- Na zebraniu rodziców usłyszeliśmy, że lepiej dla dzieci, gdybyśmy zdecydowali się na powtórkę - opowiada rodzic uczennicy z warszawskiej SP nr 11. - Niby przymusu nie ma, ale nauczycielka zaczęła mieszać nam w głowach. Mówiła, że dzieci zyskają więcej czasu na zabawę i naukę, będą też odrabiać zadania domowe na lekcjach. Zdziwiłem się, bo wcześniej nikt w szkole nie mówił, że nasze sześciolatki sobie nie radzą.
Maria Pietrusińska, wicedyrektor szkoły, widzi sprawę inaczej: - Mamy spotkania z rodzicami i chcemy im wyłącznie pokazać możliwości. Zapewnić, że jeśli dziecko będzie powtarzać klasę, to nie będzie jeszcze raz przerabiać elementarza, tylko mamy do zaproponowania programy autorskie. Wiemy, że to trudna decyzja, ale każdy musi podjąć ją sam, my tylko doradzamy.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze