Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca ma duże doświadczenie w pracy podczas katastrof związanych ze zmianą klimatu. O ile jednak pomaganie ludziom, którzy stali się ofiarami powodzi, suszy czy pożarów, skupia się na zapewnieniu schronienia czy dostaw leków i żywności do określonego miejsca, o tyle fale upałów, które też przynoszą śmiertelne żniwo oraz ogromne straty ekonomiczne, są bardziej nieuchwytne. - Fala upałów zabija po jednej osobie w stu blokach, a nie sto osób w jednym. Efekt jest taki sam: sto osób cierpi, jednak w rozproszeniu. Z tego punktu widzenia fale upałów mają unikalny społeczny ślad. To najbardziej samotne ze wszystkich katastrof - uważają działacze organizacji międzynarodowych, którzy opublikowali właśnie dokument podsumowujący doświadczenia i rekomendacje na przyszłość, jeśli idzie o pracę podczas fal upałów. To pierwszy wspólny raport Czerwonego Krzyża, Czerwonego Półksiężyca i Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Drodzy Redaktorzy w GW, przyjęliście tekst do druku i nie jest to ogórkowa wiadomość tylko informacja o palącym (sic!) problemie jak dotknął ludzkość. Pewnie na świecie kilkaset tysięcy jeśli nie kilka milionów schodzi z tego świata z powodu upałów. Tymczasem zdjęcie do artykułu dajecie od czapy...
-
Dla zobrazowani tekstu pokazujecie dwójkę młodych uśmiechniętych nastolatków na dachu jednego z budynków w faweli.
Tej osobie, która dobierała zdjęcie do tekstu uszkodził się tor myślowy pt. kojarzenie zjawisk. Zgadzam się z @romuald47, ze oglądając zdjęcie można się zastanawiać z czego tytułowa parka się cieszy? piękną pogodą czy wolnym czasem spędzonym razem.