Czytelnicy przyglądają się meandrom kampanii wyborczej PiS.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dr Krystyna Starczewska, czł. czynny PAU Andrzej Bogusławski

Z przekazu publicznego partii Prawo i Sprawiedliwość: cepologia górą

Ochrana retoryczna prezesa uznała jego historyczne de gaullistowskie wtręty za niekorzystne agitacyjnie – zapewne jako zbyt wymądrzałe dla masy wyborczej. Prezes najwyraźniej zgodził się ze swymi doradcami i przeszedł w kolejnych enuncjacjach na bliższą życia cepologiczną wersję Morawieckiego (i własną dawniejszą). O partii Tuska mówi po prostu: partia niemiecka. (Podpisani nie wykluczają, że ochranie przydała się lektura jednego z ich listów do redakcji "Gazety Wyborczej").

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Kaczyński - młot na czarownice.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0