Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przyznało, że w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców źle się dzieje. I obiecuje: mniej krat, gruntowne remonty budynków, zmiany wewnętrznych regulaminów

Opinia publiczna pewnie nie dowiedziałaby się o losie cudzoziemców, którzy przebywają w zamkniętych ośrodkach, gdyby w październiku nie zorganizowali głodówek. Domagali się poszanowania ich praw, protestowali przeciwko temu, że są trzymani w zamknięciu.

Wstrząsający obraz życia za kratami opisała w "Gazecie" Ekaterina Lemondżawa, gruzińska dziennikarka zamknięta w Lesznowoli. Pisała: "Więzienie, izolatka, więźniarka, wysoki płot z drutem kolczastym. Ochroniarze ze srogimi minami, nieznający rosyjskiego ani angielskiego. Spacerniak dwa razy dziennie".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "obiecuje: mniej krat"....... <a href="http://www.prisonexp.org/polski/" target="_blank" rel="nofollow">www.prisonexp.org/polski/</a>
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Mężczyźni z pewnych kręgów kulturowych, dla których sprzątanie toalet jest upokarzające, nie będą do tego zmuszani. toaletami zajmą się wyspecjalizowane firmy sprzątające. Dla nas polaków tez jest upokarzające sprzątanie toalet więc może i nam rząd zafunduje firmę do sprzątania kibelka w domu?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1