Zaledwie dwa miesiące zajęło hakerom złamanie zabezpieczeń najnowszej konsoli przenośnej Nokia N-Gage

Zabezpieczenia miały chronić przed kopiowaniem programów ściąganych odpłatnie z internetu. - Podeszliśmy do tego bardzo poważnie i stworzyliśmy agresywny program, który miał zatrzymać piratów - powiedział Damian Stathonikos, rzecznik Nokia Mobile Phones. Nokia nie obawia się jednak masowego nielegalnego kopiowania gier na N-Gage. - Przeciętny użytkownik nie jest w stanie wykonać kopii. Trzeba mieć wyspecjalizowane oprogramowanie i wysokie umiejętności - powiedział Stathonikos. "Złamane" oprogramowanie można uruchomić na dowolnym telefonie, który działa pod systemem Series 60, wykorzystanym w N-Gage. Z podobnego oprogramowania korzysta m.in. Siemens SX1.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze