- Zamknięcie całej konstrukcji, nad którą pracujemy, musi nastąpić w przyszłym tygodniu. Ja będę ponawiał zaproszenie dla członków Koalicji Europejskiej, bo uważam, że nasz wynik z wyborów europejskich jest dobrą inwestycją w wybory październikowe. Jest pytanie, czy wszyscy będą chcieli przyjąć zaproszenie - mówił Schetyna w Trójce.
Kluczowe dla Platformy są rozmowy z PSL, który tuż po wyborach europejskich ogłosił, że buduje własny blok. Ludowcy są jednak otwarci na ponowienie projektu Koalicji Europejskiej, ale w okrojonym składzie: nie chcą w niej SLD ani Wiosny, która zgłosiła akces.
Wszystkie komentarze
Ale kościół krakowski na to nie pójdzie. I tyle.
>To PSL zostanie sam
ha! i będzie miał za swoje, co nie?
>Polaków chcących
mam wrażenie, że wielu z nich straciłoby swoje ulubione zajęcie, gdyby jakimś cudem się to udało, a tego bardziej nie chcą, niż tamtego chcą...
"ha! i będzie miał za swoje, co nie?"
zostanie sam i nie wejdzie do sejmu. Tym samym pozbędziemy się ze sceny politycznej partii, która zawsze przytrzyma jakiekolwiek sensowne zmiany w kluczowym momencie i będize uparcie promować tę swoją obłędną klerykalną wizję. Polsce potrzeba wreszcie oddechu i jakiś niuansów, a nie posła Kłopotka, który zakasa rękawy i będzie walił po mordach wszystkich, którzy zakręcą się wokół krzyża na sali sejmowej. Dosyć już tego PSLu! Ta partia nie ma wyborców, samych dizałaczy. Niech wreszcie dadzą Polsce spokój!
Nieprawdopodobnym jest, że na czele partii opozycyjnej i koalicji jest głupek. Po prostu głupek. Nie wyczuwa nastrojów społecznych, nie rozumie kto kogo i za co popiera. Przecież PSL ma zerowe poparcie, bo współdzieli elektorat z PiS. Jak startują sami - to może 5% uzbierają (kosztem PiS), jak są w koalicji - to ich głosy idą na PiS, bo ich wyborcy na KO nigdy nie zagłosują.
Udział PSL w koalicji nie wnosi żadnych głosów, natomiast zniechęca wyborców postępowych - wszyscy pamiętają jak kołtuński i konserwatywny PSL blokował wszystkie sensowne reformy, które chciał zrobić rząd PO. Czyli udział PSL w koalicji to ujemny bilans głosów.
Tymczasem SLD to kilka procent, Biedroń kolejne kilka procent - to są realne zyski. Schetyna, obudź się, nie bredź.
Dzięki! zgadzam sie z wami całkowicie. PSL powinien odejść w niebyt.
To jest szkodnik gdziekolwiek by nie był: jak będzie w koalicji będzie szkodził swoimi tzw. "wartościami" i blokował pozytywne zmiany a jak wystartuje sam to nie wejdzie do sejmu i zaszkodzi podbiciem głosów PiSowi.
Jak można traktować poważnie partię, która dała kiedyś przekaz że wybory wygra "nasz przyszły koalicjant" ?
Juz od dawna piszę, że partie, które maja poparcie w granicach błędu statystycznego (w tym głównie PSL) powinny się rozwiązać.
@wilczek1968
Moim zdaniem "lider" PO nie jest głupkiem, po prostu nie jest wcale liberałem, a za takiego chciałby uchodzić. Jemu naprawdę bliżej do Kosiniaka niż do Czarzastego. Ja to widzę wyraźnie od lat, ale może nie jestem w tej sprawie obiektywna, bo nigdy nie byłam wyborcą PO. Dla mnie ta partia ma tyle wyrazistości co mydło w płynie.
Koalicja z SLD i Wiosną to jedyny wariant, kiedy zagłosuję pośrednio na PO. Żaden inny.
To taki skrajny konserwatysta nabierający liberałów
Ale reszta opozycji niekoniecznie chce współrządzenia krajem z Kościołem. A Schetyna właśnie tego chce.
w takim razie nie pozostaje chyba nic innego niż stworzenie koalicji lewicowo-liberalnego centrum i próba przekonania twardego elektoratu PO, że nic z tego ich PO, PISu-bis, nie będzie.
Tak jest. Udział PSL z jego konserwatywnymi poglądami zniechęca np. mnie i sporo osób z mojego otoczenia. Poparłbym europejską (ze wszystkim co się z tym wiąże) partię. Zabobonnej PO, zamkniętej na Wiosnę, niestety nie poprę.
>w takim razie nie pozostaje chyba nic innego niż stworzenie koalicji lewicowo-liberalnego
> centrum i próba przekonania (...)
ach...teraz do mnie dotarło, że podpowiadasz strategię na '2031.
ale czy założenie, że nasza Konstytucja nadal będzie wtedy przewidywać jakiekolwiek wybory nie jest aby odrobinkę naciągane?
Idąc "do przodu" w stronę normalności czyli minimalnego standardu europejskiego(bo przecież związki partnerskie, a nie małżeństwa) przegramy wybory, bo lud w Polsce ciemny i zabobonny.
Z drugiej strony, idąc w stronę zatęchłej kruchty też przegramy, bo "szeroka koalicja", czyli PO-PSL ma potencjał na poziomie połowy PISu.
Założenie, że będziemy mieli konstytucję jest w każdym z powyżsyzch przypadków naciągane, bo i tak jej nie będziemy mieli.
Przypomina mi się rysunek Raczkowskiego o sądzie ostatecznym. Dwie strony, na jednej z nich diabły widłami wrzucają ludzi do kotłów. Na drugim miły uśmiechnięty bóg zjada ludzi stojących grzecznie w kolejce.
> Idąc "do przodu"
tak...mamy zdaje się bogate tradycje w oświecaniu ludu, kontynuowane następnie na wszelki wypadek z Paryża (o ile oświecony zdążył, oświeceni umiarkowanie zawsze są ceną, która warto ponieść w imię postępu, o reszcie nie warto wspominać).
nasze zwycięstwo jest tylko kwestią czasu, a niechby i pośmiertne.
(no chyba, że akurat mieliśmy pecha postulować taką np. regulację rzek)
nikt tutaj nie chce robić "Awansu" Redlińskiego. Mowa o fundamentach wolności jednostki. Jeśli nawet to jest zbyt zaawansowane, to mamy poważny problem. Na tyle poważny, że wszystkie inne wydają się mniej poważne.
"Dla mnie ta partia ma tyle wyrazistości co mydło w płynie. " - Dobre!!
Może i nieprawdopodobne, ale prawdziwe. I dobitnie świadczy o "zjednoczonej opozycji".
lekceważenie wszystkich innych (problemów) raczej nie jest (ani nigdy nie było) zbyt rozsądne...
a z tymi fundamentami, to wiesz...groch o ścianę.
naindoktrynujesz się po pachy, a zawsze się znajdzie niesforna jednostka, która cię wyśmieje, a i inne przekona...wtedy opowiedz im jeszcze tylko o demokracji...i voila!
;)
Temat nie ucichnie, bo dotykamy istoty wolności jednostki, przy czym musi się to odbywać w atmosferze krytycznej do obecnej rzeczywistości i niekoniecznie komfortowej dla każdego absolutnie wyborcy. Uciekanie przed takimi tematami nie ma sensu, a naszym problemem jes to, że całe "centrum", "mainstream", są tak absurdalnie przesunięte w stronę klerykalizmu, że ostrożne związki partnerskie uchodzą za dzieło szatana i nikt się już nawet nie zastanawia jakie to śmieszne i żenujące.
Dlatego tak bardzo potrzeba męża stanu, a nie politykiera. Mąż stanu potrafi przekonywać ludzi tak, by sami przed lustrem potrafili powiedzieć "no rzeczywiście, niech sobie żyją jak chcą, czy mi to szkodzi?". Natomiast zaprzeczenie męża stanu - politykier, najbardziej rozpowszechniona forma chwasta "politycznego", bardzo agresywnie się namnażającego, kombinuje tylko jak wypuścić kolejne pędy bez względu na skutki dla ziemi, na której toto egzystuje.
Wyglądo to niestety bardzo kiepsko. Obecna rzeczywistość, poprzez fake newsy i całe to bagno promuje wyłącznie politykierów i oszustów, a mężowie stanu to wymarły gatunek. Do tego stopnia, że właściwie nie ma do kogo porównywać. Bo kto, Tusk (jakby nie patrzeć najbardziej zaawansowany produkt naszej polskiej polityki)? Sam przecież ślizgał się między udami klerowi, a gdy było trzeba głosu rozsądku, to pajacował z dopalaczami i robił z siebie idiotę.
powtarzam się trzeci raz, przepraszam, ale wydaje mi się, że to ważne, nie dajmy się zmanipulować jakiemuś tekściarzowi z gw.
Schetyna powiedział wczoraj u Olejnik, że po wygranych wyborach uprawomocnią związki partnerskie, o aborcji się nie wypowiadał, ma w swoim sztabie Nowacką, dla której jest to jeden z głównych postulatów, dogadał się z Sld, można ich nie lubić, ale też podnoszą ten problem i kwestie kobiet, powiedział również, że nie będzie w kampanii podnoszona sprawa lgbt, mówił o kampanii, ale związki partnerskie jak najbardziej obiecał. A jak różnią się, w podejściu i egzekwowaniu prawa PiS od PO przekonacie się w drugiej kadencji Pisu.
nie rozumiem dlaczego musisz tłumaczyć co Schetyna miał na myśli. To on nie potrafi precyzyjnie się wypowiadać i mówić tak, by nie było, że kręci?
Skończyły się czasy ślizgania się. Na unikaniu nie da się zbudować kampanii.
Nowacka to robi w KO za paprotkę.
Nowackiej tam nie będzie, jeśli "szeroka koalicja" będzie oznaczać klerykałów udających liberałów obyczajowych liczących na to, ze Polacy za głupi, by widzieć różnicę.
"W PO brakuje odważnego, który wyjdzie i powie Polakom o co w tych związkach partnerskich w ogóle chodzi"
Najpierw musiałby się tam taki znaleźć! PO to tak samo kościelna i konserwatywna partia jak PiS, tylko mniej krzykliwa. Mam przypominać ich głosowania nad ustawami o dopuszczalności aborcji?? A może nie zdajesz sobie sprawy z Tego, że Schetyna i inni działacze regularnie praktykują niedzielne msze i sakramenty? (świeże info z Wrocławia)
No chyba, że pisząc "wyjdzie" miała(e)ś na myśli wyjście z partii...
Ostatnio dotarły do mnie wiarygodne informacje o przemocy w ośrodku specjalnym dla mocno upośledzonych, terminalnie chorych dzieci, prowadzonych przez siostry - znalazła się tam jedna w typie niesławnej Bernadetty. Wydarzenia miały miejsce kilka lat temu, za rządów PO. Nawet kurator sądowy i policja nie miały tam wstępu i nikt nie próbował tego zmienić, dokładnie tak samo, jak za rządów PiS. Taka jest niestety rzeczywistość.
A teraz mnie wyzwijcie od symetrystów (bo to obecnie najgorsza obelga na forum), tylko niech ci, co wyzywają wiedzą jakimi są dur.....
spokojnie, powoli. Teraz na własne oczy możemy się przekonać czym jest PO i "mniejsze zło". To jest ten moment dla lewicy.
Tyle, że nie widzę w Polsce prawdziwej lewicy. SLD zawsze kochało biznes, pieniądze i posadki, Razem to jacyś koszmarni pogrobowcy Lenina a Wiosna okazała się polisa emerytalną dla lidera (miała być też dla jego partnera) oraz kolegi i partnerki jednego z głównych działaczy a w samej partii wyszedł na jaw mobbing i zamordyzm (Lublin).
Sprzyjałbym sensownej, konkretnej lewicy, takiej chcącej pomóc zwykłym ludziom (bo takich jest 95%), ale nie ma komu sprzyjać.
Jacy pogrobowcy Lenina, co ty bredzisz człowieku, możesz to jakoś uzasadnić? Razem, to w cywilizowanych standardach bardzo umiarkowana socjaldemokracja.
No, przecież właśnie oznacza. I do tej kruchtowej zgrai córka swojej matki jak najbardziej świadomie zgłosiła akces.
Mądry zrozumie, głupiemu nie ma sensu tłumaczyć.
Udział PSL w koalicji nie wnosi więc żadnych głosów, natomiast zniechęca wyborców postępowych - wszyscy dobrze pamiętają jak kołtuński i konserwatywny PSL blokował wszystkie sensowne reformy, które chciał zrobić rząd PO. Czyli udział PSL w koalicji to straszak dla niektórych wyborców co w efekcie może dać nawet ujemny bilans głosów.
Tymczasem wyborcy SLD to dodatkowe kilka procent, Biedroń kolejne kilka procent - to są realne zyski. Schetyna, obudź się, nie bredź. Zbuduj koalicję postępową a nie kołtuńską. Niech PSL odejdzie samotnie tam, gdzie od dawna powinien być - na śmietnik historii.
Grzesiu 'special needs' Schetyna to taki 'mondry' czlowiek. Uczony bardzo on jest i wie co z kim i za ile. Dziekuje opatrznosci Bozej, ze takiego dorodnego polityka tam w warszawie mamy, ktory zadba o nasze polske i obroni nas od zarazy pis
on chce być "opozycją" przy PISie, bo wie, że to w miarę bezpieczne. PIS nie będzie atakować czegoś, od czego nic nie zależy. Przeciwnie, należy oczekiwać pojednania i wysłania goździków.
Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. I dobitnie świadczy o "zjednoczonej opozycji".
Tą wypowiedzią Schetyna podkreslił, że PO nadal będzie służyć kościołowi, wykonywać jego ideologiczne dyrektywy, więc o wolności po jego rządami mowy nie będzie. PiS - bis. A wystarczyło przyjąć i powiedzieć, że PO nie będzie przeszkadzać kościołowi w realizacji swojej ideologi w stosunku do wiernych - a państwo jest zobowiązane dać ludziom wolny wybór i da.
prawda niestety - smutna prawda
Powinna być za związkami partnerskimi i aborcją .
właśnie PO straciła jeden głos za brak odwagi i postępowości. Nie dla programu którego jedynym celem jest pokonać PiS i nic więcej.
Niestety może wydaje ci się to niemożliwe, ale ten artykuł kłamie na temat koalicji, a facet który to napisał jest niewiarygodny, Schetyna obiecał związki partnerskie, jesteśmy manipulowani, nie wiem intencjonalnie, lub z braku rzetelności, wyborcza wypuszcza takie szmatławe teksty.
A, skoro obiecał, to możemy być spokojni. Nikt ci nie da tyle, ile Grzesiu ci obieca.
Schetyna powiedział wczoraj u Olejnik, że po wygranych wyborach uprawomocnią związki partnerskie, o aborcji się nie wypowiadał, ma w swoim sztabie Nowacką, dla której jest to jeden z głównych postulatów, dogadał się z Sld, można ich nie lubić, ale też podnoszą ten problem i kwestie kobiet, powiedział również, że nie będzie w kampanii podnoszona sprawa lgbt, mówił o kampanii, ale związki partnerskie jak najbardziej obiecał. A jak różnią się, w podejściu i egzekwowaniu prawa PiS od PO przekonacie się w drugiej kadencji Pisu.
A tak w ogóle @temu, zarobiłeś ode mnie 5 łapek w górę, bo dałam ci jedną łapkę w dół, tak się bawi Wyborcza.Pozdrawiam.
jeśli ty masz tego typu problemy, że nie rozumiesz, że od czasu załadowania strony, do twojego klilknięcia, kilku użytkowników zdążyło też kliknąć łapki, to jak ty chcesz dyskutować o czymś trudniejszym?
Niezrozumiałeś i znowu źle zinterpretowałeś, dlatego szkoda na was czasu, nie idźcie głosować na Schetynę, Po,,Koalicję, popijajcie late i wspierajcie się nawzajem w świętym oburzeniu.
Tym samym, co dotychczas. Zaraz, zaraz, co to właściwie było...
Do roboty jeśli nie chcesz wyjechać na taczkach!
W mediach zaczyna dominować przekaz Pisu o szkołach,wychwalający mądrą reformę gimnazjów i słabość samorządów, które nie chcą pomagać rządowi.
Do roboty!
A co on umie ?Efekty jego umiejętności mamy na Dolnym Śląsku :(:(
Tak - czyli koalicję jego dawnych kolegów z PiS-em i rozwalanie tego, co w województwie najlepsze, czyli KD.
To znaczyłoby, ze Schetyna jest elementem tuby propagandowej PiSu. Szydło jest kanalią i dlatego nigdzie jej nie przyjmą.