Zespół muzyczny Massive Attack mówi wprost, że dieslowskie generatory prądotwórcze używane na koncertach i prywatne odrzutowce, którymi podróżują muzycy, powinny jak najszybciej odejść do lamusa.

Raport, którego napisanie w 2019 roku zlecili muzycy z brytyjskiego zespołu trip-hopowego Massive Attack, nosi znamienny tytuł: 

Superniskoemisyjna muzyka na żywo: mapa drogowa dla brytyjskiego sektora muzyki na żywo, aby odegrał swoją rolę w walce z kryzysem klimatycznym

Zespół chciał dowiedzieć się od naukowców i ekonomistów, jak branża muzyczna może zredukować ślad węglowy. Na potrzeby raportu sami członkowie Massive Attack przyjrzeli się własnym działaniom podczas koncertów plenerowych i w podróżach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Wartościowa inicjatywa ale przy okazji pokazująca też pewien absurd wszelkich założeń walki o klimat. Zespół może zrezygnować z bizjeta i przylecieć na koncert wypasioną pierwszą klasą "zwykłego" rejsowego samolotu. Fani w tym czasie powinni zrezygnować ze zrzutki na paliwo i przyjechać na rowerach, ewentualnie pociągiem. Dopóki mówimy o koncercie, czyli o pewnym zbytku, rozrywce, uczestnictwie w pomyśle ulubionej kapeli to jeszcze ma to sens. Ale jeśli przyłożymy ten schemat do walki o klimat w ogóle to okazuje się, że proporcjonalnie największych wyrzeczeń oczekuje się od przeciętnych zjadaczy chleba, często wręcz biedaków z III-ego świata. W tym czasie "wielcy" (finansowo ale przede wszystkim pod względem generowanych zanieczyszczeń) łaskawie np. ograniczą loty bizjetami. Lub nie.
    @Killick
    Sam jesteś absurd.
    Kultura to NIE jest zbytek.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Ilość urządzeń emitujących niepotrzebnie CO2, bez których można się obyć, jest ogromna. Np. dmuchawa spalinowa zamiast miotły do zamiatania liści z ulicy. Często rano widzę takiego gościa który dmucha te liście, smrodzi spalinami, a i tak wiatr mu je zawraca.
    @jk0059
    Dlatego w cywilizowanych gminach nie wolno ich używać.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    To by było ciekawe. Wsiadasz w LOTowskiego embraera w Wawie do Gdanska a tam na pokladzie Madonna, goscie z Metaliki, Kings of Leon i Radiohead.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    I super
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    Zacznijmy od tego, ze MUZYCY nie potrzebują generatorów i nie podróżują prywatnymi odrzutowcami. Wykonując Mozarta, Bacha czy Chopina nie potrzebujesz wzmacniaczy...potrzebujesz natomiast inteligentnych, wrażliwych odbiorców.
    @Sopotpozdrawiasuwerena
    Nawet wtedy potrzebujesz ogrzewanej garderoby, oświetlonej sceny i spłukiwanej toalety. No i dostać się na koncert też jakoś musisz, podobnie jak twoja publiczność.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    ...na takim locie to i Elvis wiecznie żywy może się trafić:-)!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Eee, polak na rower nie wsiądzie a tym samym do autobusu. Musi być fura a nie jakiś zbiorkom. Furą można się przed somsiadem pochwalić.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    " dieslowskie generatory prądotwórcze"- znają je wszyscy, którzy mieli nieprzyjemność sąsiadować z planem filmowym. DRAMAT
    @annkazimierska
    Używane w filmie - to są najcichsze dostępne na rynku.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0