Beztrosko wsiadamy do samolotu, bezrefleksyjnie odpalamy samochód, bo czym się martwić. Jeżdżą i latają wszyscy. Niestety, ślad węglowy też zostawiają wszyscy. Podróżujemy z nim na inne kontynenty, wlecze się za nami po Europie. Jest jak cień.

I sporo waży. Między rokiem 1990 a 2017 emisje CO2 z sektora transportu wzrosły trzykrotnie, a liczba pasażerów pociągów spadła - też trzykrotnie. Ile będzie ważyć twój ślad, kiedy polecisz na weekend do Londynu?

Popyt na niepotrzebne podróże

Pozostało 92% tekstu
icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.