Ludzie wierzyli, że 1 listopada dusze czyśćcowe - a więc tych, którzy nie dostali się ani do nieba, ani do piekła - chadzają pomiędzy żywymi, a nawet mogą być widoczne
Tekst był opublikowany w "Gazecie Wyborczej" 30 października 1993 r.
Święto Zaduszek, czyli Commemoratio Omnium Fidelium Defunctorum (Przypomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych), zostało wprowadzone w 993 r. przez Odilio, opata z Cluny. Chodziło o zastąpienie chrześcijańskim obrzędem pogańskich praktyk ku czci zmarłych.
1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, dawano na mszę za zmarłych, co nazywano wypominkami. W południe we wszystkich kościołach odbywały się nieszpory. Ludzie wierzyli, że tego dnia dusze czyśćcowe - a więc tych, którzy nie dostali się ani do nieba, ani do piekła - chadzają pomiędzy żywymi, a nawet mogą być widoczne. Wierzono też, że po nieszporach same idą do kościoła, gdzie odbywa się nabożeństwo zmarłych: zmarli służą do mszy, zmarły ksiądz składa ofiarę. Niebezpieczeństwo grozi żywemu, który znalazłby się wówczas w kościele.
Wszystkie komentarze