Akcja szczepień w szkołach rozpoczęła się w poniedziałek. Na podstawie deklaracji wypełnionych przez rodziców dyrektorzy decydują, czy organizują punkt szczepień w swojej szkole, czy dowożą chętnych do zewnętrznego punktu. Jak idzie?
- Mizernie. Zainteresowanie właściwie zerowe. Do dzisiaj nie mam ani jednego chętnego - mówi Andrzej Haraj, dyrektor szkoły podstawowej nr 6 w Kołobrzegu. - Nauczyciele sprawnie przekazali informacje na zebraniach, ale niektórzy rodzice nawet do informowania o szczepieniach odnosili się wrogo. Dostałem pismo, że to reklamowanie produktu, że to nie na miejscu. Trudno się dziwić, jak ktoś był zdecydowany, to już dawno się zaszczepił. A my mamy na głowie całe to bezproduktywne zamieszanie - dodaje.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
U syna w klasie siódmej z 27 dzieci 14 zapisało się na religię. Zaszczepionych jest może najwyżej z 10.
Sam chętnie zapisuję dziecko na religię, choć jestem ateistą, a dziecko również wybrało ateizm. Religia katolicka jest ważną częścią polskiej tradycji. Trzeba rozumieć przeciwnika.
Dziecko dawno temu zaszczepiłem i nie wiem, dla kogo jest ta akcja. Chyba tylko dla mieszkańców jakichś wiosek odległych od cywilizacji i punktów szczepień.
Świetnie. Jako osoba wierząca mam prośbę uszanuj i nie zapisuj swojego dziecka ateisty na religię bo taka jest tradycja. Nacjonalistyczna religia to najgorsze co może być, przez to właśnie mamy taki syf w kościele jak mamy.
Jak chcesz wiedzieć coś o katolicyzmie to przeczytaj biblie, poucz się historii religii, a nie narzucasz ją jako cechę narodową. Przez to mamy tłumy znających rytuały, rozmodlonych wyuczonymi formułkami, ale nic nie wiedzącymi o wierze którą niby wyznają i nie przestrzegających najważniejszych reguł. Przymus poprzez tradycję nie służy społeczeństwu, tylko cwaniaczkom wykorzystującym wiarę do utrzymania władzy.
I jeśli naprawdę zaszczepiłeś dziecko to byś wiedział czemu taka akcja.
Jak zacznie czytac Biblie to sie moze w jakiegos protestanta zmienic :-)
Co oczywiście nic nie kosztuje. Czy ktoś tu się przejmuje efektywnością wydawanych pieniędzy?
Identyczna sytuacja była dokładnie rok temu.
Zawsze tak było. Rok w rok.
Och, nie doczytałeś - ja nie piszę o dzieciach w przedszkolu, ale o szkolnej młodzieży.
Napisz, jeżeli komuś zdarzy się zejść z tego świata. Ludziom zdarza się chorować na choroby zakaźne. Rzadko kiedy kończy się to zgonem.
Lockdown może i będzie, bo daje władzy możliwość wzięcia ludzi za mordę. Dodatkowy powód, żeby pałować niezadowolonych (protesty jako mieksca szerzenia się zarazy). Mam nadzieję, że ludzie tym razem wyjdą na ulicę i się mu przeciwstawią.
To nie bedzie dotyczyc tylko szkol. Patrzac na poziom wyszczepienia w Polsce I czytajac artykuly (no tego nie moge zweryfikowac musze wierzyc artykulom) o bardzo nonszalanckim podejsciu w Polsce do noszenia maseczek I zachowywania wymogow sanitarnych - wyglada na to ze Polska bedzie miala potezna jesienna fale delta. To nie bedzie tylko kwestia lockdownu, ale liczby hospitalizowanych, umierajacych, zapasci systemu opieki zdrowotnej, ktory I tak jest teraz w fatalnym stanie . Nie chce byc krukiem ale mozecie na jesieni zaznac tego co NYC czy Bergamo w pierwszej fali. I to na wlasne zyczenie. Wirus delta dopiero wrocil z wakacji....
*Napisz, jeżeli komuś zdarzy się zejść z tego świata.*
Ze co?
A u nas akcji informacyjnej nie ma wcale. W szkole wyłącznie rozdano deklaracje szczepien. I tyle.
W naukę się nie wierzy. Nauka ma to do siebie, że opiera się na postępowaniu dowodowym.
W przeciwieństwie do religii, gdzie bez dowodu musisz uwierzyć (lub nie).