Skarga Komisji Europejskiej na pseudotrybunał Julii Przyłębskiej
Już po raz piąty Komisja Europejska składa skargę do trybunału w Luksemburgu przeciwko polskiemu rządowi w związku z naruszaniem unijnych standardów niezależności sądownictwa. Za każdym razem Komisja miała rację, co potwierdzał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Każda istotna zmiana w sądownictwie dokonana przez ekipę PiS-u była zamachem na zachodnioeuropejskie reguły państwa prawa. Tym razem do TSUE wpływa skarga w sprawie atrapowego, sterowanego politycznie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Przypomnę, że już w grudniu 2017 roku, kiedy po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej KE rozpoczynała inną procedurę, a mianowicie tę z art. 7 Traktatu o UE, dotyczącą ryzyka poważnego naruszenia praworządności (wówczas nazywaną „opcją atomową", choć dziś już wiemy, że z uwagi na jej polityczny charakter i wzajemne wsparcie Warszawy i Budapesztu nie zasługuje na to miano; nie jest skutecznym narzędziem do walki z łamaniem fundamentalnych zasad przez europejskich autokratów jak Kaczyński i Orban), wśród pięciu zarzutów wobec Polski znalazło się m.in. funkcjonowanie politycznie podporządkowanego TK. Od samego początku było jasne, zarówno z punktu widzenia polskiej konstytucji, jak i europejskiego prawa, że zmiany w trybunale przy al. Szucha dokonane w sposób niezwykle brutalny i wręcz siłowy pomiędzy 2015 a 2016 rokiem były pogwałceniem wszelkich reguł cywilizowanego świata. Wypowiadała się wówczas na ten temat nie tylko Unia, ale także polscy eksperci, organizacje i samorządy prawnicze, istniejące jeszcze wówczas w Polsce niezależne organy jak SN, KRS czy RPO, a poza krajem m.in. ONZ, Komisja Wenecka, American Bar Association oraz inne liczące się stowarzyszenia prawnicze i organizacje międzynarodowe. Nikt nie miał wątpliwości.
Odmowa odebrania przez Andrzeja Dudę sędziowskiego ślubowania od trzech legalnie wybranych sędziów TK oraz dopuszczenie do orzekania tzw. dublerów, przeprowadzane w Sejmie nocami zmiany legislacyjne okraszone szelmowskim, szyderczym uśmiechem prokuratora stanu wojennego Piotrowicza, a następnie przepchany na siłę bez wymaganej uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK wybór Julii Przyłębskiej na prezesa, stanowiły „grzech założycielski" obecnego marionetkowego, choć czyniącego wielkie szkody w systemie konstytucyjnym państwa i prawach obywateli organu noszącego już jedynie nazwę „Trybunał Konstytucyjny".
Tyle że oczywiście nikt z rządzących nie zważał na opinie znawców prawa, oburzenie protestujących na ulicach obywateli i alarmy płynące z instytucji zachodniego świata. Trybunał pani Przyłębskiej działał na polityczne zamówienie w najlepsze, a ona sama zaszczycała salony obozu władzy, oklaskiwana i komplementowana przez samego szefa partii rządzącej. Jej organ m.in. w 2019 roku „zalegalizował" politycznie podporządkowaną neo-KRS, w 2020 roku wydał słynną decyzję w sprawie zakazu aborcji (która wywołała ogromną falę protestów), a w 2021 roku po raz pierwszy w historii Unii uznał, że traktat o UE jest w określonym zakresie niezgodny z konstytucją kraju członkowskiego (Polski) oraz że nasze władze nie muszą uznawać zasady autonomii, pierwszeństwa i bezpośredniej skuteczności prawa unijnego. Innymi słowy: nie muszą stosować się do orzeczeń luksemburskiego trybunału. Potem analogicznie doszedł do przekonania, że również Europejska Konwencja Praw Człowieka jest niezgodna z naszą ustawą zasadniczą, co oznacza, że polski rząd nie musi wykonywać wyroków ETPCz w Strasburgu (jeśli mu nie odpowiadają). To tylko najsłynniejsze popisy tego quasi-organu. Oprócz tego wiele innych, równie szkodliwych i mających bardzo poważne konsekwencje potworków prawnych.
W 2021 roku „zakwestionowany" trybunał strasburski, rozpoznając skargę polskiej spółki Xero Flor, przesądził definitywnie o statusie trybunału Julii Przyłębskiej, wydając wyrok, z którego wynika, że polski TK z dublerami na pokładzie narusza Konwencję, nie spełniając wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na podstawie ustawy. Już samo to daje niezaprzeczalnie podstawę prawną do podważenia niemal wszystkiego, co do tej pory wydał quasi-organ przy al. Szucha. Ponadto pamiętać należy, że orzeczenia ETPCz to część europejskiego porządku prawnego obowiązującego w państwach Unii.
Teraz więc Komisja Europejska, składając skargę do TSUE, powołuje się wprost na wyrok Strasburga. Zarzuca obecnemu TK, że nie jest niezależny i jako taki nie może zapewniać skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem UE (do czego zobowiązuje nas art. 19 Traktatu).
Zasiadają w nim dublerzy, a prezes została wadliwie powołana. Ponadto, jak wspomniałem powyżej, a co jest bardzo istotne z punktu widzenia ochrony interesów całej Unii, ten pseudotrybunał wydał „orzeczenia" wprost sprzeciwiające się fundamentalnym zasadom prawa UE: m.in. pierwszeństwa prawa unijnego i mocy wiążącej wyroków TSUE. Komisja, jako strażniczka traktatów, nie może pozwolić na rozwój takich pomysłów, bo mogłoby to w niedługim czasie podważyć cały porządek prawny we wspólnocie i doprowadzić do jej rozpadu. Jest to więc krytyczny moment w historii integracji europejskiej, i najwyraźniej KE ma tego świadomość.
Nie mam wątpliwości, że to wszczęte postępowanie przeciwnaruszeniowe i końcowy wyrok TSUE ostatecznie pogrzebie pod względem prawnym niesławną instytucję pani Przyłębskiej. Ale nie mam też wątpliwości, że jeszcze przez jakiś czas będzie ona działać, próbując załatwiać różne interesy polityczne oraz broniąc przed upadkiem zarówno rządzących, jak i siebie. A tym samym wydając coraz bardziej absurdalne „wyroki", uznające wszystko co wrogie rządowi za niekonstytucyjne.
System autokratyczny zbudowany w ostatnich siedmiu latach przez ekipę Kaczyńskiego et consortes wali się z hukiem. Już niedługo runie na ziemię i roztrzaska się. Tyle że potem będziemy bardzo długo odgruzowywać tę ruinę, naprawiać system konstytucyjny i państwo prawa, wiarygodność całego sadownictwa, zarówno tu, w kraju, wobec obywateli, jak i na zewnątrz, wobec wspólnoty międzynarodowej, a także, niestety, płacić duże rachunki za zniszczenie i chaos oraz indywidualne ludzkie krzywdy. I choć perspektywa to niezbyt przyjemna, a proces będzie trudny i precedensowy, to jednak z radością myślę o tym, że także dzięki ogromnemu wysiłkowi społeczeństwa obywatelskiego i społeczności prawniczej w ostatnich latach będziemy mogli zabrać się wreszcie do odbudowy.
