Przerwa wielkanocna zaczyna się już w czwartek, ale jeśli rodzice wyrażą taką chęć, dzieci będą mogły przyjść wtedy do szkoły. - Apeluję do rodziców, by szanowali pracę nauczycieli - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska.

Wiosenna przerwa świąteczna rozpoczyna się 2 kwietnia i trwa do środy 8 kwietnia. Nie ma wtedy lekcji, ale te dni z wyjątkiem Świąt Wielkanocnych nie są dla nauczycieli wolne od pracy. Dyrektor może im wtedy zaplanować pracę - w tym również zajęcia z dziećmi. Jeśli więc rodzice o to poproszą, dzieci będą mogły przyjść do szkoły w czwartek i piątek przed Wielkanocą oraz we wtorek - zaraz po świętach. Nie będą miały lekcji, lecz zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, które zwykle oznaczają opiekę szkolnej świetlicy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Od kiedy to Pani Minister szanuje pracę nauczyciela? Utyranym, zestresowanym, pod wieczną kontrolą rodziców, zafundowała jeszcze kontrolę wizytatorów. Obgadywany przez wszystkich członków rodziny przy stole, świątecznym stole w obecności dzieci, które gdy się osłuchają tych bredni, potem nie mają szacunku dla nauczycieli. Tą Panią minister w kosmos bym wysłała. 5-6 godzin dziennie, co do sekundy w szkole nie masz dla siebie. Nigdy nie miałam czasu wypić herbaty, wodę miałam w torebce w buteleczce. W szkole na dyżurze oczy trzeba mieć dookoła głowy, a i tak w końcu korytarza , ktoś kogoś "zboksuje" lub popchnie.. Potem wspólna ocena szukanie winnego i kolejna lekcja. Czasami trzeba słabiej ocenić i dziecko płacze -serce boli. Wracałam do domu z zeszytami, oceniałam dyktanda, kartkóweczki, obiad na jutro szykowałam i potem miałam chwilę dla siebie. Po tej chwili często biegłam na spotkanie z rodzicami, radę pedagogiczna, albo szkoleniową, jakaś dyskotekę(trzeba pilnować , żeby ktoś ze schodów nie spadł, nie przewrócił się), koło teatralne, przygotowanie szkoły na dzień otwarty, pisanie projektu. itd, itd. Jak ktoś mówi, że "przepierdzę" w krzesło 18 godzin tygodniowo, to proszę mi powiedzieć co w nocy robi lekarz na dyżurze, gdy nie ma pacjentów, co robi strażak , gdy nie ma pożaru, w urzędzie panie, gdy nie ma petentów, wszyscy mają czas na pogaduchy, mają czas na herbatkę śniadanka, nauczyciel nie ma czasu na takie rzeczy.5-6 godzin non stop pracuje, rozmawia, wyświetla, pokazuje, prezentuje, dekoruje, załatwia wycieczki i zamiast spędzać czas ze swoją rodziną jedzie dzieciakami (z grupą 20-25 os 2 nauczycieli), zostaje na zastępstwa, pisze programy, sprawozdania . Jeszcze ten wieczny hałas. Zdecydowanie, nie pracowałam 18 godz. tylko minimum 53 tygodniowo. W ferie byłam w szkole, w rekolekcje również na radach szkoleniowych, konferencjach, pisałam indywidualne programy dla dzieci na 2 semestr. Szlag mnie trafia jak czytam te brednie o nauczycielach.
    już oceniałe(a)ś
    37
    4
    Kolejny stres rodziców - dni wolne (w szkołach podstwowych jeszcze jeden dzień więcej - środa 1 kwietnia; "próbny" egzamin szóstoklasistów). Oczywiście za chwile pojawią się tu głosy oburzenia, że dzieci muszą odpocząć, że nauczyciel ciężko pracują, że rodzicom się w głowie przewraca i najchętniej pozbywaliby się dzieci na całe dnie. Tylko ja po raz kolejny zadaję pytanie matematyczne (na poziomie klasy I - odejmowanie w zakresie 100) - jak rozdzielić 26 dni urlopu wypoczynkowego tak aby zapewnić opiekę dzieciom we wszystkie wolne dni w szkole łącznie z feriami i letnimi wakacjami. Mnie taka matematyka przerasta, nawet jak zsumuję urlop mój i żony.
    @zma_lecki żona ma urlop i Ty, w czym problem? samotne kobiety mają kłopot, a nie pełna rodzina, bez przesady, i zeby była jasnosć jestem nauczycielką przedszkola i nie mam żadnych ferii, wolnych dni swiątecznych, jestem też matką ogarniam życie, takie biadolenie
    już oceniałe(a)ś
    12
    7
    DOKŁADNIE TAK!!!!!!!!!!!!! będąc w I klasie podstawówki śmigałam z kluczem na szyi, bo po lekcjach wracałam sama do pustego domu i jeszcze musiałam nastawić ziemniaki na obiad na 15tą jak rodzice wrócą z pracy.Nie było wolnych sobót, więc i wtedy rodzice chodzili do pracy.. i dziś jestem wdzieczna za lekcje życia i odpowiedzialności, bo gdybym była wychowywana w dzisiejszych realiach, to pewnie nie dałabym sobie rady z wieloma rzeczami, jak choćby zostanie sama w 3m-cu ciazy i samotne wychowywanie upośledzonego, niepelnosprawnego dziecka... dodam, że jednocześnie będąc aktywna zawodowo, bo nie miałam innego wyjscia... a jak slysze, ze kolejny nastolatek sie powiesil z powodu zawodu milosnego, to mi rece opadaja do samych papci... popierdółki i niedorajdy życiowe...
    już oceniałe(a)ś
    26
    6
    @Paulina Wiśniewska Dziękujemy za fragment biografii.... Niestety - żyjemy teraz w innej epoce, czasy się zmieniły. Dziecko nie ma prawa przebywać samo w domu do któregoś roku życia. Nie mam teraz czasu sprawdzać, do którego. Ale na pewno 7-latek nie może. Gdyby ktoś zaryzykował i zostawił obrotnego 7-latka samego, mógłby się znaleźć bardzo "życzliwy" sąsiad, który by o tym doniósł, gdzie trzeba... Przykre, ale prawdziwe. A co do babć, dziadków, rodzeństwa: - niektórzy mają tylko 1 dziecko - niektórzy nie mają babć ani dziadków, albo mają - w innym mieście, województwie, kraju... - ciotki i wujkowie też zapewne pracują w takie dni i sami też mają kłopot, co zrobić z własnym dzieckiem, jeśli je mają
    już oceniałe(a)ś
    12
    3
    @Maciej Zieliński Andrysiak Nie ma to jak przyjąć założenia, które uzasadnią tezę. Proszę jeszcze raz wytłumaczyć to memu 7 letniemu synowi, którego babcie mieszkają 300 km od naszego domu.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @zma_lecki a proszę bardzo już tłumaczę. Jak dziecko było małe to z kim zostawało? Zawsze jest taki czas kiedy dziecko nie podlega przedszkolu ani szkole i wtedy tez się nim ktoś opiekuje. Szkoła nie jest instytucją nastawioną na zabawę. Niestety. Po co mam tam wypychać dziecko w wolne dni? Wolne dni są okazją do różnorodnego rozwoju dziecka. Na rzeczy których nie może robić kiedy chodzi do szkoły. Tyle jest bezrobotnych osób a każdy się broni przed zatrudnieniem opieki do dziecka na te kilka dni. Czemu? Przecież to nie majątek. Wszyscy na tym korzystają. Dziecko - bo odpocznie od ludzi ze szkoły (wy też macie czasem dość współpracowników? Dzieci też! wyobraźcie sobie, że macie wolne dni, które mają inni spędzać z własnym choćby najwspanialszym szefem...), rodzice, bo dostaną wybawione zadowolone dziecko i za parę groszy mają kłopot z głowy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @Dominika Koźmińska Próbowałaś kiedyś zatrudnić kogoś do opieki nad dzieckiem nie na "cały etat", tylko np. na parę godzin czy kilka dni? Życzę powodzenia!
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    zrozumcie jedną rzecz- to nie my-nauczyciele ustalamy kalendarz roku szkolnego, a tym samym ilość dni wolnych w roku szkolnym!!! to odgórne dyrektywy MENiS!!!! wszyscy mają pretensje do przysłowiowego garbatego, że ma dzieci proste...
    już oceniałe(a)ś
    30
    3
    Moje wnusie maja babcie, a wiec bedą robiły sernik, piekły pasztet, ozdabiały mazurki, ścierały kurze z aniłków, oj tego sie w szkole nie nauczą!
    już oceniałe(a)ś
    29
    2
    Pani minister trochę tańczy. Zaczyna uderzać w nutę rozsądkową do rodziców. Nie dręczcie nauczycieli bez powodu. Jak macie możliwość nie przysyłajcie dzieci do szkoły. A jak już zgłosicie to nie odwołujcie. To tak jakby kierowca autobusu w czasie świąt zbierał zapisy na jazdę. Może jak nie będzie pasażerów to nie pojedzie i posiedzi przy jajeczku dłużej. Nad MEN-em widmo strajków to pani Kluzik - Rostkowska trochę bardziej koncyliacyjna.
    już oceniałe(a)ś
    40
    15
    "Nauczyciele mają się zaopiekować dziećmi." Najlepiej - katecheci.
    już oceniałe(a)ś
    28
    9
    Ludzie !!!! Nauczyciele czasami pracują !!!!! kilka dni temu moje dzieci nie chodziły do szkoły ponieważ były rekolekcje. Mijam fakt, że to średniowiecze, ale dlaczego nauczyciele biorą pensje za nic nie robienie !!!!! Ferie świątecznie (Bożonarodzeniowe) 11 dni wolnych, ferie zimowe 14 dni, wielkanocne , wakacje, Kiedy piszą egzaminy uczniowie klas szóstych cała szkoła ma wolne, żeby im nie przeszkadzać. To jest jakiś obłęd. Oni chcą podwyżek ???? Obciąć 30 % wynagrodzeń i zwolnić minimum połowę tych nierobów.
    @Darek Płonka Nauczyciele nie ustanawiają prawa, że w rekolekcje ma nie być lekcji. Zresztą różnie to bywa, mój syn pisze w tym czasie próbny egzamin zawodowy /2 klasa technikum/. Poza tym zwykle w tym czasie jest jakieś szkolenie więc wolnego nie ma albo opieka w szkolnej świetlicy bo dzieci w czasie rekolekcji do szkoły jednak przychodzą, choćby na obiad. A czasie sprawdzianu prawie wszyscy nauczyciele są w komisjach, u nas chyba z 15 komisji bo duża szkoła.
    już oceniałe(a)ś
    26
    2
    @caramba68 Wpis może i słuszny ale czuć, że jestes belfrem.
    już oceniałe(a)ś
    5
    28
    @olek1303 ,,Wpis może i słuszny"...(?)..Dobre sobie. Gdy nauczyciel weryfikuje pisząc jak to wygląda w jego środowisku szkolnym ,to nie istotne, bo jest nauczycielem? Ludzie, ocknijcie się w końcu ! Nie wszystkie szkoły miały rekolekcje.......Szkoły są zarządzane przez gminy i nie rządzą się własnymi prawami. Dobrze byłoby wziąć to pod uwagę.
    już oceniałe(a)ś
    19
    2
    @Darek Płonka Zwolnić połowę? Rozumiem, że można żądać zwolnienia połowy urzędników (niech mają dwa razy więcej pracy "papierkowej"), ale nauczycieli? To by musiało się odbić na dzieciach np. 50-osobowe klasy, bo jak inaczej to zorganizować? Obniżyć pensje o 30%? Stanie się rzecz oczywista - nikt kto jest choć trochę powyżej średniej nie zdecyduje się na pracę w szkole, a więc dzieci będą uczyć tylko ci, którzy nie znaleźli lepszej pracy. Chcemy, żeby dzieci uczyli tacy nauczyciele w takich warunkach? A co dni wolnych - dzieci mają wolne, nauczyciele nie. To, że nie uczą w tym czasie nie znaczy, że nie pracują. Szkolnictwo jak każdy sektor administracji publicznej wymaga reform i ma wiele wad, ale nie przesadzajmy z tą redukcją zatrudnienia o 50%....
