2015 r. 14-letni Dominik z Bieżunia powiesił się we własnym pokoju. Nie zniósł szykan ze strony rówieśników, ciągłych wyzwisk od "pedziów". W pożegnalnym liście, który zostawił matce, napisał, że "jest zerem". Już po jego śmierci w sieci zaroiło się od komentarzy: "dobrze, że zdechł", "ale pedał", "był słabym psychicznie podczłowiekiem".
Mijają trzy lata, a Polską znów wstrząsa podobna śmierć. Samobójstwo popełnia również 14-latek - Kacper z Gorczyna.
Z opublikowanej pod koniec 2017 r. diagnozy o sytuacji osób LGBT+ w Polsce wynika, że przemocy doświadcza blisko 70 proc. z nich. Objawy depresji ma połowa młodzieży nieheteroseksualnej, myśli samobójcze - 69 proc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No to zapytam: kiedy zatem wyrzucamy religię ze szkół?
Nie obrażaj Pana Kuleczki!! Do pięt mu nie dorasta!!!
pisior inteligencję zastępuje wiarą. Jeżeli tego nie robi, nie jest pisiorem.
On jest rzecznikiem najpierw KK, a potem prawomyślnych, katolickich rodziców. W żadnym wypadku dzieci.