W ciągu 27 dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę wypowiedziano już mnóstwo słów i fraz. Mądrych, śmiesznych i podłych. Odnotowujemy niektóre z nich – te, które weszły do codziennego języka czy też stały się symbolami. Czas pokaże, które przejdą do historii.
Tuż przed inwazją prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powiedział: „Na wojnie zawsze brakuje wszystkiego. To, czego jest więcej, niż trzeba, to ból, brud, krew i śmierć". A język wojny jest taki jak wojna – mało w nim miejsca na subtelności. Dlatego celowo nie wykropkowujemy wulgaryzmów, oddajemy go takim, jaki jest.
Wszystkie komentarze
Z jak zasraniec.
WŁAŚNIE! A TO BYŁO ŚWIETNE!
Raczej dopisywac do Z "elenski" na ruskich pojazdach, najlepiej w czasie, gdy Ruscy przysną po zakrapianym posilku zlozonym z konserwy z data waznosci 2015 i wyszabrowanego napoju wyskokowego.