Mąż koleżanki, lekarz, ma połamane ręce po skoku przez płot na Waryńskiego, gdzie był koszmarny kocioł, a policja naruszyła autonomię terytorialną politechniki pierwszy raz od 1968 r.

Jak pani podsumuje wczorajsze wydarzenia? 

– W całej Polsce ludzie świętowali uzyskanie praw wyborczych przez obywatelki państwa polskiego. W wielu miejscach była atmosfera święta, choć gorzkiego, że w 2020 r. musimy walczyć o prawa kobiet. Szkoda, że w mediach nie przebijają się wiadomości o tym, większość oczu znów skierowała się na Warszawę z racji przemocy policji i wywołanego przez nią chaosu na ulicach. Informacje z innych miast – te o mniejszych i większych akcjach – to nie tylko konieczna widzialność, ale i bardzo potrzebna odtrutka na wszystkie złe rzeczy, które się dzieją w Polsce. Niestety, policja na rozkazach partyjnych zepsuła nam święto swoimi bezprawnymi interwencjami. Oczywiście najgorzej było w Warszawie. Trochę zazdroszczę tym, którzy wczoraj demonstrowali poza stolicą. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Brawo Strajk Kobiet trzymajcie się
    już oceniałe(a)ś
    88
    6
    Marta, trzymaj sie! Dałaś nadzieję na lepszy czas jeszcze w tym pokoleniu!
    już oceniałe(a)ś
    69
    6
    Policja i jej funkcjonariusze zeszli na psy. WSTYD i HAŃBA. ***** ***.
    już oceniałe(a)ś
    67
    8
    Trollernia forumowa zatrudniona do ataku na Martę Lempart w pełnym rynsztunku...
    Oto miara waszego strachu!
    @halice1
    Przy zagrożeniu trolle atakują w szyku, trójkami. ;)
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Od kilkunastu zostaje przekraczana nieprzekraczalna granica demokracji. Zachowania "teleskopowych" pałkarzy, gaz, zatrzymania i szykany policji wobec protestujących. Teraz jeszcze sprawa fotoreporterki i posłanek. .

    W ostatnich trzydziestu latach to były rzeczy nie do wyobrażenia. Widać oczywisty powrót do czasów "komuny" i tamtego sposobu myślenia, czy raczej niemyślenia władzy.
    Nigdy nie podejrzewałbym, że po 1989 roku ludzie będą aresztowani, wywożeni nie wiadomo gdzie, bici i zastraszani przez policję. Bez powodu i bezprawnie.

    Nigdy nie myślałem, że trzeba będzie obawiać się dzisiejszych funkcjonariuszy tak jak niegdyś milicji i Służby Bezpieczeństwa. Nieudolnie, infantylne intelektualnie wyjaśnienia policji oraz bagatelizowanie sprawy przez pisowskich aparatczyków jeszcze pogłębiają ten niepokój.

    Istnieje jeszcze jeden, szalenie niebezpieczny aspekt politycznego zaangażowania i nadgorliwości policji. Przy eskalacji emocji, przy próbie jakiegokolwiek zatrzymania protestujący niepewni, co może ich spotkać ze strony funkcjonariuszy, i czy to naprawdę funkcjonariusze, a nie jakaś bojówka jakiejś faszystowskiej Straży Narodowej, stawią naprawdę czynny opór.W oparciu o zasadzę, którą kiedyś przekazał mi pewien prokurator: lepiej, żeby cię trzech sądziło, niż czterech niosło.

    W końcu, niestety, dojdzie do nieszczęścia i poleje się krew. To władza będzie za to odpowiedzialna. I będzie mieć krew na rękach. I nie będzie to już zwrot retoryczny.

    Tzw. obóz rządzący musi zastanowić się nad zależnościami i relacjami pomiędzy władzą, społeczeństwem i wszelkimi służbami. Tak przed grudniem...
    Zanim będzie składać kwiaty i mówić o Wolności i Solidarności pod trzema gdańskimi krzyżami.
    Zanim będzie określać, gdzie kto stał czy stoi...
    Zanim dojrzy na tym pomniku słowa:
    ... i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta...
    już oceniałe(a)ś
    59
    8
    ...ny Kaczor!!!
    już oceniałe(a)ś
    32
    4
    Prosze o szczegoly w sprawie naruszenia autonomii Politechniki. Nawet ZOMO w grudniu 1981 nie wtargnelo na teren uczelni, gromadzilo sie na placu (wowczes chyba jeszcze Jednosci Robotniczej) i w koncu sobie poszlo. Jest zdjecie, jak ZOMOwiec paluje studenta przed Gmachem Elektroniki w 1968r. Czyzbysmy wracali do tego najczarniejszego okresu?
    @przemek05
    w 1982 oddzial ZOMO wtargnal na teren UW przez brame glowna. Zaden nie wyszedl o wlasnych nogach. Zostali wtedy wywiezieni w karetkach.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Lać wypierda lać wypierda lać wypierda! Piss off. Kacza mać.
    już oceniałe(a)ś
    26
    4