Myślę, że retoryka premiera Tuska spowodowana jest wyczuciem społecznych nastrojów, nieufnych, pełnych lęku, które nie są charakterystyczne jedynie dla wyborców PiS czy Konfederacji, ale także dla wyborców Koalicji Obywatelskiej.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Autor jest znanym warszawskim opozycjonistą ulicznym, członkiem władz Otwartej Rzeczpospolitej, ławnikiem II kadencji w Sądzie Najwyższym.

Zanim premier Tusk w Otwocku na konwencji Koalicji Obywatelskiej ogłosił  „Strategię migracyjną" rządu, moje środowisko antydyskryminacyjne miało do niego pretensję, że w związku z granicą polsko-białoruską wszedł w buty swoich poprzedników. Zresztą, powiedzenie o „pretensjach" jest z mojej strony eufemizmem.

Granica cynizmu

Kiedy Agnieszka Holland pokazała haniebne push-backi, których dopuszczali się funkcjonariusze Straży Granicznej w swojej słynnej „Zielonej granicy", moja bańka zapałała świętym oburzeniem dziękując reżyserce za film, a aktywistom za niesienie pomocy ludziom w potrzebie. Wyborcy Zjednoczonej Prawicy na znak dany przez ówczesną władzę zalali dosłownie Agnieszkę Holland oceanem hejtu i groźbami karalnymi, przez co reżyserka byłą zmuszona przemieszczać się pod osobistą ochroną. Po zmianie władzy natomiast moja bańka w sposób magiczny przestała popierać wezwania o przestrzeganie na granicy zasad humanitaryzmu. Bo Tusk tak zdecydował? Trudno mi powiedzieć, ale to był dla mnie szok.

Afera wizowa

Okazało się zresztą, tuż po zmianie władzy, że rząd pisowski był bodaj najbardziej proimigracyjną władzą w Europie, tyle że w skrytości przestępczego procederu sprzedaży wiz za wielkie pieniądze. Jak wykazuje śledztwo, łupili nieszczęsnych migrantów bezlitośnie i wpuścili kilkaset tysięcy. Bez żadnej kontroli, tylko dlatego, że przybysz skumulował konieczny kapitał i się nim opłacił zbirom Kaczyńskiego. Być może dlatego z taką furią pisowcy budowali mur graniczny. Zwyczajnie psuł im się interes i ograniczał lewy handel. Handel żywym towarem.

Ostentacja zawieszenia prawa

Donald Tusk referując swój pomysł na strategię migracyjną dla Polski, oświadczył, że nie będzie implementował prawa europejskiego w tym zakresie, jeśli uzna, że jest dla nas nieopłacalne. Jestem mu wdzięczny za odwagę głoszenia takiego punktu widzenia, choć pozostaję stanowczym adwersarzem. Na dodatek Tusk ogłosił, że będzie się domagał zawieszenia prawa azylowego w Polsce, dopóki nie uzyskamy kontroli nad migracyjną falą.

Nie wiem, skąd podejrzenie, że mamy kryzys migracyjny, może chodzi o skutki afery wizowej. Natomiast zawieszanie praw człowieka uważam za mocno kontrowersyjne, by nie rzec podłe.

Integracja

Premier Tusk użył w swojej wypowiedzi magicznego słowa „integracja", które jest mi bliskie. Otóż, sąsiadowanie tubylców z przybyszami może przybrać trojaką formę. Pierwszą jest kulturowy tygiel, co oznacza tworzenie jednolitych gett i gotowy przepis na konfrontację oraz konflikty. Drugą jest asymilacja, czyli przymuszanie obcokrajowców do porzucenia własnej kultury, języka i obyczajów na rzecz tych obowiązujących w miejscu zamieszkania. To rodzaj kulturowego gwałtu na tożsamości przyjezdnych. Trzecią formą jest właśnie integracja, czyli oczekiwanie spełnienia przez migranta pewnych warunków brzegowych, nauki języka, zatrudnienia, przestrzegania prawa.

Warto nadmienić, że integracja ma charakter obustronny. Z jednej strony – gotowość migranta do przystosowania, ale z drugiej, gotowość państwa i społeczeństwa do jego przyjęcia. To wymaga nakładów finansowych i strukturalnych w celu zapewnienia edukacji, kursów, pracowników pomocowych, etc, ale przede wszystkim uświadomienia społeczeństwu, jak korzystna jest wielokulturowość, i że migrantom należy się szacunek i życzliwość, a nie rasistowskie patrole obywatelskie.

Ksenofobia

I tu dochodzę do sedna moich rozterek, ponieważ społeczeństwo nie jest przygotowane na migrantów i wciąż przeżywa tzw. kulturowy szok z powodu np. odmiennego koloru skóry, ubioru, akcentu, etc. Stalin przesuwając granice, a Hitler dokonując Zagłady stworzyli z Polski monoetnicznego potworka. Kilka pokoleń Polaków w PRL i III RP wychowało się w poczuciu że nikt poza białym Polakiem katolikiem nie istnieje, a przynajmniej nie ma prawa tu mieszkać.

Przełamanie tych wszystkich stereotypów, uprzedzeń i klisz, fałszywych przekonań, wymaga ogromnego wysiłku edukacyjnego. I kościół nam w tym nie pomoże, by przypomnieć słynne drwiny ojca Rydzyka na Jasnej Górze z ciemnoskórego kapłana, któremu proponował wyszorować smagłe ciało, bo na pewno jest brudny.

Interesy

Kaczyński wzbudzając wrogie nastroje społeczne wobec obcych doskonale wyczuł, co stanowić będzie dlań polityczne paliwo. Zastosował nazistowski cytat z antysemickiej propagandy wmawiając elektoratowi, że uchodźcy sprowadzają śmiercionośne zarazki, na które sami są uodpornieni.

Polskie społeczeństwo starzeje się w zastraszającym tempie, mimo zaklęć pani Szydło nie ma „baby boom", przeciwnie – jest demograficzna zapaść.

Ktoś musi pracować, by z podatków i składek zapełniać pustą kasę ZUS, z której mamy zamiar dostawać emerytury. Nasze dzieci i wnuki tego nie uczynią, bo ich zasadniczo nie mamy. Musi ktoś przyjechać i utrzymać system.

Dobrze, że premier Tusk wreszcie powiedział, o co mu chodzi. Chce kontroli i bezpieczeństwa nad napływem migrantów. Każdy wymaga sprawdzenia. To jasne, że wolelibyśmy nie sprowadzać sobie na głowę agentów, mafiozów i terrorystów, choć PiS w ogóle o to nie dbał.

Wystarczyło posmarować i już można było wjechać do Polski. Z drugiej strony, trudno zakładać, że każdy przyjezdny ma jakieś złe, przestępcze intencje.

Cóż, cieszę się, że Tusk opowiedział o swoich zamiarach. To pole do dyskusji. Myślę, że w pewnej mierze jego retoryka spowodowana jest wyczuciem społecznych nastrojów, nieufnych, pełnych lęku, które nie są charakterystyczne jedynie dla wyborców PiS czy Konfederacji, ale także dla wyborców Koalicji Obywatelskiej.

Wyborcza To Wy. Piszcie: listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Też jestem zwolenniczką praw człowieka i ich przestrzeganie, ale widzę, że to działa tylko w jedną stronę. Od Europy do migrantów.
    Kiedy już dostaną się do europejskiego państwa, to jakoś przestają im być potrzebne, a już na pewno nie dla ich kobiet i społeczności. Wiele kobiet muzułmanek zamieszkując w Europie, nie nabywa praw człowieka. Często mężczyźni nie chcą, aby znała język, pracowała. A państwa przyjmujące takich wymogów kobietom chyba nie stawiają.
    Mnie wydaje się, że rządy trochę późno obudziły się. Chyba w Europie nastąpiło przesycenie migrantami z odległych kultur. Usłyszałam takie zdanie w jednej audycji w TOK fm - my wiemy, że społeczeństwa mają ograniczoną akceptację dla dużej odmienności kulturowej. Czyli rozumiem, że mieszkańcy 20 tys. miasta zaakceptują np. 300 osób zupełnie innych pod względem wyglądu, kultury, zachowań, religii, ale 2000 czy 5 tys. raczej nie. Może nie od razu będą ich wyganiać, ale zagłosują na tych, którzy obiecają, że się ich pozbędą. To widzimy teraz w Niemczech.
    Trudno jest też chyba uniknąć gett przy tak dużej liczbie migrantów. Skąd oni mają wziąć mieszkanie, przecież większość nie ma za co kupić ? Muszą dostać od miasta. Gdzie ? Tam, gdzie najtaniej. Biorąc po uwagę aktualną sytuację mieszkaniową młodych Europejczyków, przeznaczanie dużej liczby mieszkań dla migrantów, na pewno spowoduje duże frustracje wśród tych najmłodszych dorosłych. A może i ich rodziców.
    Z całego serca jestem za przestrzeganiem praw człowieka, ale nie może to odbywać się kosztem społeczeństwa. Pogarszaniem się życia pod względem materialnym, ale też poczucia bezpieczeństwa. To nie skończy się dobrze.
    już oceniałe(a)ś
    21
    1
    Panie Wiszniewski, jak ta integracja wygląda w przypadku muzułmanów, którzy nie dokonają tego w żadnym pokoleniu bo religia jest najważniejsza w ich życiu, a nie obywatelstwo czy wartości nowego kraju, to polecam zobaczyć filmiki i posłuchać okrzyków na ostatniej i kolejnej weekendowej demonstracji w Hamburgu, nawołującej do ustanowienia Kalifatu w Niemczech.

