Coraz częściej spotykam na przystankach, w galeriach handlowych i innych miejscach regały z przeczytanymi książkami. Takie punkty darmowej wymiany książek organizują sołtysi, gminy, bibliotekarze, zarządcy galerii.
Parę dni temu byłem w miasteczku Dzierzgoń k. Malborka i zauważyłem tam starą, pomalowaną artystycznie wysoką lodówkę, a w niej na półkach książki, które można zabrać do domu lub dołożyć swoje.
Lodówka ta stoi na dziedzińcu przed dzierzgońskim ośrodkiem kultury. Takie czytelnicze inicjatywy powinny być z przyczyn oczywistych mocno promowane.
czytelnik
Listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze