi kolegów drive1966, oraz tokawrukooo pokazują, ze, tak - to JEST płaczliwa, ale propaganda. A wiec: rosjanie - nie musicie wychodzić na ulice. Nas to po prostu NIE OBCHODZI. Zrobimy swoje. Ukraina będzie w UE, a wy jedzcie korzonki - wasz wybór. Smacznego.
A kto będzie płacił za to "uda się"
To nie jest propaganda, tylko opinia jednego człowieka, dość interesująca. Bo poszerza wiedzę o sytuacji wroga. Człowiek przeprowadza analizę stanu rosyjskiego społeczeństwa. Jaki w tym problem? W tym tekście nie ma żadnych emocji - nie wiem, skąd bierzesz tę płaczliwość.
To dobrze, że Ukraina będzie w UE i jasne, że warto, by stało się to jak najszybciej. Wiadomo, że chodzi o to, by Rosję pokonać i pozbawić możliwości napadania na sąsiadów (i nie tylko). Z tekstem tego gościa nie ma to jednak kompletnie nic wspólnego. I naprawdę - do kogo to "wy jedzcie korzonki". Myślisz, że te komentarze czytają ci, co będą jedli te korzonki? Gość, który to napisał, uciekł z Rosji, więc raczej nie grozi mu taka dieta.
Jedynym, który w pełni stanął po stronie prawdy jest Ponomariow. Cała reszta straszy, lub narzeka, ze „rosja i tak się nie zmieni”.
Nie straszy i nie narzeka, tylko opisuje rzeczywistość, analizuje i wyciąga wnioski. Takie analizy są potrzebne. Ty, jak się zdaje, chciałbyś czytać jedynie kojące emocjonalnie teksty, o tym, że Rosjanie to bandyci, mordercy (to prawda, ale już ją znamy) i trzeba ich pokonać itd. (to też wiemy i takie są plany). Według mnie jest to bicie piany, można się wyładować emocjonalnie, ale niewiele z tego wynika (bo co jeszcze można powiedzieć?).
A jakież to autor wyciąga wnioski? Ze rosyjski biznes ucierpi jako pierwszy a budżetówka dopiero pod koniec roku… to jest ten odkrywczy wniosek?
Dla mnie to jest ciekawe. Chciałabym wiedzieć, kiedy wreszcie im się to zawali. O tym, że ten naród ma chorą mentalność, wiemy, ale mnie interesują przyczyny - a w tym tekście jest trochę o nich. Pojawiło się już sporo takich analiz i różne są opinie i wnioski ich autorów. Ja chcę wiedzieć, dlaczego oni (Rosjanie) się tak zachowują, dlatego czytam takie teksty i z większości się czegoś dowiaduję - to może być nawet mała rzecz.
Jak rozumiem, Ciebie zadowala powiedzenie sobie, że Rosjanie to po prostu zły naród, jakiś inny gatunek niż wszystkie inne i uważasz, że pokonanie i osłabienie Rosji zakończy sprawę. Ja tak nie uważam, to jest 150 milionów ludzi, więc nie zamkniesz ich wszystkich do więzienia ani nie nakryjesz kopułą, żeby mieć ich z głowy. A przegrana nie zmieni ich mentalności, nie upilnujesz więc ich i ich nowiczoków oraz innych równie sympatycznych wynalazków. Po pokonaniu Rosji (o co modliłabym się co dzień, gdybym w ogóle się modliła), trzeba będzie mieć jakąś strategię, bo inaczej na bank pojawią się kolejne problemy - np zamachy terrorystyczne. Żeby zaś taką strategię mieć, warto wiedzieć, jak najwięcej. Żeby naprawdę SIĘ UDAŁO.
Świetna i trafiona w punkt odpowiedź.
Uważam, że jedyną SZANSĄ dla rosjan jest totalna porażka. Jeśli jej doświadczą - mają przed sobą niezłą przyszłość. I są na to dowody. Japończycy byli jeszcze bardziej zindoktrynowani i ich nienawiść do Amerykanów wydawała się fanatyczna. Póki co rosjanie to jeszcze nie kamikadze….. dajmy im szansę na klęskę - to ocali narod rosyjski.
I po porażce Japonii ta zmiana zrobiła się sama - tak po prostu :) Amerykański rząd nie zlecił Ruth Benedict badania japońskiej kultury i mentalności (książka "Chryzantema i miecz" - polecam przy okazji), w ogóle nikt się nad niczym nie zastanawiał, prawda?
Radzieccy oligarchowie mogą zbierać trufle i orzeszki pinii.
Tfu, wróć. Ich rezydencje w Toskanii i nad Como , czy w innej Nicei, też szronem pokryte.
Czyli jak, to rottenbergowie, mafijni kumple putlera, też korzonki? Może chociaż ich rozbolą.
Czego im życzę, Wasza Jagusia
No a kim są ci mocodawcy?
ET .
Olej algorytm z leningradu.
w y p i e r d a l a j śmieciu
Uważam, że należy docenić altruizm i empatię leningradzkich towarzyszy. Mimo, że w sankcjach nałożonych na Rosję widzą szansę dalszego dynamicznego rozwoju swojej wspaniałej ojczyzny, to wciąż zamartwiają się zgubnym wpływem tych sankcji na swoich wrogów. Ja bym tak nie potrafił.
Doceniam.
Ale dobrego ludzia w Tobie.
Leningradzkich posyłam w okolice Wyspy Węży.
No,no,no orzechy i korzonki.To chyba dla nowych smakoszy bo do tej pory żarli cebulę ze słoniną zapijając bimbrem.
Międzynarodówka Satanistyczna ( Gates, Schwab, Musk... )
Dzięki za wyjaśnienie. To rzeczywiście sporo tłumaczy.
A Egipcjanie może zjedzą róże pustyni, (czego im nie życzę). Radzieckim-leningradzkiego głodu chleba, może poczują głód wolności.
Wyboru? Że się urodzili w Korei Północnej? Pleciesz głupoty. Koreańczycy też nie wyjeżdżają za granicę, wiadomości mają z państwowej telewizji. I głodują już ponad 60 lat.
ZSRR się rozpadł bo nie wytrzymał. Rosja też się rozpadnie.
Nie wygrał. Ale zabił ich kilkaset tysięcy. Tego chcemy? Zginąć w powstaniu? Jak prezydent Andrzej?
...i przyjdą Chiny.
Z kapitalistami nikt jeszcze nie wygrał? Ależ jak najbardziej wygrali, inni kapitaliści
Zachód nie wytrzyma długotrwałych sankcji. Rosja - tak. Zachód - nie.
Trumny będzie się zamykać na skobelek.
Już? Domyślać? Minęły cztery miesiące wojny i sytuacja z punktu widzenia bytowego zwykłych Rosjan unormowała się. Sklepy są pełne artykułów spożywczych, bezrobocie jest w ryzach, nikt ich na wojnę za uszy nie ciągnie. Ceny wzrosły, ale w umiarkowanym stopniu. Zmiany odczuła realnie wyższa klasa średnia i wyższa -czyli 1% ogółu Rosjan. Z tym, że w rosyjskim systemie politycznych ich głos jest bez znaczenia. Słowem, Putin ma bezpieczne tyły przynajmniej do końca roku.
To, co jest dostępne w sklepach dla trolli w Moskwie, to niekoniecznie jest dostępne dla zwykłych szaraków gdzieś na prowincji. Także nie przenoś swoich doświadczeń na ogół.
A czego niby brakuje na prowincji? Myślę raczej, że przebija z Ciebie frustracja, że rzeczywistość odbiega od Twojej projekcji.
Skoro tak tam sobie dyżurujesz, ???????, to może oświeć nas có takiego świetnego ma Rosja do zaoferowania? Doskonałą organizację i wydajność pracy? Zaawansowane technologie dostępne dla każdego za niewielkie pieniądze? Wybitną i powszechnie dostępną służbę zdrowia? A może niebywałą jakość stosunków międzyludzkich i kulturę osobistą Rosjan, czy też powszechme czytelnictwo literatury światowej?
O ropie itp., proszę, nie pisz, bo to zaledwie 10% światowego wydobycia...
Celem sankcji nie jest doprowadzenie do upadku Rosji w ciągu kilku miesięcy, nawet jeśli ktoś naiwnie sobie taki scenariusz wymyślił. Za to na dłuższą metę wykluczenie Rosji oznacza, że kraj będzie się cofał, zamiast się rozwijać. Mniej będzie kasy na zbrojenia, a te bez dostępu do najnowszych technologii z importu zamrożą stan rosyjskiej techniki militarnej. Jeszcze gorzej będzie z techniką trafiającą pod strzechy. Pozostanie kopiowanie rozwiązań podpatrzonych legalnie lub nielegalnie na Zachodzie. Z powodu wieku pamiętam jeszcze radzieckie kopie. Za wyjątkiem lodówki Ził (z zamkiem na kluczyk!), która co prawda rdzewiała jak cholera, ale jednak chłodziła i niezniszczalnego odkurzacza Czajka, wszystko było dosłownie g... warte.
Jeżeli Rosjanie nie są skłonni oprzeć się rządom bandytów, to przynajmniej ich armia nie będzie w stanie zagrozić sąsiadom, a to już bardzo dużo.
Wypie...j onuco.
"Za to na dłuższą metę wykluczenie Rosji oznacza, że kraj będzie się cofał, zamiast się rozwijać"
Na dłuższą metę to będziemy wszyscy martwi, a póki co, Ukraina cofa się znacznie szybciej w rozwoju niż Rosja. Wojna daje się też we znaki Zachodowi - i Niemcy, Francja, Włochy aż przebierają nóżkami by wrócić do robienia biznesu z Rosją. Zobaczymy więc co skończy się najpierw - rosyjskie zasoby czy chęć Zachodu do wspierania Ukrainy.
"to może oświeć nas có takiego świetnego ma Rosja do zaoferowania?"
Z naszego punktu widzenia nie ma nic. Ma jednak wystarczająco dużo broni aby podbijać kolejne tereny i wypracowane techniki, aby podbijaną ludność zamieniać w potulne sługi imperium.
Rosyjscy żołnierze gwalca dzieci i kobiety. Ci co to robia to sa zwyrodnialcy. Zwyrole. Kim trzeba byc by gwalcic dzieci i kobiety? Zabijac cywilow ze zwiazamymi rekoma? Rosyjscy żołnierze - zbrodniarze wojenni - tak robia. Jestes propagandysta Rosji.
Kazdy kto tak jak ty @Azzo sieje ruska propagande i i jest trollem Kremla przyczynia się do morderstw na Ukrainie (kobiet, dzieci, cywili) i ma krew na rekach. Brzydze się toba.
Szkoda, że zamiast napisać z czym konkretnie się nie zgadzasz plujesz na oślep. Nota bene, Putinowi najlepiej służy zamykanie oczy na rzeczywistość i wiara, że rysowanie serduszek na ulicy zmieni losy wojny.
Podsumowując: gó*no mają do zaoferowania, terytorialnie i surowcowo mają zasoby jak nikt inny, ale są zbyt durni i chamscy, żeby zrobić z tym coś pożytecznego. Są jak posiadacz wielkiego pałacu, który załatwia się na podłogę, a jak mu zabraknie miejsca, włamuje się do sąsiada i jemu zasmaradza życie. Bo ma jakąś tam siłę.
A ty zdajesz się ruskim kibicować.
Nie wstyd ci?
"A ty zdajesz się ruskim kibicować. Nie wstyd ci?"
Za to twoje zdawanie się? To ty masz problem ze sobą, skoro emocjonalnie traktujesz rzeczową wypowiedź jako kibicowanie.
Aleś się rozmarzył!