    Polscy przyjęli milion bliskich kulturowo , pracujących Ukraińców, wszyscy szanują od lat spokojnych, pracowitych i nie narzucających swoich obyczajów Wietnamczyków i Filipińczyków, ale po doświadczeniach Zachodu migracja z krajów islamskich i afrykańskich nie ma u nas najmniejszych szans. Polak nie chce być mądry po szkodzie.

    Prędzej Konfa wygra wybory i Tusk, jako mądry, przenikliwy i dalekowzroczny polityk przez duże P doskonale to rozumie i nie da skrzywdzić swego kraju i jego obywateli, tak jak to zrobiły bezmyślne rządy na Zachodzie.
    @czytelnia
    Jak można chcieć czegoś, przed czym się uciekło ? To tak, jakby Polacy, którzy tuż po wojnie uciekali przed komunizmem przez zieloną granicę, po powrocie do kraju, żądali przywrócenia go. To jakaś paranoja.
    Dlaczego po jakimś czasie życia w Europie nie zrozumieli, że to ten Kalifat jest główną przyczyną ich biedy, przemocy, zacofania, braku praw człowieka. Nie trzeba być geniuszem, aby zrozumieć, że system demokratyczny jest lepszy dla ludzi i rozwoju państwa, a szczególnie kiedy przyjechało się z zamordystycznego kraju.
    Natknęłam się w necie na wywiad polskiego dziennikarza (nazwiska nie pamiętam, ale on przeszedł na islam) z egipskim lekarzem. On powiedział, że niestety w krajach islamu w dalszym ciągu duży procent małżeństw zawierany jest między krewnymi i to często bliskimi - cioteczne rodzeństwo. Dużo rodzi się dzieci ciężko upośledzonych, a te które wyglądają i zachowują się normalnie, często mają upośledzone zdolności poznawcze. Pamiętam też wywiad z Polakiem, którego ojciec pochodzi z kraju islamu. Mówił, że kiedy tam pojechał, wujek, brat ojca, nakłaniał go do ożenku ze swoją córką, z jego cioteczną siostrą.
    To może być jakieś wytłumaczenie, ale nie wiem czy wystarczające.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @cholinexy

    Bardzo trafnie spostrzeżenia.
    Też wydaje mi się że to jakieś upośledzenie , uwstecznienie psychiczne, spowodowane chowem wsobnym oraz oczywiście religia, która trzyma ci mentalnie tysiąc lat wstecz.
    My potrafimy ewoluować, oni nie .
    Chrześcijanie już nie palą na stosach, nie mają Inkwizycji, nie topią czarownic, oni dalej zabijają niewiernych.
    Obok tych ewidentnych zaburzeń psychicznych, drugim czynnikiem jest polityka . Kadafi powiedział: naszą najlepszą bronią są macicę naszych kobiet.
    A że myślą powoli i w odległej perspektywie, chcą podbić Europę nie mieczem, bo na to są za słabi, ale demografią, systematycznie i powoli.
    Za 30 lat będzie ich większość, w urzędach, na stanowiskach, mających głos wyborczy w ręku. Prawo szariatu zostanie wprowadzone bezkrwawo bo oni nie uciekają przed jego opresją, oni chcą wygodnie żyć na Zachodzie, na socjalach naiwnych Europejczyków, ale tu też chcą szariatu. Mężczyźni wtedy straciliby władzę, nie moglibyśmy żyć z zasiłku na szóstkę dzieci tylko trzeba by się było wziąć do pracy, a jeszcze kobieta mogłaby im pójść sama na kawę z koleżanką.

    Więc lepiej tkwić w religijnej doktrynie, szariat wprowadzić w Europie, bo tak jest im wygodnie i tym można przykryć własne nieróbstwo i beznadzieję, głośno krzycząc o Allahu.

    Nie mogę tylko pojąć, jak europejskie pseudo elity, rządzący, tzw. aktywiści, intelektualiści są tak ślepi, że nie dostrzegają długofalowych skutków przyjmowania i przejmowania Europy przez islam.

    Dla mnie to jest ewidentna zbrodnia i zdrada, bo nie można tego usprawiedliwić naiwnością i niewiedzą.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @cholinexy

    Jeszcze raz powtórzę, żeby wybrzmiało, oni nie uciekają ze swoich krajów przed opresyjnym szariatem oni, gdy osiągną odpowiednią masę chcą ten szariat tutaj wprowadzić i podbić
    oraz zdominować nim Europę.

