Tworzą go zdjęcia wykonane przez dwa teleskopy kosmiczne - Hubble'a i Chandrę. Ten pierwszy obserwuje Wszechświat w świetle widzialnym i podczerwonym, a drugi - w promieniach rentgenowskich.
Fotografia pokazuje grupę galaktyk, którą astronomowie z NASA nazwali Kotem z Cheshire. Podobnie bowiem jak kot, którego Alicja spotkała w krainie czarów, ten kosmiczny ciągle się uśmiecha.
Skąd ten sardoniczny uśmiech?
Odpowiedź na to pytanie daje właśnie ogólna teoria względności. W 1915 r. Einstein zaproponował w niej, że masa rozrzucona po Wszechświecie zakrzywia czasoprzestrzeń (stąd planety obiegają gwiazdy, a gwiazdy krążą wokół czarnych dziur - zupełnie jak piłka wrzucona w wir wody). Po raz pierwszy udało się to zjawisko zaobserwować już w 1919 r. podczas zaćmienia Słońca widzianego w Afryce. Brytyjscy uczeni zobaczyli, jak promienie światła z dalekich gwiazd zakrzywiają się w pobliżu zasłoniętej przez Księżyc tarczy słonecznej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze