„Żaden z Jarosława Kaczyńskiego biznesmen. Człowiek, który zleca wykonanie prac i po roku nie płaci, jest po prostu oszustem" - napisał na Twitterze Ryszard Petru pod koniec stycznia 2019 r.
Wpis dotyczył opublikowanego przez „Wyborczą" nagrania ze spotkania w siedzibie PiS, podczas którego omawiano wartą 1,3 mld zł inwestycję spółki Srebrna. Chodzi o wybudowanie 190-metrowego biurowca na działce, na której w latach 90. uwłaszczyło się środowisko Porozumienia Centrum.
Wszystkie komentarze
Inkwizycja ziobrowa ruszy z pazurami i pięściami.
Miło, że sąd ocenił działalność obecnego vice premiera Polski jako działalność oszukańczą. Miło jak diabli!
teraz oficjalnie gnoma mozna nazywac oszustem.
Odnosząc się do tamtej konkretnej sytuacji tak.
Uogólnianie może się zakończyć ponownym procesem. Niestety.
Oczywiście prawnik ze mnie żaden, ale sądzę, że tak właśnie będzie interpretowana sprawa.
masz racje, w Polsce nie ma precedensow, ale... w kazdej nastepnej sprawie sad moze wziac pod uwage zapadly juz wyrok.
Prezes nie został skazany za oszustwo.
Petru nie musi przepraszać, że go oszustem nazwał.
Ale w konkretnej sprawie go nazwał.
Generalizowanie może się skończyć kolejnym procesem.
Że nas cieszy iż działalność prezesa w odczuciu społecznym była oszustwem to do skazania samego prezesa już daleka droga.
Może pan mecenas Giertych w związku z tym wyrokiem ma plan?
;-)
jedno drugiemu nie przeszkadza (a wlasciwie prawie zawsze idzie w parze)
A przecież nie musiał, bo to tajemnica Poliszynela