    już oceniałe(a)ś
    21
    2
    Przez pana Płonke przemawia zazdrość....pewnie miał zostac nauczycielem ale nie zdał jakiegos egzaminu.. :) miałby teraz tyle wooolenego. Myslę, ze o naszej pracy nie ma pojęcia!!!!!Chetnie podarowałabym mu tydzień w szkole i te 700 złotych polskich
    już oceniałe(a)ś
    25
    1
    Przez pana Płonke przemawia zazdrość....pewnie miał zostać nauczycielem, ale nie zdał jakiegoś egzaminu.. :) miałby teraz tyle wooolnego. Myslę, ze o naszej pracy nie ma pojęcia!!!!!Chętnie podarowałabym mu tydzień w szkole i te długieee wieczory śleczenia w domu oraz 700 złotych polskich
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @Darek Płonka To cudowne! Mam masę wolnego czasu (Panie Darku, jest tego więcej, niż wspomniał Pan w swoim karkołomnie skonstruowanym poście), zarabiam grube pieniądze, jestem kreatywny, czytam książki i mogę skomentować idiotyczny tekst. Warto było się uczyć. Pozdrawiam i... idę się byczyć, bo jutro do pracy w szkole. Ale jedno napisać muszę: moja polonistka, która była i jest dla mnie ogromnym autorytetem (i to przez Nią teraz i ja jestem nauczycielem) powtarzała mi jedno a za Nią powtórzę to i Panu, Pani Darku: jeśli czegoś nie wiesz, nie znasz, to jako humanista nigdy nie wypowiadaj się, zanim zjawiska gruntownie nie przestudiujesz... I trochę więcej pokory, jak brak wiedzy. Pozdrawiam i życzę Panu wszystkiego najlepszego.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @Darek Płonka Ale Szanowny Panie - nauczyciele chodzą z dziećmi na rekolekcje, potem wracają na lekcje do szkoły ! Nie wiedział Pan tego ? Nauczyciele ciężko pracują - bez względu na to ile jadu wylewają sfrustrowani rodzice . A Pana proszę o sprawdzenie faktów zanim Pan coś napisze. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Nie ma takiego zawodu-belfer.Słyszałeś,żeby jakiś nauczyciel nazywał twoje dziecko bachor??? Ludzie, a my potem mamy dzieci wychowywać jak ich rodzice nie potrafią kulturalnie prowadzić rozmowy. Z góry współczuję dziecku. Jak ktoś nie mam pojęcia o pracy nauczyciela niech nie zabiera głosu.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    To skandal. Nauczyciele więcej mają przerw aniżeli pracy. 11 dni przerwa bożonarodzeniowa, ferie zimowe 14 dni, rekolekcje !!! obłęd średniowieczny, teraz Wielkanoc, kiedy uczniowie klas szóstych piszę egzamin, cała szkoła ma wolne, żeby im nie przeszkadzać. Podwyżki dla nauczycieli ??? zwolnić połowę stanu nierobów a reszcie obniżyć pensje o 30 %.
    @Darek Płonka Radzę się pofatygować do szkoły i stwierdzić osobiście ,zamiast pleść głupoty BRAK SŁÓW
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    @Darek Płonka ferie to drogi Panie ustawowy urlop nauczycieli :)
    już oceniałe(a)ś
    17
    3
    @Monika Lamka-Czerwińska Panie...a nie było sie uczyc i byc nauczycielem !!!! Teraz by panu inni zazdrścili.... a takk...nic pan nie wie o naszej pracy tylko głupoty wypisuje, spróbuj pan to wtedy pogadamy !!!!
    już oceniałe(a)ś
    14
    2
    w czasie przerwy bożonarodzeniowej pełniłam dyżury w świetlicy szkolnej, podczas rekolekcji prowadziłam regularne zajęcia po powrocie z kościoła, 1 kwietnia szkoła nie ma wolnego, tylko wszyscy nauczyciele siedzą w komisjach na sprawdzianie klas VI (wcale nie PRÓBNYM jak był uprzejmy stwierdzić zma_lecki), podczas przerwy wielkanocnej również będę pełniła dyżur w świetlicy szkolnej. pozdrawiam NIERÓB
    już oceniałe(a)ś
    24
    2
    @Darek Płonka No cóż kolejny dupek wypowiada się na temat o którym nie ma pojęcia. Trzeba było zostać nauczycielem, a nie ofiarą losu.
    już oceniałe(a)ś
    19
    2
    @Darek Płonka Kiedy klasy 6 mają egzaminy cała szkoła ( tzn. uczniowie) ma wolne oprócz nauczycieli , bo jesteśmy w komisjach w naszej szkole macierzystej lub jesteśmy oddelegowani do innej szkoły. W trakcie rekolekcji (tak jest w mojej szkole) byłam z uczniami w kościele, później wróciliśmy na lekcje do szkoły. Wywiadówki mam o 18 i często wychodzę z nich o 21 ( bo rozmawiam też indywidualnie z rodzicami ). Odbieram telefony od rodziców nawet w domu jeżeli sytuacja tego wymaga. Kiedy byłam z uczniami na zielonej szkole moja odpowiedzialność za nie była 24 godziny na dobę ( pensja w tym miesiącu była taka sama jak w innych miesiącach).Dyskoteki uczniów są po godzinie 16. Konferencje po 15 i często trwają 3 godziny. kursy , szkolenia ( do których jesteśmy zobligowani ) są w soboty i niedzielę. Mogłabym jeszcze pisać tylko po co przecież i tak nic nie robimy :(
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Darek Płonka Panie Darku, policzyłam ile ma Pan wolnych od pracy dni. Zakładam, że nie pracuje Pan w szkole, więc ma 44 dni urlopu (28+soboty i niedziele)+13 dni ustawowo wolnych od pracy(w 2015roku)=57dni. Bierzesz człowieku urlop kiedy chcesz, możesz też wziąć 4 dni na żądanie, MAŁO?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0