    Nie można przestać być islamistą. Nie można poddać się apostazji, czy wypisać, jak z osiedlowej biblioteki.
    Podejmowane takie nieliczne próby, kończą się często śmiercią z rąk własnej rodziny lub ukrywaniem się do końca życia.

    Jeśli Europa zaprasza miliony gości , których wiara determinuje całe życie i jest podstawą ich egzystencji, to chyba powinna zapoznać się ,czym ta religia jest, bo nie jest na pewno religią w naszym obecnym rozumieniu tego słowa.

    To nie są pokojowi ludzie i to nie jest religia pokoju, pokazują to dobitnie, jak osiągną na jakimkolwiek terytorium znaczną ilość, w tłumie czują moc.

    Biedna Europa..
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @czytelnia
    Cesarstwo Rzymskie upadło pod naporem ludzi odmiennych kulturowo i nowej religii, która też nie pasowała do kultury i gospodarki. Nie z powodu grzechów, jak słyszałam kiedyś na religii, a załamania gospodarczego, naukowego, społecznego, prawnego, do którego chrześcijaństwo mocno się przyczyniło. Wręcz je spowodowało. Ogromnie byłam zdziwiona, kiedy przeczytałam jak wielką wyrwę w gospodarce uczynił zakaz religii pogańskich. Np. zamknięcie dziesiątek tysięcy warsztatów, które zajmowały się wytwarzaniem figurek, posągów bogów, różnych amuletów i wszystkiego, co potrzebne było do pochówku. Raptem zabrakło podatków od nich, a duża grupa społeczna mocno zubożała, bo straciła źródło dochodu.

    Trochę przypomina to, co dzieje się teraz w Europie. Duże grupy odmiennych kulturowo ludzi, chcących dominacji swojej religii, kultury i władzy Kalifatu. Czas na opamiętanie jeszcze jest, bo inaczej to Europejczycy będą uchodźcami.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Polecam panu zapoznać się z artykułem obok, pana profesora Janusza Majcherka.

    To jest rzeczowy, realistyczny, nazywający rzeczy po imieniu ogląd sprawy , a nie pięknoduchowskie, oderwane od rzeczywistości bajania o prawach człowieka .

    Podłe jest to , że w imię oderwanych od realiów pseudo ideałów robicie wszystko, żeby zmienić oblicze Europy i zastąpić ,wymienić jej strukturę demograficzną.
    Idąc waszym tropem, za 20, 30 lat to już nie będzie Europa tylko Arabo Afryka.

    Pytanie, dlaczego wam tak bardzo zależy, żeby tak się stało??
    To jest zasadnicze pytanie, dlaczego do tego dążycie i tego chcecie?
    @czytelnia
    To nawet nie to, oni najzwyczajniej siedzą wygodnie w swoim gronie i zachwycają się sobą! Jest takie trafne zdanie w "Pulp fiction": Panowie, przestańmy lizać się po ....
    już oceniałe(a)ś
    7
    3
    Ukraińcy (nie mamy wątpliwości, że to uchodźcy) i białoruscy opozycjoniści (grozi im prześladowanie, więzienie lub nawet śmierć) są nadal przyjmowani i otaczani opieką. Na wschodniej (z Białorusią) granicy mamy wojnę hybrydową, więc może trochę głębokiego namysłu przed "podłymi oskarżeniami".
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Szanowny opozycjonista, masz rację, ale jako obywatel.
    Tusk jest politykiem, co znaczy, że ponosi odpowiedzialność za Polskę. A to nie ten sam punkt widzenia. To on ma rację.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Zawsze twierdzę, że oczywiście powinniśmy pomagać osobom prześladowanym, uciekającym przed wojną , ale.... Przyjąć proszę bardzo ale z ograniczaniem, że ci którzy przyjeżdżają i osiedlają się w Polsce muszą uczyć się języka polskiego i przestrzegać prawa polskiego. A nie na przykład
    żądać wprowadzenia szariatu (tak jak teraz w Niemczech). I przestrzeganie prawa dotyczy wszystkich a nie tylko mężczyzn. I należy to sprawdzać. Jak nie przestrzegają, to w samolot i z powrotem wyjazd do siebie do domu. Inaczej obudzimy się z przysłowiową ręką w nocniku. Z gettami, ludźmi o zupełnie innej kulturze, prawach i mentalności, gdzie nikt nie będzie mówił po polsku. A tego raczej nie chcę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    " zalali dosłownie Agnieszkę Holland oceanem hejtu i groźbami karalnymi,"

    Pani Holland jako sumienie świata i Żydówka powinna obecnie w Izraelu walczyć o prawo do życia kobiet i dzieci w gazie i Libanie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    8