Michał Wawrykiewicz
adwokat
Inicjatywa „Wolne Sądy"
Wszystkie komentarze
Oj, skończ z tym centropolskim myśleniem. To w ogóle nie ma związku z PO. To normalny mechanizm w młodych demokracjach. Efekt pełnego brzucha. Ludziom, którym długo było źle, robi się dostatecznie dobrze i spada czujność i aktywność społeczna, przestają chodzić na wybory, bo "nie ma godnego wyboru", nie protestują, bo tym się zajmują "aktywiści, ich jest pełno". Jeśli spojrzysz w statystyki, PiS obu bliźniaków wygrał przewagą w okresach najmniejszej frekwencji wyborczej. Tak samo było z Orbanem, Erdoganem i (jednak kontrowersyjnym) Saakaszwili. Młode demokracje zaliczają takie zapaści od zarania, 15 do 20 lat stabilizacji i jest załamanie z zaniechania. Oddolnego, obywatelskiego. Ten mechanizm, ten sam, ujawnia się podobnie w starszych demokracjach. Vide Stany, Kanada, Francja, Italia (w procesie). Wymieniam te kraje, ponieważ chcę wskazać, że powrót do rozsądku jest możliwy i właśnie tam nastąpił. Pewnie, że zanim wróci stabilizacja, to się jeszcze nakłębi, ale jest nieco lepiej.
To, co dzieje się w Polsce, jest naturalnym elementem dynamiki systemu demokracji. Zbadanym, opisanym na przestrzeni dziejów i ta wiedza jest dostępna dla każdego w każdej księgarni, bibliotece i banku zasobów naukowych w necie. Oczywiście, łatwiej odsłuchiwać podcasty szczekaczy i wg nich stanowić własną opinię, niż samemu pójść po rozum do głowy, dotrzeć do źródeł, skomunikować się z niezależnymi badaczami. Ten wybór to ramię wyboru zaniechania. Szkoda na to komentarza.
Bez delegalizacji PiSu, konfiskaty majątków , zakazu pracy w instytucjach publicznych na długie lata jak nie dożywotnio oraz przede wszystkim przykładnego ukarania długoletnim pobytem w ZK ten kraj się nie podniesie. Wrócą te kanalie za jakiś czas i będą szabrować dalej.
A żeby powyższe się udało to są dwa podstawowe warunki:
1.
Powyższe zrobią niezależne sądy i prokuratura. Na polityków nie ma co liczyć. Trzech nie przyjdzie, dwóch zaśpi , ośmiu będzie w WC itd.
2.
NAJWAŻNIEJSZE !!! Za mordę zostanie wzięty okupant powszechnie złodziejsko-pedofilski. Bez tego wszystko powyższe o kant dudy. Pedofile i ich ochroniarze do pierdla, wypowiedzieć konkordat, biskupów jako przedstawicieli '' dyplomatów '' obcego państwa wsadzić w samolot hańby i wysłać do Watykanu bez możliwości powrotu , odebranie polskiej ziemi , nieruchomości, skończyć finansowanie okupanta , wypierd... z hukiem ze wszystkich urzędów publicznych.
A złodziei I oszustów chronią ochroniarze pis dzielców I nazioli z ich ofiarą szymczykiem.
Bez tej bandy zdrajców ślubowania I konstytucji, mafia by nie rozkwitła.
Delegalizacja PiS-u i ziobrystów, konfiskata majątku obu partii, oskarżenie przywódców o przestępstwa przeciwko Państwu i Konstytucji i faktyczne odsunięcie Kościoła od spraw państwowych będą absolutnie niezbędne. A potem samorozwiązanie parlamentu, nowe wybory - już bez PiS-u i przystawek - oraz zmiana Konstytucji.
Nie rozumiem tylko po co zmiana konstytucji. To przeciez nic nie da. Konstytucję można mieć najlepsza, jednak jeśli ktoś chce ją łamać w sposób brawurowy, to nic go nie powstrzyma.
Skala nadinterpretacji zapisów prawa jest dziś w Polsce tak duża, że cokolwiek napisalibyśmy w konstytucji, to przy złej woli rządzących nic nie pomoże. Żadna zmiana litery prawa nie powstrzyma tego, kto chce wrogo przejąć porządek konstytucyjny.
Na papierze może wszystko wyglądać świetnie, ale jeżeli intencje będą złe, to każde prawo da się obejść, pominąć lub uznac za "nieisniejace".
Dokładnie - wystarczy przykładnie ukarać tych, co z premedytacją Konstytucję łamali (począwszy od Szydło, poprzez Dudę, po Witek) i nie potrzeba jej zmieniać. Bo nie ma takiego prawa, którego nie da się złamać - wszystko zależy od ludzi. Jeśli ci nie poniosą konsekwencji swoich działań, to marne prognozy na naszą przyszłość.
Nie jestem optymistą, sondaże PiSu są niemal niewzruszone, a ich korupcyjna, zastraszająca machina propagandowo-wyborcza dopiero się rozkręca. Opozycja zaś siedzi jak sparaliżowana pod spojrzeniem bazyliszka, nie myśli o 2/3 Polaków, którzy na PiS nie głosują, tylko jak nie urazić czymś moherowych onuc. Jakby one kiedykolwiek rozważyły głos na opozycję...
Cała opozycja musi przede wszystkim ruszyć w teren i spotykać się z wyborcami i to na swoim terenie, każdy działacz musi ostrzegać tych ludzi przed konsekwencjami jakie ich dotkną gdy nie będziemy w UE. Jedynie finansowymi konsekwencjami! Zbyt wielu wyborców głosuje portfelem a nie ideami, których po prostu nie rozumieją.
Cala opozycja przede wszystkim, musi glosowac z jednej listy, jak robi to PiS z przybudowkami. Jezeli jedna lista nie powstanie, hanba tym, ktorzy sie do tego przyczynia, trzeba glosowac na najsilniejsza partie opozycyjna. To jedynie moze odsunac Kaczynskiego od wladzy. Dosc rozwalania Polski.
Ruszyły trolle. Pali się!
zgadzam się, opozycja przede wszystkim stara się zachowac we wszystkich debatach, konferencjach, spotkaniach itp standardy człowieczeństwa, honoru i godnosci. Tymczasem Pis w jednej ręce trzyma widly, w drugiej kłonicę i wali w ?onstytucję, praworządność, wszelkie umowy krajowe i miedzynarodowe, nie mówiąc o pogardzie dla dla 3/4 spoleczeństwa /w tym kobiet, mniejszosci i inaczej myslacych/. Tymczasem 1/4 elektoratu aprobuje tę arogancj? i cynizm, bo sama tak właśnie mysli /jesli w ogole mysli/. I niesie się ten pisi rechot przez Polskę i Europę, ale ten się śmieje, kto śmieje się ostatni. Ps. coraz więcej ludzi dostrzega bezczelnosc, pazernosc, prostactwo i cynizm Pisu.
Każdy bolszewik dopóki nie dostanie w mor...de nie odpuści! Zrobią to jego właśni ochroniarze!
Niestety, to właściwa odpowiedź, jak naprawić Polske. Inaczej oni wrócą
Twierdzę,że Gorbaczow(51%?) był "twórcą" naszej niezależności.
A teraz jesteśmy "w Europie", prześladuje nas "tylko" to,to o nazwisku Kaczyński, i co ?
Naród pańszczyźnianych baranów(większość) - to jedyne wytłumaczenie.
A jednak - lata 80-te zaczęły się próbą rewolucji i zakończyły rewolucją udaną.
Rządy PiS, uwzględniając Lecha, zmarnowały nam więcej czasu.
Teoretycznie jesteśmy gotowi do zmiany...
Dobrze zerknąć na Ukrainów. To niezła inspiracja. Tak samo jak my mają fatalne położenie geograficzne. Tak samo jak my, tracili i odzyskiwali państwowość na przestrzeni wieków. Teraz doświadczają trzeciego politycznie zaplanowanego ludobójstwa - mieliśmy tego posmak, ale jednak uniknęliśmy. I walczą.
Serio, wycieczka do urny to nic w porównaniu z ich wysiłkiem. Powinniśmy pójść na wybory z wdzięcznością, że w ogóle możemy i nie musimy za to się bić.
Ten naród pańszczyźnianych baranów zrywał się do masowych protestów TYLKO wtedy, kiedy drożały wódka i kiełbasa, vide strajki 1970 i 1980, tylko, że w tym ostatnim przypadku znaleźli się mądrzy ludzie, którzy potrafili wykorzystać tę ciemną masę do szlachetnych celów. Ale również w pamiętnym głosowaniu 4.06.1989, założę się, że bardzo wielu głosującym na Solidarność wydawało się, że dostąpią zachodniego stylu życia (z tym kojarzyła im się demokracja) zachowując PRL0wski etos pracy i PRLowskie poszanowanie prawa.
Teraz jesteśmy w czarnej dupie,ponieważ trochę to potrwa musimy się jakoś urządzić.
polskie rewolucje zaczynały się w tym wieku od podwyżek i braku kiełbasy
wszystkie
100 na 1000. sluszna uwaga, doceńmy, że jeszcze mozemy głosować. Pójdźmy wszyscy, zwolennicy Europy i wolnosci!
Paradokslanie to akurat wyrok ETPCz w sprawie trybunału Julii Kucharki znacznie ułatwi posprzątanie chlewu w całym sądownictwie w Polsce. Mam taką nadzieję, bo niedawno słuchałam rozmowy z jakimś prawnikiem, który stwierdził, że póki co to nie mamy bezpośredniego wyroku, który by się odnosił właśnie do TK. A teraz będzie.
Dokladnie. Po takim wyroku bedzie mozna rozwiazac trybunal kucharski i legalnie powołać prawdziwy Trybunał Konstytucyjny.
Podobnie bedzie z neoKRS i neo-sedziami w SN oraz innych sadach.
O UE się nie martw. Istnieć będzie i bez Polski. Wielka Brytania na własne życzenie opuściła Unię, a Unia trwa. Nas mogą wcale nie delikatnie wyprosić, podobnie może Unia uczynić z Węgrami Orbana. Łatwiej będzie podejmować decyzje we wspólnocie państw, jeśli wspólnota pozbędzie się krajów "sypiących piasek w tryby".
Przede wszystkim po takim wyroku będzie solidna podstawa, by uznać orzeczenia Trybunału Kucharskiego za nieobowiązujące i nie mające skutków prawnych.
Skąd te badania,że większość prawników tak myśli? Urodziłam się rok po śmierci stalina Przez 35 lat mojego życia wydawało się wszystkim ,że komuna jest nie do obalenia i co? To tacy prawnicy , którzy się boją , mój syn nie.
Jak dotychczas większość prawników, a zwłaszcza sędziów, stoi na straży Konstytucji RP i praworządności. Cześć i chwała niezłomnym prawnikom !
1) Europa, prawo, TSUE, normy, zasady
2) Qrwidołek kaczego żulika nad Wisłą
Ten drugi będzie żył w oparach swoich urojeń wielkościowych i "suwerennych" póki jego decydenci nie trafią do pierdla.
Spokojnie - nie trafia. Predzej wprowadza cenzure i wyprowadza Polske z EU niz pozwola na przestrzeganie prawa przez rzadowo-partyjny gang.
Chodźmy wszyscy na wybory! Także Ci, którzy do tej pory byli obojetni i nie glosowali, bo woleli ^łykend^ na Mazurach czy na trawce pod lasem. Wszyscy, którzy uważali, ze obojetne, kto rzadzi, bo mnie i tak jest źle! Nie mam daczy nad morzem ani w górach ani maybacha.
Możesz dać linka?
Ona przede wszystkim nigdy nie była i nie jest sędzią. Co najwyżej przebierańcem
Ja tez chce przeczytać.
Będzie tak, jak z pracą doktorską prezesa wszystkich prezesów -na UW jest tajna i niedostępna (dużo cytatów niejakiego Lenina i Marxa).
To swinia komunistyczna. Zreszta taka sama byla matka Kaczynskich, przez 40 lat pracujaca jako cenzor komunistyczny.
Nie praca doktorska, ale artykuł. Nie leń się i wygooglaj sam, bo to żadna wiedza tajemna o tej megahipokrytce, która teraz kreuje się na patriotkę.
Takimi uwagami działasz przeciw naprawie. Ludzie udzielają się w swoich środowiskach, gdzie poświęcają czas by przekonac te kilka % wahajacych, specjalizacja, wiec podaj link