Przed osiedlowym marketem przy ul. Borkowskiej w Krakowie zlikwidowano kilka miejsc parkingowych, teren ogrodzono metalowym płotem, wjechała betoniarka. Klienci z torbami pełnymi zakupów z zainteresowaniem zerkają na żółtą tablicę budowlaną. Kierownik budowy napisał na niej, że w ramach rozbudowy marketu powstaje "butelkownia". - Takie miejsce, w którym będzie się wymieniało butelki na kaucję - mówi zagadnięty przeze mnie pracownik na budowie.
Jak informuje żółta tablica "butelkownia" ma być gotowa 17 maja, czyli na ponad pół roku nim w Polsce wejdzie w życie system kaucyjny.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
w Niemczech przynajmniej część słoików jest zwrotna (w Kauflandzie oddawałem słoiki po jogurcie).
Lobby alkoholowe działa. Podobno jeden krótko cięty z PiS rzutem na taśmę wycofał z ustawy kaucję za tzw "małpki".
a co przeszkadzało nowej władzy przez 4 miesiące wprowadzić nowelizację?
jedni i drudzy są po tych samych lobbystach, jakby ktoś jeszcze się zastanawiał
I dlaczego nie możemy wzorować się na funkcjonujących już systemach, choćby u naszych sąsiadów? Dlaczego tyle wyjątków z tego systemu? Dlaczego nie może być prosto dla zwykłego człowieka, a musi być łatwo dla silnych (producentów)?
politycy z lobbystami są po jednych pieniądzach jakbyś nie wiedział
to działało jeszcze w latach 80, nie było tych skupów dużo, ale się zdarzały
To prawda. Jednak należy nadmienić, że butelki były zazwyczaj standaryzowane. Kilka typów do piwa, kilka do mleka, śmietany itd i dosłownie kilka dziwacznych: Ptyś, Mazowszanka itd. Ale system działał.
Jeździł furman z koniem i zbierał w zamian za piłeczki " jo-jo " czy inne szkaradztwo .
jeszcze w latach 90tych można było wszelkie szklane butelki oddać do sklepu. nikt nie pytał gdzie się je kupiło. a za uzyskane pieniądze można było kupić jako dzieciak loda lub oranżadę w... zwrotnej butelce.
ba, nawet butelki popularnej coca-coli poniżej 2l były zwrotne. 1,5l miała chyba kaucję 50 gr jak pamiętam. kaucją była objęta nawet ta maleńka szklana 0,2l.
i to wszystko na długo przed wejściem do unii.
u mnie wraz ze wzrostem kosztów za odbiór odpadów w Warszawie proporcjonalnie rośnie niechęć do ich sortowania. jak było 20 zł to odrywałem nawet etykiety, a teraz jak jest 85 zł od mieszkania, a kosze na plastik, szkło i papier są permanentnie przepełnione, nie odbierane na czas, to 90% ląduje w zmieszanych. mam to w dupie już.
a pomyśleć, że 20 lat temu za dzieciaka nosiłem pojedyncze butelki do kolorowych pojemników na sortowane odpady.
Pełna zgoda. Powinno być dużo drożej
50 gr to wynosiła kaucja za 1,5 litrową plastikową butelkę coca-coli w latach 90tych...
stanowiła wtedy jakieś 25% całej ceny napoju. to była motywacja do zbierania butelek
to były takie dziwne czasy, że opłacało się nawet gazety oddać na zbiór makulatury i uzyskać za to trochę złotych.
to było u nas jeszcze zanim weszliśmy do unii.
po 30 latach wynajdujemy koło na nowo...