W poniedziałek dyrektor rzeszowskiego więzienia, w którym przebywał Mariusz Trynkiewicz, ogłosił, że w celi więźnia znaleziono "treści pornograficzne z udziałem dzieci" . Dla Adama Bodnara z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka informacja "jest grubymi nićmi szyta". Prof. Marian Filar stwierdził jednak w rozmowie z "Wyborczą", że nawet jeśli była to prowokacja, to zasadna.
- Człowiek, który zdecydował o podrzuceniu Trynkiewiczowi do celi kompromitujących materiałów, położył na szali jedne wartości przeciw drugim. Postawił naruszenie prawa przeciw ludzkiemu bezpieczeństwu. W mojej ocenie wybrał słusznie - powiedział prof. Filar. - Jeżeli nie mogli w sposób zgodny z prawem zapewnić bezpieczeństwa ewentualnym przyszłym ofiarom tego człowieka, sięgnęli po inne środki.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze