Między piłkarskim Euro a igrzyskami olimpijskimi Tokio 2020 znowu trzeba zadać sobie pytanie - czy tak ogromne wydarzenia sportowe mogą być "zrównoważone"? Sport to zdrowie, ale czy megaimprezy wychodzą na zdrowie planecie?

Świętując 60. urodziny piłkarskich mistrzostw Europy, UEFA postanowiła, że zamiast jednego państwa gospodarza będzie ich 12. Ostatecznie Euro 2020 gościło 11 krajów, dwunasta Irlandia zrezygnowała z powodu pandemii koronawirusa.

Miasta goszczące Euro rozsiane były po całym kontynencie, od Glasgow przez Amsterdam po Petersburg. Rozgrywki wyszły nawet poza Europę, bo mecze rozegrano także w Baku nad Morzem Kaspijskim.
Między najbardziej wysuniętą na zachód Sewillą a stolicą Azerbejdżanu odległość wynosi blisko 5 tys. km. Dystans pokonać musiały drużyny, media, działacze i kibice. Jeszcze przed pandemią Portal Routes, powołując się na słowa Thomasa Perrota, menedżera ds. mobilności w UEFA, informował, że podczas Euro 2020 – przez tak dużą liczbę miast gospodarzy – spodziewano się, że na pokłady samolotów wejdą 2 mln podróżnych. Na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia w krajach, a także w ruchu lotniczym.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Spprt zawodowy nikomu nie wychodzi na zdrowie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Ceremonia otwarcia, to był jeden wielki manifest nowego podejścia do imprez masowych! Japończycy pokazali, jak zrobić efektowną ceremonię, przy minimalnym zużyciu zasobów. Jak można było tak zmarginalizować tą kwestię pisząc taki artykuł?
    - po pierwsze był perfidny sygnał do ChRL, gdzie poprzednie igrzyska obejmowały gargantuicznie pompatyczne ceremonie. Japończycy pokazali - Wy chińscy komuniści jesteście wieki za nami, my wiemy co jest ważne i umiemy to samo osiągnąć angażując uliczny teatrzyk pantomimy i półminutowy pokaz sztucznych ogni.
    - retrofit budynków
    - wywalenie publiczności, głównego konsumenta zasobów - pokazuje prawdziwe oblicze sportu. Sportowcy są sam na sam z własnymi słabościami.
    - organizacja według woli świadomego społeczeństwa Japonii - minimalizacja kosztów i zużycia zasobów.
    - skupili się na tym, co jest najważniejsze - rywalizacja sportowa. Z reszty zwyczajnie, bez kompleksów zrezygnowali.
    To są najinteligentniejsze igrzyska w historii.
    Uświadamiają, jak zacofanym krajem jest Polska.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    My się bawimy, a planeta płonie (z krótkimi przerwami na ulewy topiące wszystko, samochody, budynki, tunele metra). Wnuki nas za to ocenią.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    TO NIE SPORT ,TO SZTAFETA DO DUZEJ KASY .BEZMÓZGOWCY LECĄ JAK OSZALALI A KIBOL ORGAZM NA SUCHO ,IGRZYSKA GŁUPOTY I ZNISZCZENIA
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    "mięso roślinne" ?!
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    W obliczeniach nie uwzględniono, że nie wszyscy sportowcy wyłączają z gniazdek ładowarki do telefonów i nie sikają pod prysznicem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3