Przygotowując się do organizacji globalnego szczytu klimatycznego COP28, który za kilka tygodni odbędzie się w Dubaju, urzędnicy omawiali sposoby na to, jak przeciwdziałać krytyce za stosunek do praw człowieka w Zatoce Perskiej.

Dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gospodarza tegorocznego szczytu klimatycznego ONZ, jego organizacja oznacza wzrost prestiżu i rozpoznawalności tego kraju z Zatoki Perskiej. Ale konferencja ściągnie też krytykę z powodu poczynań ZEA na polu praw człowieka, a także pozycji tego państwa jako wiodącego producenta ropy naftowej.

Padną niewygodne pytania o prawa człowieka w ZEA, trzeba odeprzeć atak

Nagranie z lutowego spotkania przedstawicieli Zjednoczonych Emiratów Arabskich z organizatorami szczytu klimatycznego COP28, które wyciekło, daje prawdziwy wgląd w działania, jakimi zmierzają oni reagować na krytykę. Dobrze pokazuje ono także, jak bardzo autorytarne państwo koncentruje się na swoim wizerunku, zarządzanym poprzez kontrakty z firmami z sektora public relations, lobbystami i specjalistami od mediów społecznościowych na całym świecie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Skoro mogło być w Katowicach, to może i w UAE.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0