W poniedziałek przez niemal całe północne Włochy przetoczyły się gwałtowne burze, z podmuchami wiatru do 100 km/h. Jak podaje agencja informacyjna Agence France Presse, w niektórych miejscach w ciągu jednego dnia spadło tyle opadów, co na ogół przez kilka miesięcy. Według gazety ok. 160 tys. gospodarstw domowych w prowincjach Belluno i Treviso zostało odciętych od prądu.
W Genui, Rzymie, regionie Wenecji Euganejskiej, kilku miastach na północy i w położonej na Sycylii Mesynie zamknięto szkoły. Władze czasowo zawiesiły ruch kolejowy i samochodowy w pobliżu przełęczy Brenner, szlaku alpejskiego łączącego Włochy z Austrią, po tym jak po osunięciu się gruntu niektóre części autostrady stały się nieprzejezdne.
Wszystkie komentarze
Ale o co chodzi, przecież Włochy są pod Warszawą, czyż nie?
:))) to bym napisał "artykuł o Włochach"
Dział zdaje się zmienili, błąd został. Chyba że to jakaś "Włocha", której znaczną część zalało, ale ani Google Maps, ani Wikipedia nie znają takiej miejscowości :)))