To oficjalne stanowisko ratusza ws. powstającego dla części warszawskiej Woli planu zagospodarowania przestrzennego. To fundamentalny dla każdego samorządu dokument – mówi, co, gdzie i jak wysoko można budować.
Na razie władze miasta odpowiedziały na zgłaszane do niego uwagi. To kilkadziesiąt stron, w sumie 99 wniosków, do każdego rekomendacje urzędników.
Nie ma tam dobrych wieści dla Srebrnej. Spółka w 2014 r. napisała, że chce budować wysoko, postawić drapacz chmur „o charakterze reprezentacyjnym, stanowiący dominantę wysokościową i przestrzenną”. Sugerowana wysokość zabudowy to 120-140 m, ale rozważane są też „dominanty 180-190 m”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wszystko musi byc proporcjonalne.
Żreć szybciej bo się ściemnia.
zwłaszcza że silver shambo do taplania już jest
kurnik? z kapłonami?
Coeur de Peuple na 190 metrach to nie kurnik, wieże mają być na miarę rozumu!!!
stanęło by na podziemnym
Jemu ostatnio staje wyłącznie Morawiecki, na spółkę z Suskim"::
tylko wąż ma dwa
Kurnik jak sama nazwa wskazuje jest dla kur. Prezes, jako jaszczur z kosmosu zasługuje na terrarium.
to kaczor z zanikającymi i przysługuje mu woliera z kapłonami
Zawsze można budować wgłąb, nawet na te 190 metrów. Będzie mysia dziura (lub też schron atomowy), w której akuratnie zmieszczą się wszyscy pisowcy, jak już będą musieli się schować.
Od doświadczonych dziennikarzy śledczych można wymagać profesjonalizmu i rzetelności (także w tak trudnej i specjalistycznej dziedzinie jak procedury planistyczne, zwłaszcza że dotyczą sprawy tak bulwersującej …). Jeśli tekst wprowadza zamęt pojęciowy i pomija znaczące fakty, to albo świadczy źle o rzetelności autorów albo, co gorsza – jest świadomą manipulacją. Poniżej parę faktów, który każdy może sprawdzić w BIP Warszawy (to tylko parę kliknięć, do postów nie można bowiem wstawiać linków…). Nota bene: bez względu na nierzetelność tego tekstu, to i tak obnaża on wieloletni warszawski skandal, czyli manipulowanie (z różnych przyczyn) procedurami planistycznymi oraz decyzjami o warunkach zabudowy. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu ul. Twardej (obejmujący m. in. działkę przy ul. Srebrnej) jest sporządzany na podstawie uchwały Rady W-wy z 15.IV.2004 r., a więc już od 15 lat ! Jego projekt został wyłożony do publicznego wglądu dopiero w kwietniu 2014 r. i zawierał ustalenie dopuszczające realizację na tej działce zabudowy o maksymalnej wysokości 60 metrów (i o maksymalnej intensywności 10,0). S-ka Srebrna wniosła do projektu tego planu (zgodnie z odnośnymi przepisami) m. in. następujące uwagi: „Zwiększenie wysokości zabudowy do 120-140m. Rozważenie dominanty o wys. 180-190m” oraz „Zwiększenie maksymalnego wskaźnika zabudowy na 20-22 przy wysokości dominanty 120-140m lub 28-30 przy dominancie 180-190”. Ówczesna prezydent W-wy podjęła (z dwuletnim opóźnieniem w stosunku do ustawowo określonego terminu rozpatrzenia tego rodzaju uwag) decyzję o ich pozytywnym rozpatrzeniu, do tego w maksymalnym zakresie ! z następującym uzasadnieniem: „Uwzględniono uwagę i ustalono min. wysokość dominanty 160 m, a maksymalną 190 m” oraz „Intensywność w granicach 25-30”. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że to uwzględnienie uwag zostało ocenione jako nie naruszające odnośnych zapisów Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego W-wy (ani żadnych uzgodnień projektu planu), bo nie zaznaczono, że tak poprawiony projekt planu będzie wymagał ponownego wyłożenia do publicznego wglądu. Prez. Trzaskowski najwyraźniej nie był poinformowany o tej decyzji jego poprzedniczki (pomimo że jego zastępca ds. planowania przestrzennego M. Olszewski musiał być świadomy takiego sposobu rozpatrzenia uwag przez prez. HG-W, jako że wówczas był także jej zastępcą), gdyż wielokrotnie powtarzał, iż tak wysoka zabudowa nie jest możliwa na tej działce… Zaskoczeniem (ze względu na to, iż brak jest jakichkolwiek formalnych przesłanek do ponownego rozpatrzenia uwag prawidłowo wniesionych do projektu planu i raz już rozpatrzonych, takiego działania organu sporządzającego projekt planu bez jego ponownego wyłożenia do publicznego wglądu i ponownego zebrania uwag nie przewidują przepisy ustawy planistycznej) jest to, co w tym artykule zostało nazwane ewidentnie na wyrost „zablokowaniem budowy drapacza chmur”, a formalnie jest „korektą wykazu uwag” (zaś faktycznie – zmianą sposobu ich rozpatrzenia) opublikowaną w BIP 15.04.br., podpisaną przez ww. z-cę prez. Trzaskowskiego. Tym razem obu tych uwag nie uwzględniono z nast. uzasadnieniem: „Jako optymalne rozwiązanie dla terenu 16U plan ustali zabudowę dostosowaną do gabarytów zabudowy kształtującej się wschodniej pierzei ul. Towarowej (na odcinku od Placu Zawiszy do ul. Pańskiej) jako ciągu zabudowy pierzejowej o wysokości ok. 31,5-35m odpowiadającej skali hotelu Golden Tulip przy ul. Towarowej 2 (wys.29-32m) oraz punktowcom mieszkalnym przy u. Platynowej (ws.35m), z lokalizacją rosnącej skali zabudowy w kierunku Ronda Daszyńskiego. Na terenie 16U zostanie ustalona maksymalna wysokość zabudowy na 31,5m, z wyznaczoną lokalizacją miejscowej zwyżki do 35m. W konsekwencji ustalenia maksymalnej wysokości zabudowy na 31,5 z dopuszczeniem zwyżki do 35m, wszystkie pozostałe parametry będą odpowiednio dostosowane do powyższych gabarytów.”cdn
cd.: Warto wspomnieć, że opisane w tym uzasadnieniu okoliczności mające uzasadnić nie uwzględnienie uwag s-ki Srebrna (tj. wspomniana zabudowa mieszkaniowa i hotel) istnieją od dawna, lecz to nie przeszkodziło projektantce planu zaprojektować dla tego terenu wskaźników dla zabudowy o wysokości 60 m i intensywności 10,0, a prez. HG-W uwzględnić uwag postulujących znaczne zwiększenie tych wskaźników. Poza tym od tego czasu podjęto szereg decyzji (bez planu czyli o warunkach zabudowy) umożliwiających realizowanie w tym rejonie Woli b. wysokich budynków... Oczywiście ostateczną decyzję co do sposobu rozpatrzenia tego rodzaju uwag nie uwzględnionych przez prez. W-wy może podjąć Rada W-wy przed uchwaleniem planu (zwłaszcza mając na względzie ich uwzględnienie „zaledwie” 3 lata temu przez prez. HG-W). Jednak ewidentne naruszenie ustawowo określonej procedury planistycznej przez to „skorygowanie” wykazu uwag, a faktycznie ich całkowicie odmienne rozpatrzenie, będzie zapewne podstawą do tzw. interwencji nadzorczej wojewody mazowieckiego po uchwaleniu planu. Nota bene: zapowiadane rychłe uchwalenie tego planu miejscowego nie jest wcale pewne, gdyż z programu pracy Komisji ładu Przestrzennego Rady W-wy można dowiedzieć się, że będzie on wymagał podjęcia tzw. uchwały podziałowej i tylko część jego projektu (nie wiadomo która) ma być opiniowana przez tę Komisję (łącznie z opiniowaniem nie uwzględnionych uwag !) jeszcze w tym półroczu… do tego wszystkiego SKO uchyliło odmowną decyzję wydaną s-ce Srebrna ws. ustaleniu warunków zabudowy (o wysokości 138m), co oczywiście nie ma związku z opisaną procedurą planistyczną, ale pokazuje jak nieprofesjonalnie prowadzone są tego rodzaju sprawy (nawet tak ważne!) przez Biuro AiPP Urzędu Miasta (do postępowania w tej sprawie użyto nieaktualnego podkładu, nie uwzględniającego nowej zabudowy w tzw. obszarze analizy urbanistycznej, także błędnie określonym w tym Biurze !). Proszę porównać te fakty z treścią artykułu i ocenić poziom jego rzetelności…
Trzeba przyznać, ze nieuchwalanie PZP przez polskie samorządy (nie tylko warszawski) jest zjawiskiem tyleż powszechnym, co kompromitującym.
co w żaden sposób nie zmienia oceny działań "dewelopera" żoliborskiego
niestety, w tej sprawie mamy do czynienia z "asymetryczną symetrią" łamania prawa: deweloper z Żoliborza złamał inne przepisy niż złamały władze Warszawy (na tych "drugich" się nieco znam, na tych pierwszych nieco mniej, ale nie o nich był komentowany tekst). "a to Polska właśnie" (nie taka, o jakiej pisnął klasyk).
to do czego potrzebny był Jaki - przecież deweloper żoliborski wyraźnie to wyartykułował w na nagranych taśmach
zapewne do tego, żeby nie zmieniał pozytywnego rozpatrzenia przez p. prez. HG-W uwag s-ki Srebrna wniesionych do projektu planu miejscowego i żeby doprowadził jak najszybciej do uchwalenia przez Radę Warszawy tego planu ustalającego wysokość zabudowy na działce s-ki na 130/160 metrów.
Im mniejsza fujarka, tym wyższy wieżowiec!
a w drugą stronę tym dłuższy kij do odganiania wilków
Dwa marzenia impotenta, albo podwójne.
- Zrozum Jaruś, wyglądałbyś śmiesznie. Trzydzieści metrów i - jak mawia suweren - nie ma ch...a we wsi.
wieś ma nie jednego, kotu wystarczą głaski, a moherom szczerbaty "szczery uśmiech" i szukanie "prawdy"
I co?
I trzeba będzie wybudować wieże, aby umieścić na nich wielkie oko.
do zaglądania każdemu obatelowi w ....
Nie zdążą. Październik tuż, tuż.
Oko Saurona?
A kto bogatemu zabroni? Bogatemu i przy władzy. " Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?"
Zrobi się działkę jako teren ,,istotny dla obronności państwa" , wieże zbudują z budżetu MON. Na iglicy zamontują pepeszę. Taką mam koncepcję.
o decyzję o warunkach może wystąpić każdy, bez względu na to, czy posiada tytuł prawny do terenu. wydanie decyzji pozytywnej nie rodzi praw do terenu, jedynie w pewnym przybliżeniu określa możliwości inwestycyjne w odniesieniu do proponowanych przez potencjalnego inwestora rozwiązań. z tego wynika, że organ na etapie postępowania administracyjnego o wydanie WZ nie ma podstaw prawnych do zbadania i uwzględnienia statusu prawnego nieruchomości ani roszczeń. wydawało mi się, że to dosyć jasno wynika z przepisów...
Do tego czasu prowizorycznie cały naród ufunduje 2KTower dla uhonorowania wkładu piss w historię powszechną.