Broń palna jest najostrzejszym i ostatecznym środkiem. Jeżeli załoga jest zaprawiona, w wielu przypadkach poradzi sobie z napastnikiem, niekoniecznie do niego strzelając. - mówi gen. Adam Rapacki, były wiceszef policji. - Są łagodniejsze środki, np. paralizatory, ale na wyposażeniu policji jest ich za mało. No i nie każdy policjant jest dostatecznie sprawny i potrafi właściwie zareagować w stresującej sytuacji.

PAWEŁ KOŚMIŃSKI: Wczoraj rano policjanci postrzelili agresywnego mężczyznę na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego. Wieczorem - postrzelili pacjenta szpitala w Rudzie Śląskiej. Pacjent zmarł. Nie niepokoi to pana?

GEN. ADAM RAPACKI: Policjanci mają do dyspozycji kilka środków. Broń palna to ostateczność, bo wyrządza największe szkody. Może zostać użyta, gdy mamy do czynienia z bezpośrednim zamachem na czyjeś życie lub zdrowie bądź na mienie o wysokiej wartości. Jeżeli funkcjonariusze decydują się na jej użycie, powinni dokonać jak najmniejszej szkody. Nie mają aż takich uprawnień, by móc od razu pozbawić napastnika życia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Przypadek Rudy Śląskiej to pospolite , ohydne zabójstwo. Człowiek w stresie szpitalnym i lekowym ma być CHRONIONY a nie NEUTRALIZOWANY jak terrorysta. To, że czterech ,czy pięciu debili w mundurach nie mogło obezwładnić jednego człwowieka, będąc do tego podobno szkolonym - NIE JEST ŻADNYM USPRAWIEDLIWIENIEM dla zaszlachtowania go jak w uboju rytualnym. To była zbrodnia.
    już oceniałe(a)ś
    53
    20
    Sprawnych policjantów, to możemy sobie pooglądć na amerykańskich filmach. Nasi są jak na Drogówce. A w szpitalu powinni interweniować sanitariusze psychiatryczni.
    już oceniałe(a)ś
    27
    3
    Gościu ucieka, to nie będziemy za nim biegać, tylko strzelamy. Całe zajście zostało nagrane telefonem i wygląda to żałośnie. "No rzuć to k..., rzuć".
    @xiv I te 16 pocisków w ścianach kamienicy pełnej ludzi...
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @xiv Zanim zaczął uciekać policjanci działali jak potrafili. Facet miał "amunicję" w postaci noża, tłuczka do mięsa i jeszcze czegoś. Pozbywał się tej "amunicji" rzucając w stronę policjanta, policjantki nie ruszał. Do trzech czy czterech nawet powiatowy policjant powinien umieć policzyć. Po tym gdy postrzelono go w końcu, gość leży i wykrwawia się. Nikt z coraz liczniej przybywających policjantów, nawet nie próbuje powstrzymać krwawienia.. Widać wyraźnie, że gdy w końcu nieszczęśnik trafia na nosze, tam gdzie leżał jest duża kałuża krwi. Profesjonalizm jak na obstawianiu meczu piłkarskiego.
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    Wg. mnie odpowiednim środkiem przymusu bezpośredniego w tej sytuacji byłaby siatka obezwładniająca. Incydent miał miejsce w szpitalu dla osób z chorobami psychicznymi - funkcjonariusze mogli wziąć to pod uwagę przyjmując zgłoszenie i zabrać odpowiedni sprzęt. Ewentualnie ocenić sytuację, zabezpieczyć i poczekać na posiłki dysponujące takim sprzętem. Może też należałoby się zastanowić czy na wyposażeniu takich placówek nie powinny być przypadkiem również tego typu zestawy obezwładniające. W porównaniu do kosztów sprzętu medycznego czy ew. kosztów hospitalizacji wynikających z ran postrzałowych to raczej nie jest jakiś majątek zakupić taki zestaw. No i dosyć humanitarnie by było.
    @Konrad Karol Kosmowski I to jest rozsądny komentarz. I trafne propozycje na przyszłość. W Policji nikt na to nie wpadł...?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Funkcjonariusze jakichkolwiek służb wykorzystujących środki przymusu bezpośredniego muszą być odpowiednio sprawni fizycznie. Muszą ćwiczyć sporty walki i potrafić posługiwać się rękami, nogami. A to często pozostawia wiele do życzenia. I to by było na tyle w tym przypadku. Mają 15 lat pracy do emerytury i byłoby ok gdyby się przykładali do tego co robią a nie tylko do przecipania do końca służby.
    już oceniałe(a)ś
    19
    2
    W tym mieście, na ogół spokojnym, to jedyny punkt, bo nawet nie cała ulica, gdzie lepiej mieć przy sobie jakiś użyteczny przedmiot, żeby przynajmniej mieć złudzenie bezpieczeństwa, a to dlatego że policja zjawia się tam tylko po to , żeby sobie ewentualnie postrzelać.
    już oceniałe(a)ś
    19
    7
    A dlaczego nasi dzielni funkcjonariusze do kiboli nie strzelają ?
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    Chcącemu nie dzieje się krzywda. ( kretyni uważają że powinni strzelać dopiero po zabiciu przez szaleńca ze dwóch policjantów...)
    już oceniałe(a)ś
    3
    7