Prokuratura nie ujawnia swojego stanowiska, które załączyła do odwołania złożonego przez prawnika. Wiadomo, że będzie rekomendować utrzymanie sankcji. Dla Giertycha najważniejsze jest, że teraz sąd będzie mógł rozpatrzyć jego skargę i uchylić albo utrzymać prokuratorskie sankcje. Giertych liczy na to pierwsze. Zwłaszcza że wobec zatrzymanych w tej samej sprawie sąd w Poznaniu odmówił aresztu i odrzucił proponowane przez prokuraturę środki zapobiegawcze.
Od 17 października, gdy Giertych został zwolniony po zatrzymaniu przez CBA, prokuratura zwlekała z przesłaniem sądowi jego odwołania oraz akt. Prokuratura nie przesłała do sądu dokumentów sprawy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przeciez rozstrzygać to musi ten sam sędzia co zwolnił pozostałych. To jedna sprawa, nie ma wyjścia.
1. uzna, że R.G. jest podejrzanym (wystarczy samo sporządzenie zarzutów, a nie ich ogłoszenie),
2. uniknie oceny co do prawidłowości ogłoszenia zarzutów i przesłuchania,
3. uzna, że poręczenie jest za wysokie i zmniejszy je do 1 mln. zł. lub 500 tys.,
4. uchyli zakaz wykonywania zawodu w czambuł.
R.G. wygrywa - pisowska prokuratura przegrywa (1-e starcie).
Potem czekamy na rozprawy i wyrok... A tam ... ?