Anna, terapeutka: Obcy pan, leżący w szpitalu, poprosił, żebym była przy nim, jak będzie odchodził. "Niech jej pani powie - chodziło mu o żonę - że to już koniec. Niech ona tu siedzi i trzyma mnie za rękę, a nie lata po pierożki"

Rozmowa była opublikowana w "Dużym Formacie" 30 września 2019 r.

Kelner rozstawia przystawki, na stole stoi już woda i wino. Potem będzie sałatka, makaron oraz rzecz jasna deser. Większość z 11 osób, które właśnie zasiadają przy stole, o współbiesiadnikach wie jedynie, jak się nazywają. Ale nie są to przypadkowi goście - to ja ich wybrałem. A to, że dla siebie są czystą kartą, ma służyć temu, by nasza rozmowa była nieskrępowana ich dystynkcjami: wiekiem, wykształceniem, talentem.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze