Chodzi o niemiecki oddział holenderskiego koncernu Imtech, jednego z głównych wykonawców pechowego portu lotniczego Berlin-Brandenburg International i zarazem głównego winnego tego, że lotnisko wciąż nie zostało otwarte. Koncern był jedną z firmą tworzących system przeciwpożarowy w terminalu pasażerskim. To co Imtech zbudował, okazało się jednak całkowitym niewypałem, a straż pożarna nie zgodziła się na planowane otwarcie lotniska w 2012 r.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze