W pismach, które RPO wystosował w tej sprawie do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego i szefa polskiej dyplomacji Jacka Czaputowicza, podkreśla, że taka sytuacja sprzeczna jest z prawem i wykładnią Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA zajmował się bowiem niedawno sprawą małego Wiktorka urodzonego w Wielkiej Brytanii. Choć chłopiec ma już ponad cztery lata, jego matce wciąż nie udało się wywalczyć transkrypcji, a więc przepisania zagranicznego aktu urodzenia do polskich ksiąg stanu cywilnego. A bez tego trudno, by dziecko otrzymało numer PESEL i polski dokument tożsamości. Mimo więc, że w świetle przepisów jest Polakiem, żadne prawa jako obywatelowi mu nie przysługują - zupełnie, jakby go nie było.
Wszystkie komentarze
Postępowanie pana Kamińskiego jest nieakceptowalne i ufam nadejdzie czas kiedy odpowie za to z całą surowości prawa, ale to jakiego jest wzrostu nie ma nic do rzeczy. Argumenty - ad personam nie są ani merytoryczne, ani jak sądzę mądre, ani mniemam godne. Obawiam się, że nie najlepiej świadczy to o tych, którzy do takich "argumentów" się uciekają.
Swietna charakterystyka:) Kamińskiego oczywiście.
Jak te dzieci będą już duże, to głęboko w 4 literach będą miały obywatelstwo takiego kraju jak Polska. Ten kraj nie jest dla obywatela, tylko obywatel dla kraju. Nie rozumiem, po co Ci rodzice na siłę chcą im kulę u nogi powiesić.
Pytanie tylko czy będą mogły przyjechać do RP palić opony skoro nie mają jak uzyskać dokumentu tożsamości, a więc nawet jeżeli uda im się znaleźć na terytorium Polski to (naczej jak górnicy) b. łatwo mogą być deportowani.
Po co rodzice chcą, aby dziecko miało obywatelstwo RP? Między innymi np. po to, żeby umożliwić im na możliwości spotykania się z dziadkami. Ponadto te dzieci w niektórych krajach nie nabywają obywatelstwa kraju (ziemi) urodzenia, a więc maja status bezpaństwowca, a jest to status dalece niekomfortowy.
To jeśli chodzi o usposobienie, natomiast jeśli chodzi o"urodę"zawsze kojarzy mi się z Goebbels'em oprócz nikczemnego wzrostu być może ma też inne podobieństwa?