Jak państwo świetnie wiecie, od 32 lat nie zajmujemy się w "Gazecie Wyborczej" niczym innym jak pedagogiką wstydu, antypolskim lżeniem i pomniejszaniem znaczenia naszego dzielnego narodu Kozietulskich.
Nie dziwi więc, że Michał Nogaś - emigrant z radiowej Trójki, który dołączył do zespołu „Wyborczej” na samym początku "dobrej zmiany", czyli zanim Trójka nie utonęła zupełnie - podjął temat. Do spółki z prof. Brianem Porterem-Szucsem, autorem książki pt. „Całkiem zwyczajny kraj. Historia Polski bez martyrologii", wygadują niestworzone rzeczy, że Polacy nie cierpieli najbardziej, że nie są narodem wyjątkowym, a raczej - Boże, cóż za krzywdzące i obraźliwe słowo - "zwyczajnym" właśnie. Tak zresztą jak cała nasza historia z wyjątkiem jednego jej wyjątkowego fenomenu - ruchu „Solidarności”. Nogaś i Porter jedzą sobie z dzióbków, lżą i poniżają, a państwu - jeśli sądzić po komentarzach - bardzo się to podoba.
Wszystkie komentarze
Jeśli chodzi o naród Polski: uważam, że Jacek Kurski miał wiele racji twierdząc cyt: ...że ciemny lud wszystko kupi". Ten lud był, jest i jeszcze długo będzie ciemny i łasy na 500+ i kłamliwe obiecanki mafijnego układu. Ten kraj to istna kraina bezprawia!!!
Prezesowi przede wszystkim są potrzebni tacy ludzie jak większość Polakow.
Leniwi, wystraszeni, tchórzliwi, obojętni na losy Polski.
Hołownia to słabo zamaskowana opcja kościółkowa. Z politykami trzęsącymi dupskiem przed episkopatem demokracji w Polsce NIE DA SIĘ odbudować.
Wprowadzając religie do szkol
Tadeuszek Mazowiecki otworzył drzwi dla faszyzmu.
100/100
Budzę się hoży i świeży, z antypaństwowym okrzykiem!
Komunizuję godzinkę, Zatruwam ducha, a później
Albo szkaluję troszeczkę, albo, gdy święto jest, bluźnię.