Trybunał ma w czwartek ogłosić wyrok w sprawie nowej ustawy o TK. W piątek rządowa agencja PAP i zbliżony do PiS portal wPolityce.pl podały, że szykuje się odebranie sędziom "przywilejów" w postaci stanu spoczynku, ryczałtów na dojazdy do pracy, odprawy, mieszkań w Warszawie dla sędziów spoza stolicy, a także prawa do zatrudniania asystentów, do kawiarki i bufetu w Trybunale.
O pomyśle zabrania sędziom TK czy sędziom w ogóle stanu spoczynku PiS mówi od dawna. Stan spoczynku to prawo do otrzymywania po przejściu na emeryturę 75 proc. wynagrodzenia sędziego orzekającego. Mają je też prokuratorzy. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego przechodzą w stan spoczynku po zakończeniu dziewięcioletniej kadencji w Trybunale, niezależnie od wieku. To zabezpieczenie, by nie bali się, że jeśli ich orzecznictwo nie spodoba się władzy, to po zakończeniu kadencji nie znajdą pracy. Stan spoczynku sędziów TK jest taki, jak sędziów Sądu Najwyższego: ok. 15 tys. zł.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze